Radosław Kucharski: Jeszcze zaskoczymy kibiców - Legia Warszawa
Plus500
Radosław Kucharski: Jeszcze zaskoczymy kibiców

Radosław Kucharski: Jeszcze zaskoczymy kibiców

Pracy zawodników Legii na zimowym obozie w tureckim Belek bacznie przyglądają się prezes i właściciel Legii Dariusz Mioduski, dyrektor wykonawczy Akademii Richard Grootscholten oraz dyrektor sportowy Radosław Kucharski. Ten ostatni w krótkiej rozmowie z Legia.com opowiedział o planach transferowych warszawskiego klubu. Zdradził również, jak proces transferowy wygląda zza kulis.

Autor: Jakub Jeleński, Kamil Majewski

Fot. Jacek Prondzynski

Główny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Jakub Jeleński, Kamil Majewski

Fot. Jacek Prondzynski

Legia.com: Jakie są Pana pierwsze obserwacje po przybyciu do Belek?

Radosław Kucharski (dyrektor sportowy Legii): Wszystko wygląda bardzo dobrze. Bardzo cieszy mnie to, jak piłkarze się angażują oraz jakie mają warunki do treningu. Pogoda jest piękna więc nie pozostaje nic innego poza ciężką pracą, aby jak najlepiej przygotować się do rundy wiosennej.

 

– To, jak wygląda praca piłkarzy relacjonujemy codziennie. A jak wygląda praca w Pańskim gabinecie?

–  Mój gabinet to tak naprawdę telefon. Staramy się jak najszybciej wspomóc trenera Aleksandara Vukovicia. Myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku i jeszcze w tym okienku transferowym będziemy mogli zaskoczyć naszych kibiców.

 

– Transfery lubią ciszę, więc o konkrety nie pytamy. Jak jednak wygląda cały ten proces od środka?

– Samo okienko transferowe jest swego rodzaju procesem finalizacji. Nie jesteśmy jedynym klubem piłkarskim na świecie, stąd też jest wiele zmiennych. O piłkarzy, których chcielibyśmy mieć w Legii, rywalizujemy z drużynami europejskimi. Dlatego też jesteśmy przygotowani na różne warianty. Trzeba być czujnym nie tylko w przypadku gracza, który jest numerem 1 na liście życzeń, lecz również w przypadku tych, którzy są na dalszych miejscach. Sam proces skautingu odbywa się jesienią. Trzeba też pamiętać, że my mamy dłuższe okienko transferowe. I o tym, że chcemy rozsądnie budować nasz zespół i to w miarę naszych możliwości finansowych. Do danego piłkarza musimy być przekonani. Dlatego też nie będę przyspieszał tych procesów. Nie chcę tego robić. Myślę, że na dziś mamy wielu piłkarzy, którzy są uniwersalni.

 

– Wszystko wskazuje na to, że Jarosław Niezgoda odejdzie z Legii. Jeżeli tak się stanie, to możemy wnioskować, że rozglądacie się już za piłkarzem, który miałby go zastąpić?

– Jeśli popatrzymy jak skonstruowany jest dziś nasz zespół to zobaczymy, że w przypadku odejścia Jarosława Niezgody, potrzebne będzie zastępstwo. I to musi być piłkarz solidny, który wzmocni naszą drużynę i wniesie do niej jakość. Będziemy do końca walczyli o to, aby sprowadzić do klubu piłkarza o ciekawej charakterystyce. Jeśli chodzi o pozostałe pozycje, nie szykowałbym się na wielką rewolucję. Na zgrupowaniu jest 28 piłkarzy. To duża grupa, a w niej są młodzi piłkarze. Im również trzeba dać szansę. A oni, jak widać, ją wykorzystują. To również jest droga, którą będziemy podążali w przyszłości.

 

– Ile zatem nowych nazwisk możemy zobaczyć w Legii w nadchodzącej rundzie?

­– Tak jak powiedziałem: na tę chwilę, jeśli transfer Niezgody dojdzie do skutku, do Legii trafi napastnik. Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy już na ostatniej prostej z tym transferem i wtedy będziemy chcieli uzupełnić skład.

Udostępnij

Autor

Jakub Jeleński, Kamil Majewski

16razyMistrz Polski
20razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.