Specjalne koszulki piłkarzy oraz minuta ciszy w Łodzi. Legioniści uczcili pamięć Lucjana Brychczego

W czwartkowy wieczór piłkarze Legii rozegrali pierwsze spotkanie po śmierci klubowej legendy, Lucjana Brychczego. Pamięć Mistrza uczcili kibice, a także zawodnicy i sztab, którzy pojawili się na murawie w specjalnych koszulkach. Przed meczem z ŁKS w Łodzi miała miejsce także minuta ciszy.

Cała społeczność Legii Warszawa jest w żałobie po śmierci Lucjana Brychczego. Legenda Legii, uczestnik wszystkich sukcesów w historii klubu, odszedł 2 grudnia. Pod stadionem przy Łazienkowskiej od poniedziałku znajduje się księga kondolencyjna, portret Mistrza, a także znicze, które przynoszą kibice Wojskowych. Pamięć swojej Legendy uczcili także kibice, piłkarze oraz sztab podczas pucharowego meczu z ŁKS w Łodzi. W sektorze fanów z Warszawy pojawiły się płótna z wizerunkiem Lucjana Brychczego: „Twe oddanie, nasz szacunek” i „Nasza legenda, Lucjan Brychczy, szacunek na zawsze”, przepasane kirem. Przez 90 minut powiewała także flaga na kiju z wizerunkiem Mistrza.

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego miała także miejsce minuta ciszy. Długą ciszę przerwały oklaski kibiców gości i gospodarzy zgromadzonych na trybunach. Legioniści wyszli na murawę w specjalnych koszulkach z wizerunkiem Lucjana Brychczego i napisem ŻEGNAJ, LEGENDO! - Ten mecz był wyjątkowy dla całej społeczności Legii. W ostatnich dniach odeszła w mojej opinii największa legenda klubu, Pan Lucjan Brychczy. To zwycięstwo jest dla niego. Każdy z nas bardzo szanuje dokonania Pana Lucjana. Przed meczem wyszliśmy na mecz w specjalnych koszulkach, nasza motywacja była ogromna. Mam nadzieję, że nasza legenda oglądała ten mecz z nieba i mogła uśmiechnąć się widząc kolejne zwycięstwo Legii - stwierdził po zakończeniu spotkania Marc Gual.

W meczu z ŁKS zawodnicy Legii grali w czarnych opaskach, a trener Goncalo Feio pojawił się na konferencji prasowej również w okolicznościowym trykocie. - To nie jest tydzień, w którym my jako Legia możemy świętować. Cały klub jest w żałobie. Mogliśmy dzisiaj wygrać, aby zrobić to dla Pana Lucjana. Chcieliśmy triumfować, aby trochę ulżyło rodzinie Pana Lucjana, ale też naszym kibicom - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec Wojskowych.