
Intensywne południe w Legia Training Center
W środę punktualnie o godz. 11. legioniści odbyli kolejną jednostkę treningową na boisku w LTC. Na dzisiejszych zajęciach dominowały ćwiczenia z piłką, Nie brakowało gier na utrzymanie futbolówki, a także zaciętej rywalizacji pomiędzy piłkarzami podzielonymi na drużyny, co jest już tradycją na treningach Czesława Michniewicza.
Autor: Janusz Partyka
Fot. Janusz Partyka
- Udostępnij
Autor: Janusz Partyka
Fot. Janusz Partyka
Litry potu wylewają na treningach w LTC legioniści, ale robią to z uśmiechem na ustach, choć ambicja i wewnętrzna rywalizacja prowadzi także w wielu przypadkach do zaciętych pojedynków. Wszystko jednak opiera się na sportowej, można by rzec koleżeńskiej, ale twardej rywalizacji. Zanim jednak legioniści wzięli się za to co lubią najbardziej, czyli zajęcia z piłką przy nodze, rozpoczęli jak zwykle od ćwiczeń ogólnorozwojowych oraz siłowych z użyciem gum, hantli i słupków.
Po kilkunastu minutach urozmaiconych zajęć u trenera Łukasza Bortnika piłkarze Legii przeszli do treningu na małych polach gry. Ćwiczenia koordynowali Czesław Michniewicz oraz jego asystenci - Przemysław Małecki i Marek Saganowski. Trenowano w dwóch grupach, a chodziło o to, aby wyjść spod ścisłego pressingu i zagrać prostopadłe podanie do napastnika, którego zadaniem było umieszczenie piłki w małej bramce. Zarówno Jose Kante, jak i Tomas Pekhart (normalnie trenował z zespołem) czy Maciej Rosołek, często udanie kończyli akcje. W tym samym czasie indywidualnie trenowali Kacper Kostorz i po raz pierwszy od dłuższego czasu Mateusz Cholewiak. Wokół boiska biegali - podobnie jak we wtorek - Mateusz Wieteska i Inaki Astiz.
Druga część zajęć to gra na dwa kontakty i utrzymanie piłki. Na placu gry piłkarze biegali w różnokolorowych znacznikach podzieleni na trzy grupy. Każdy kto miał piłkę przy nodze miał za zadanie zagrać ją koledze, który miał inny kolor niż on sam. W tym elemencie gry w polu wystąpili także bramkarze - Artur Boruc i Cezary Miszta. Po 20 minutach trener Michniewicz zarządził grę na bramki normalnych rozmiarów. Rywalizowano cztery razy po trzy minuty w systemie czterech na trzech (wymiennie). Czwórka miała za zadanie strzelenie jak największej liczby goli, trójka zaś niedopuszczenie do oddania strzału, ale po przejęciu piłki także mogła atakować i zdobywać bramki. Piłkarze mogli także korzystać z tzw. jokerów, którzy byli ustawieni na linii bocznej oraz bramkowej, ale nie brali czynnie udziału w głównej rywalizacji. Gra była zacięta, mocji i goli więc nie brakowało. Ostatecznie „zieloni” pokonali minimalnie „różowych” jedną bramką.
Po zakończeniu treningu część z piłkarzy pozostała na boisku nr 2 Legia Training Center. Ćwiczono m.in. rzuty karne, dośrodkowania i wykończenie podania w pole karne strzałem po ziemi w długi róg bramki. Kolejną jednostkę treningową legioniści odbędą w czwartek o godz. 11:00.
Autor
Janusz Partyka