
PKO Ekstraklasa: Lechia - Legia. Liczby i ciekawostki
Który ze zdobywców Złotej Piłki strzelał gole przeciwko Lechii Gdańsk? Jaki bilans z Lechią jako piłkarze Legii mają obecni szkoleniowcy Wojskowych? Jak długa była najdłuższa seria meczów Legii bez porażki z gdańszczanami? Zapraszamy na przegląd liczb i ciekawostek przed spotkaniem 36. kolejki!
Autor: Jakub Jeleński, Janusz Partyka
Fot. Mateusz Kostrzewa, Jacek Prondzynski, Janusz Partyka, Adam Polak, Włodzimierz Sierakowski, Eugeniusz Warmiński/Archiwum Legii
- Udostępnij
Autor: Jakub Jeleński, Janusz Partyka
Fot. Mateusz Kostrzewa, Jacek Prondzynski, Janusz Partyka, Adam Polak, Włodzimierz Sierakowski, Eugeniusz Warmiński/Archiwum Legii
Lechia Gdańsk jest młodsza od Legii Warszawa o 29 lat. „Lechia” nie była pierwszym imieniem gdańskiego klubu, bo przez pierwszy rok nazywał się on „Baltia”. Drużyna powstała w 1945 roku jako Klub Sportowy Biura Odbudowy Portów – instytucji zajmującej się organizacją i odbudową wszystkich zniszczonych w trakcie II wojny światowej portów morskich. Nazwę zmieniono na „Lechia”, nawiązując tym samym do początków polskiego futbolu – najstarszą polską drużyną piłkarską była bowiem założona w 1903 roku Lechia Lwów.

Pierwszym trofeum Lechii Gdańsk był wywalczony w 1983 roku Puchar Polski. Drużyna sięgnęła po niego, będąc wówczas w... III lidze. Outsider wyrzucił za burtę rozgrywek ówczesne potęgi takie jak Widzew Łódź, czy Ruch Chorzów, a w finale mierzył się z drugim z kopciuszków, bo II-ligowym Piastem Gliwice. Lechia wygrała 2:1, co dało jej pierwszą możliwość rywalizacji o superpuchar – tego roku stworzono bowiem owo trofeum. W premierowym finale zdobywca Pucharu Polski, Lechia, zwyciężyła 1:0 ówczesnego mistrza Polski, Lecha Poznań.

Nie ma wątpliwości, że stadion Lechii Gdańsk to jeden z najładniejszych obiektów piłkarskich w Polsce. Charakterystyczna fasada w zamiarze architektów miała przypominać bursztyn. Na jej konstrukcję złożyło się 18 000 płytek z poliwęglanu, o łącznej powierzchni 45 tysięcy metrów kwadratowych. Oznacza to, że na bursztynowej fasadzie gdańskiego stadionu zmieściłoby się sześć boisk piłkarskich.
Lechia to od kilku lat uznana marka na sportowej mapie Polski. W całej swojej historii najwięcej lat spędziła jednak na drugim poziomie rozgrywkowym – na zapleczu Ekstraklasy rozegrała w sumie 35 sezonów. 28 zagrała w najwyższej klasie, 10 w III lidze, a po jednym występowała w szóstej, piątej i czwartej. Najdłuższa seria przebywania Lechii w ekstraklasie właśnie trwa – biało-zieloni nigdy nie spędzili w elicie więcej niż 11 sezonów.

Lechia Gdańsk zdołała się także zapisać w politycznej historii Europy. Dwa miesiące po zniesieniu stanu wojennego, we wrześniu 1983 roku Lechia zagrała w Pucharze Zdobywców Pucharów z Juventusem. Mimo prowadzenia 2:1 gdańszczanie przegrali 2:3, a decydującą bramkę dla „Starej Damy” zdobył Zbigniew Boniek. Mecz przeszedł jednak do historii nie ze względu na wydarzenia boiskowe, ale na to co działo się na trybunach. Gdy kibice wypatrzyli tam Lecha Wałęsę, rozpoczęli skandowanie antyrządowych haseł, takich jak „Lech Wałęsa!” czy „Solidarność!”. Ponieważ wydarzenie było transmitowane przez telewizję, na oczach Europy tuż pod nosem PRL-owskiej władzy odbyła się 40-tysięczna manifestacja. Tydzień później Lecha Wałęsę nagrodzono Pokojową Nagrodą Nobla.

Lechia tylko dwa razy w historii znalazła się na podium ekstraklasy. O ile większość kibiców pamięta jej brązowy medal z sezonu 2016/2017, o tyle świadkowie poprzedniego takiego sukcesu, w najlepszym przypadku są już dziś emerytami. Lechia również zajęła wówczas trzecie miejsce – był 1956 rok.
Rok wcześniej - w 1955 - Legia Warszawa spotkała się z Lechią Gdańsk w finale rozgrywek o Puchar Polski. Piłkarze ze stolicy nie dali rywalom żadnych szans i wysoko wygrali 5:0. Hat-trickiem popisał się wówczas Henryk Kempny. W drodze do finału lechiści trafili na inną warszawską drużynę. W półfinale pokonali po dogrywce Gwardię Warszawa. Było to pierwsze trofeum zdobyte przez Wojskowych - jesienią dorzucili do tego pierwszy tytył najlepszej drużyny w kraju.

Legia Warszawa dwukrotnie wygrała z Lechią Gdańsk 8:1. Pierwszy raz Wojskowi uczynili to w 1957 roku, a następnie powtórzyli ten niecodzienny wyczyn sześć lat później. W pierwszym meczu po trzy gole strzelili Henryk Kempny i Lucjan Brychczy, natomiast w drugiej potyczce hattrickiem popisał się Tadeusz Błażejewski - najlepszy strzelec Legii w historii konfrontacji z tym rywalem (osiem goli). Z obecnej kadry po jednym razie do siatki naszego środowego rywala trafiali: Inaki Astiz, Igor Lewczuk, William Remy, Mateusz Wieteska, Mateusz Cholewiak i Paweł Wszołek.

W tym sezonie Legia Warszawa grała z Lechią Gdańsk dwukrotnie - w pierwszym spotkaniu w Warszawie podopieczni Aleksandara Vukovicia ulegli gdańszczanom 1:2, w rewanżu zaś pokonali ich 2:0. Ostatni raz w Gdańsku przegraliśmy (0:2) 11 maja 2016 roku. Od tamtej pory odbyło się pięć wyjazdowych spotkań - legioniści odnieśli w nich cztery zwycięstwa, a raz zremisowali.

W pierwszych pięciu meczach w historii pomiędzy Legią Warszawa i Lechią Gdańsk padło aż 21 goli. Z kolei w pięciu ostatnich meczach zobaczyliśmy dziewięć bramek.

Skoro o dorobku strzeleckim mowa, w tym sezonie ligowym lechiści trafili do siatki 46 razy (1,31 gola/mecz), stracili zaś 49 bramek (1,4 gola/mecz). Wojskowi z Łazienkowskiej do bramki rywali tafiali 69 razy (1,97 gola/mecz), natomiast stracili 33 bramki (0,94 gola/mecz). Legia zapewniła sobie tytuł mistrza Polski, gdańszczanie zaś zajmują obecnie szóstą lokatę, ale nie stracili szansy na występ w pucharach (spotkają się finale Turnieju Tysiąca Drużyn z Cracovią).

Trenerem Lechii Gdańsk jest Piotr Stokowiec, który jako szkoleniowiec mierzył się z Legią 16 razy. Cztery potyczki wygrał, osiem przegrał i cztery zremisował. Średnio prowadzone przez niego drużyny w konfrontacjach z Wojskowymi zdobywały 0,8 pkt. na mecz. Trener Stokowiec najwięcej razy sprawdzał swoje siły w meczach z Legią będąc szkoleniowcem Zagłębia Lubin i właśnie Lechii Gdańsk - po sześć razy. Jako trener Lechii z Legią wygrał tylko raz. Ogółem Stokowiec prowadził Lechię w 97 meczach - 49 wygrał, 23 zremisował i 25 przegrał (bramki 149:126). Zdobył z drużyną 170 punktów (1,75/mecz). Z kolei Aleksandar Vuković zasiadał na ławce trenerskiej Legii 57-krotnie - 32 mecze wygrał, 11 zremisował i 14 przegrał (bramki 97:49). Zdobył 107 punktów (1,88/mecz).

Arbiter spotkania - Tomasz Musiał - był w tym sezonie rozjemcą pięciu meczów Legii Warszawa i siedmiu potyczek Lechii Gdańsk. Legioniści wygrali cztery spotkania i raz musieli uznać wyższość rywali, natomiast lechiści tylko raz wygrali, pięć razy zremisowali i raz przegrali. W trwających rozgrywkach arbiter z Krakowa sędziował 28 meczów. Pokazał w nich 98 żółtych i trzy czerwone kartki, podyktował także osiem rzutów karnych.

Legia i Lechia mierzyły się ze sobą 68 razy. 41 z meczów na swoją korzyść rozstrzygnęli legioniści, 14 zakończyło się remisem, zaś 13 porażkami stołecznych piłkarzy (bramki - 125:52 na naszą korzyść). W Gdańsku rozegrano ogółem 36 spotkań - osiem zwycięstw gospodarzy, osiem remisów i 20 wygranych Legii (bramki - 49:31 na korzyść Wojskowych).

Najdłuższą serią w meczach Legii z Lechią była ta z przynajmniej jednym strzelonym golem (1962-2010) oraz bez porażki - obydwie trwały po 20 spotkań. 15 meczów trwała z kolei seria meczów bez porażki na wyjeździe (1959-2011). W dziewięciu potyczkach z rzędu legioniści nie przegrali u siebie (1963-2009). Wspomniana najdłuższa seria spotkań bez porażki w meczach z Legii z Lechią trwała aż 49 lat - od 6 sierpnia 1961 do 2 października 2010 roku.

Ciekawe są statystyki naszych szkoleniowców. Aleksandar Vuković jako zawodnik Legii mierzył się z Lechią czterokrotnie, Marek Saganowski pięciokrotnie, zaś Jan Mucha sześciokrotnie. W sumie nasze trenerskie trio rywalizowało więc z gdańszczanami 15-krotnie, a w szystkie mecze zakończyły się zwycięstwem Wojskowych.

Autor
Jakub Jeleński, Janusz Partyka