![Słońce, pot i taktyka [ZDJĘCIA]](https://cdn.legia.com/variants/biRjdy6G4eZufetfTCEWsuCn/545c15e9cca6f06af6246aeb5cf03b7aca3451e6443595cf6ef7e6b628d6481e.jpeg)
Słońce, pot i taktyka [ZDJĘCIA]
Półmetek obozu już za legionistami, ale sztab szkoleniowy ani myśli odpuszczać zawodnikom. Najlepszym tego dowodem był poranny trening Wojskowych.
Autor: Jakub Jeleński
Fot. Mateusz Kostrzewa
- Udostępnij
Autor: Jakub Jeleński
Fot. Mateusz Kostrzewa
Piłkarze później niż zwykle zjawili się na boisku, bo rano trenerzy przygotowali im solidną odprawę, która – jak można się domyślać – mogła polegać na analizie wczorajszej gry wewnętrznej. Legioniści do Jebel Ali Sports Center dotarli więc około 10:00 i od razu rozpoczęli przygotowanie do zajęć.
Rozgrzewka polegała na rozciąganiu mięśni i paru ćwiczeniach interwałowych. Wojskowi przeskakiwali płotki i robili slalomy pomiędzy tyczkami. Ponieważ cały skład spędził wczoraj na boisku sporą porcję minut, trener Łukasz Bortnik bardzo długo prowadził zajęcia fizyczne. Chodziło o to, by do minimum sprowadzić prawdopodobieństwo ewentualnych urazów mięśniowych.
Po pół godzinie przyszła pora na zajęcia z piłkami. Trening był poświęcony zagadnieniom taktycznym, nakierunkowanym na poczynania legionistów w ofensywie. Duży nacisk położono na grę po ziemi, zarówno w kwestii podań, jak i wykańczania akcji. Czesław Michniewicz do tego stopnia zaangażował piłkarzy w grę dołem, że każdy, kto uderzył na bramkę i przestrzelił, musiał wykonać karny przewrót w przód.
Piłkarze ten element ćwiczyli blisko godzinę. Szybkość, dokładność podań, a także podłączanie się do akcji, czy wyjścia na pozycje to to, co cechowało poranny trening Wojskowych. Z powodu wczorajszej gry wewnętrznej, na dzisiejsze popołudnie legioniści otrzymali wolne i całą drużyną udadzą się do Dubaju. Ponadto do drużyny dołączył trener Przemysław Małecki, a z wizytą na obóz przyjechał prezes Dariusz Mioduski. Rozmowa z prezesem już w jutrzejszym vlogu!
Oficjalnym Partnerem Medialnym zgrupowania Legii w Dubaju jest PKO Bank Polski. Suplementy zapewnia firma Sante.
Autor
Jakub Jeleński