Artur Jędrzejczyk w ścisłej kadrze na mistrzostwa świata w Katarze!
Obrońca warszawskiej Legii Artur Jędrzejczyk znalazł się w ścisłej kadrze na mistrzostwa świata w Katarze, które rozpoczną się w drugiej połowie listopada. Selekcjoner Czesław Michniewicz powołał kadrę, która składa się z 26 zawodników.
Autor: Janusz Partyka
- Udostępnij
Autor: Janusz Partyka
Obrońca warszawskiej Legii Artur Jędrzejczyk znalazł się w ścisłej kadrze na mistrzostwa świata w Katarze, które rozpoczną się w drugiej połowie listopada. Selekcjoner Czesław Michniewicz powołał kadrę, która składa się z 26 zawodników.
Selekcjoner reprezentacji Polski Czesław Michniewicz ogłosił kadrę 26 zawodników, która poleci na mistrzostwa świata w Katarze (20.11 - 18.12). Selekcjoner przedstawił nazwiska wybrańców podczas konferencji prasowej, która w czwartek odbyła się w Fabryce Norblina w Warszawie. Wśród powołanych jest 35-letni obrońca warszawskiej Legii Artur Jędrzejczyk.
Legionista został wyróżniony przez sztab reprezentacji za dobrą postawę w szeregach stołecznej drużyny. - Wciąż jest szansa, by załapać się do kadry na mundial - mówił przed rozpoczęciem obecnego sezonu tvp.sport.pl lider defensywy Legii Artur Jędrzejczyk. Regularne występy i dobra forma pozwoliły mu znaleźć się w gronie powołanych na mundial. Czesław Michniewicz miał okazję prowadzić „Jędzę” jako trener Wojskowych. Ceni jego doświadczenie oraz uniwersalność. Defensor Legii może bowiem zagrać zarówno na boku, jak i na każdej pozycji w trójce środkowych obrońców. Jędrzejczyk - co nie jest także bez znaczenia - godnie znosi rolę rezerwowego i potrafi zadbać o dobrą atmosferę w drużynie.
- Patrzę na Jędrzejczyka przez pryzmat jego doświadczenia, umiejętności i wszechstronności. Jak cofniemy się do czasów, kiedy pracowałem w Legii, to w meczach pucharowych zawsze wyróżniającymi się graczami byli Jędrzejczyk i Wieteska. Na europejskim poziomie zawsze dawali radę. Gdyby nie kontuzja, to Artur byłby powołany już na mecz ze Szwecją i miałby duże szanse grać. Znam Artura i wiem, na co go stać - argumentował swoją decyzję Michniewicz w programie na kanale „Meczyki”. Selekcjoner często powtarzał, że jeśli legionista jest zdrowy i w optymalnej formie, to mimo wieku wciąż należy do czołowych obrońców w lidze. - Bardzo dobrze go znam i jest ważnym punktem w moim zamyśle - dodawał selekcjoner.
Legionista jest jednym z najbardziej doświadczonych piłkarzy w ekipie Biało-Czerwonych - swój debiut w kadrze zanotował 12 lat temu w spotkaniu z Ekwadorem (2:2). Dla „Jędzy” to powrót do kadry po trzech latach. Po raz ostatni w barwach narodowych wystąpił bowiem w listopadzie 2019 roku w meczu towarzyskim ze Słowenią (1:1). Łącznie w pierwszej reprezentacji Polski rozegrał 40 spotkań (przebywając na boisku łącznie 3007 minut), w których strzelił trzy gole - wszystkie głową, jeden w pierwszej połowie, dwa w drugiej (gol co 1003 minuty). Do siatki trafiał w starciach z Macedonią (2012 r., 4:1), Szwajcarią (2014 r., 2:2) oraz Holandią (2016 r., 1:2), dodatkowo miał cztery asysty, a także obejrzał pięć żółtych kartek. Uczestniczył w 17 meczach towarzyskich (1111 minut spędzonych na boisku), 11 eliminacyjnych do MŚ (934 minuty), pięciu finałów ME (510 minut), czterech eliminacyjnych do ME (269 minut), dwóch Ligi Narodów UEFA (93 minuty), a także jednym finałów mistrzostw świata (90 minut). Ogółem w narodowych barwach odniósł 21 zwycięstw, zanotował dziewięć remisów i poniósł 10 porażek.
- Bardzo dobrze wspominam okres pracy z trenerem Michniewiczem. Gdy zdobywaliśmy mistrzostwo Polski, cały czas mi powtarzał, że powinienem grać w reprezentacji. Selekcjoner mnie zna, raczej się na mnie nigdy nie zawiódł, więc wciąż jest szansa, by załapać się na mundial. Mam swoje lata, ale przecież nie tylko ja. Glik też jest już doświadczony, a w kadrze wciąż jest najlepszy na środku obrony. Dlatego nie skreślam samego siebie. Tym bardziej, że trener ze mną pracował i zna moje atuty oraz wady. Wie jaki jestem i czy pasuję charakterem - mówił jeszcze w październiku na łamach sport.tvp.pl sam piłkarz.
Legionista był już na dwóch wielkich turniejach rangi mistrzowskiej - brał udział w mistrzostwach Europy we Francji w 2016 roku oraz w mistrzostwach świata w Rosji dwa lata później. Na EURO '16 zebrał dobre noty grając we wszystkich pięciu meczach grupy C - z Irlandią Płn. (1:0, 90 min.), Niemcami (0:0, 90 min.), Ukrainą (1:0, 90 min.), Szwajcarią (6:5 k., 120 min.) i Portugalią (4:6 k., 120 min.). Na mundialu w Rosji zagrał w jednym meczu z Japonią (1:0, 90 min.). Gdyby wziąć pod uwagę tylko boiskowe zmagania (nie wliczając konkursu rzutów karnych), drużyna z „Jędzą” w składzie na żadnej z tych imprez nie zaznała porażki. Jeśli idzie o inne statystyki Jędrzejczyka w reprezentacji Polski, to wystąpił on w 26 pełnych (z 40 ogółem) meczów, rozpoczynając także siedem meczów na ławce i tyleż samo na niej kończąc. Jako piłkarz Legii Warszawa wystąpił w 25 meczach reprezentacji - w pozostałych 15 grał jako zawodnik FK Krasnodar.
- Był ciągle obserwowany i nadal ma zaufanie selekcjonera. To dobry piłkarz w kontekście stworzenia rywalizacji w kadrze. Dodatkowo uniwersalny, bo wciąż pamiętamy jego dobrą postawę na lewej obronie w trakcie mistrzostw Europy we Francji. Na pewno nie dostanie miejsca w kadrze za darmo. Ale trzeba pamiętać, że to też gracz, który będzie dobrym duchem drużyny. Młodością i brakiem doświadczenia nie wygrywa się na wielkich turniejach. Jędrzejczyk wprowadza za to wielką chemię do zespołu, a to coś, co może scalać i procentować. Młodsi często znajdują się w kadrze, by poczuli klimat takiej imprezy, ale nie sądzę, że takie kalkulacje są potrzebne. Poprzednie turnieje pokazały, że trzeba postawić na tych, którzy w każdej opcji dadzą coś od siebie. Trzeba skupić się na chłodnym wyniku i wybrać graczy dających coś zespołowi tu i teraz - zauważa w rozmowie z tym samym portalem Tomasz Kłos, 69-krotny reprezentant Biało-czerwonych.
Artur Jędrzejczyk, mimo swojego wieku, wciąż wyróżnia się wśród defensorów PKO Bank Polski Ekstraklasy. 62 pojedynki w powietrzu (40 wygranych), prawie 60 procent wygranych walk o piłkę i średnio ponad cztery przechwyty piłki na mecz, dają świadectwo jakości. Doświadczony zawodnik (w klubie z Łazienkowskiej występuje z przerwami od 2006 roku) ma na swoim koncie 330 występów z „eLką” na piersi (242 w lidze), w których zdobył dziewięć goli (osiem w lidze) i miał 14 asyst (obejrzał także 105 żółtych i dwie czerwone kartki). 187 meczów z jego udziałem zakończyło się wygraną Legii, w 66 padł remis, zaś w 77 górą byli rywale.
A jak wyglądała dotychczasowa kariera legionisty jako reprezentanta Polski? W sierpniu 2006 roku Jędrzejczyk po raz pierwszy zetknął się z koszulką z orłem na piersi - otrzymał powołanie do reprezentacji Polski U20 na towarzyski turniej w Portugalii. Z kolei w połowie maja 2007 roku został powołany na konsultację szkoleniową i turniej towarzyski w Jordanii, który był ostatnią częścią przygotowań do zbliżających się mistrzostw świata U20 w Kanadzie. W czerwcu tamtego roku została ogłoszona kadra na zgrupowanie oraz turniej finałowy MŚ U20, w której ostatecznie zabrakło miejsca dla legionisty.
W maju 2008 roku 21-letni wówczas „Jędza” został powołany na konsultację szkoleniową kadry U21 trenera Andrzeja Zamilskiego. 1 czerwca zadebiutował w niej w zremisowanym spotkaniu z Białorusią (2:2). Ostatecznie w kadrze U21 rozegrał dwa spotkania. Rok później obrońca rodem z Dębicy został desygnowany przez trenera Stefana Majewskiego na mecz zespołu do lat 23 z Walią (zagrał w drugiej połowie) w którym Polacy pokonali rywali 2:1. Wreszcie 26 lipca 2010 roku Artur Jędrzejczyk został powołany przez ówczesnego selekcjonera reprezentacji Polski Franciszka Smudę na towarzyski mecz z Kamerunem (11 sierpnia, 0:3). Ostatecznie w potyczce tej nie wystąpił. Pod koniec sierpnia oraz na początku września 2010 roku zagrał w dwóch meczach reprezentacji U23 - z Uzbekistanem oraz Iranem.
Pod koniec września 2010 roku „Jędza” otrzymał angaż na mecze reprezentacji U23 z Iranem i Walią. Nie wystąpił we wspomnianych meczach, gdyż kilka dni później został dowołany przez Smudę do kadry A na zgrupowanie w USA i Kanadzie (zagrał tam 12 października w zremisowanym 2:2 pojedynku z Ekwadorem). W 2013 roku został powołany przez trenera reprezentacji Polski Adama Nawałkę na dwa mecze towarzyskie ze Słowacją i Irlandią, zaś trzy lata później do szerokiej kadry na mistrzostwa Europy 2016 we Francji. Pod koniec maja Nawałka powołał go do ścisłego składu na tę imprezę (ogółem zagrał tam w pięciu spotkaniach w pełnym wymiarze czasowym). 4 czerwca 2018 roku legionista został powołany do 23-osobowej kadry na mistrzostwa świata 2018 w Rosji, gdzie zagrał 90 minut w wygranym, ostatnim w grupie meczu z Japonią (1:0). 20 października 2022 roku obecny selekcjoner Czesław Michniewicz ponownie powołał Artura Jędrzejczyka do reprezentacji, jako jednego z 47 piłkarzy (był wśród nich jeszcze jeden legionista - Maik Nawrocki) tworzących szeroką kadrę na MŚ 2022 w Katarze (choć nie zagrał w eliminacjach do tego turnieju). 10 listopada obrońca Legii otrzymał powołanie do ścisłej kadry na tegoroczny mundial.
Kadra Polski na mistrzostwa świata w Katarze 2022:
Bramkarze: Bartłomiej Drągowski, Łukasz Skorupski, Wojciech Szczęsny
Obrońcy: Jan Bednarek, Bartosz Bereszyński, Matty Cash, Kamil Glik, Robert Gumny, Artur Jędrzejczyk, Jakub Kiwior, Mateusz Wieteska, Nicola Zalewski.
Pomocnicy: Krystian Bielik, Przemysław Frankowski, Kamil Grosicki, Jakub Kamiński, Grzegorz Krychowiak, Michał Skóraś, Damian Szymański, Sebastian Szymański, Piotr Zieliński, Szymon Żurkowski
Napastnicy: Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik, Krzysztof Piątek, Karol Świderski
Autor
Janusz Partyka