#GOTOWIDOPOMOCY: Iza Kuna gotowa do pomocy!
W trakcie pandemii aktorka Iza Kuna nie może grać na deskach teatru czy planach firmowych. Postanowiła więc sprawdzić się w nieco innej roli – wolontariuszki akcji #GOTOWIDOPOMOCY.
Autor: Jakub Jeleński
Fot. Janusz Partyka
- Udostępnij
Autor: Jakub Jeleński
Fot. Janusz Partyka
Chyba nie ma zawodu, który nie zostałby dotknięty przez pandemię. Nie inaczej jest z branżą aktorską – teatry i kina stoją puste, zaś wszelkie zdjęcia filmowe zostały wstrzymane. Iza Kuna znana m.in. z ról w filmach Wojciecha Smarzowskiego, a także na deskach Teatru Polskiego w Warszawie, wolny czas postanowiła wykorzystać na pomoc seniorom. W południe zjawiła się na Łazienkowskiej jako wolontariusz, by razem z naszą ekipą rozwieźć posiłki potrzebującym.
- Pomaganie innym jest obowiązkiem każdego człowieka. Cieszę się, że mogę dołączyć się do akcji organizowanej przez klub, który zresztą bardzo lubię. Przychodziłam tutaj na mecze z moim mężem i synem, więc mam sentyment do tego miejsca. Wspaniale, że ktoś wpadł tutaj na pomysł wsparcia osób, które przechodzą teraz szczególnie ciężki okres i nawet zwykłe wyjście do sklepu może się okazać dla nich niemożliwe. Warto i trzeba pomagać innym – powiedziała aktorka już na samym początku.
Bardzo szybko zeszliśmy jednak na tematy piłkarskie. Pierwsze wspomnienia z futbolem Iza Kuna ma z 1974 roku, gdy w wieku czterech lat przyglądała się szalejącemu przed telewizorem tacie, który z wypiekami na twarzy śledził zmagania reprezentacji Polski na mundialu w RFN. Jej samej pasja udzieliła się w 1982 roku, gdy biało-czerwoni na mistrzostwach świata w Hiszpanii zostali trzecią drużyną globu. Na letnich koloniach z koleżankami przed meczami stała na baczność śpiewając hymn narodowy, a na ścianach pokoju nastoletniej Izy wisiały dwa plakaty – aktora Alaina Delona i wybitnego wówczas piłkarza, Michela Platiniego. Z Legią zbratała się co prawda dużo później, bo pochodzi z Tomaszowa Mazowieckiego, który leży w województwie łódzkim, a jej ojciec jest zagorzałym kibicem Widzewa. Na dobrą drogę sprowadził ją dopiero mąż, zakochany w Legii od dziecka. To właśnie on zaraził miłością do Wojskowych żonę i nastoletniego syna.
Aktorka czuła, że po prostu musi dołączyć do akcji. Zgłosiła się na stanowisko wolontariusza, a pierwszy transport żywności miała dostarczyć na Śródmieście. Adresy znajdowały się blisko siebie, więc po zaparkowaniu na Alei Wyzwolenia, do pięciu kamienic chodziliśmy po prostu na piechotę. Nie ukrywała, że wraz z pukaniem do każdych kolejnych drzwi, seniorzy robili na niej coraz większe wrażenie. Emeryci dzielili się z nią historiami z dnia codziennego, opowiadali o swoich trudnościach, niekiedy pojawiały się nawet łzy. W ich głosie słychać było wdzięczność, za którą bardzo chcieli się odpłacić. Największą zapłatą był jednak dla nas malujący się na twarzy uśmiech i świadomość, że nikt nie będzie głodny.
Po dostarczeniu ostatniego obiadu Iza z jednej strony była zadowolona, ale z drugiej strony czuła żal, że tak wiele osób boryka się z rozmaitymi problemami. Nasza akcja zatacza coraz szersze kręgi – dziś z Łazienkowskiej ruszyło w miasto 930 posiłków. Do ich rozwożenia potrzebujemy wolontariuszy, dzięki którym będziemy wstanie choć odrobinę uczynić lepszym życie drugiego człowieka. Nie zwlekajcie i pamiętajcie to, o czym mówiła sama Iza: warto i trzeba pomagać innym.
#GOTOWIDOPOMOCY to pierwsza kompleksowa akcja pomocy w Warszawie, zapewniająca realną, bezpośrednią pomoc seniorom w czasie pandemii. Legia Warszawa zaprasza do udziału w niej inne firmy, instytucje, organizacje społeczne, a także osoby publiczne i prywatne. Centrum i zapleczem akcji jest Stadion Legii.
Jesteś seniorem i potrzebujesz pomocy w czasie pandemii?
Zadzwoń: 8009 1916 0 (codziennie w godz. 12:00 - 17:00)
Chcesz zostać wolontariuszem i wesprzeć seniorów?
Napisz: wolontariat@fundacjalegii.pl
Możesz pomóc jako firma lub instytucja?
Dołącz: gotowidopomocypartnerzy@legia.pl
Autor
Jakub Jeleński