Historia: Kalendarium Legii (23 listopada): Kempny, czyli pierwszy legijny król strzelców
Codziennie na Legia.com - w Kalendarium Legii - przypominać Wam będziemy istotne wydarzenia ze 104-letniej historii klubu z Łazienkowskiej przypadające na dany dzień. W listopadowej – kończącej sezon 1956 roku kolejce – pewny tytułu mistrza Polski CWKS Warszawa bezbramkowo zremisował z Ruchem Chorzów przy Łazienkowskiej. Henryk Kempny z 21 golami został pierwszym w historii klubu samodzielnym królem ligowych strzelców. Kempny rozegrał w barwach Wojskowych 77 spotkań, w których strzelił 58 goli.
Autor: Janusz Partyka
- Udostępnij
Autor: Janusz Partyka
Henryk Kempny urodził się 24 stycznia 1934 roku w Bytomiu (zmarł 29 maja 2016 roku tamże). Ten znakomity, niezwykle skuteczny napastnik (w ekstraklasie zdobył łącznie 99 bramek) piłkarską karierę rozpoczął w miejscowej Polonii, w której występował w latach 1950-1954 oraz 1958-1963 (w latach 1954 i 1962 zdobywał z nią mistrzostwo Polski).
Zimą 1955 roku podpisał kontrakt z warszawskim Klubem, w którym zadebiutował 16 marca w spotkaniu z Granatem Skarżysko-Kamienna. Niemal od razu ten klasyczny snajper wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie Wojskowych i przez trzy lata był jej podstawowym piłkarzem. Przychodził na Łazienkowską jako król strzelców (w 1954 roku wspólnie z Ernestem Polem) i w kolejnym sezonie (1956) powtórzył – już samodzielnie – ten wyczyn. Przez trzy sezony gry z „eLką” na piersi rozegrał 77 meczów i zdobył 58 bramek. Wywalczył z drużyną dwa dublety (1955, 1956).
W czasie kadencji trenera Janosa Steinera grał jako skrzydłowy, zaś gdy drużynę przejął Ryszard Koncewicz, występował już w roli środkowego napastnika. Był napastnikiem niezwykle skutecznym i świetnie wyszkolonym technicznie, w swojej grze zdecydowany i dynamiczny. Ostatni mecz w barwach Wojskowych rozgrał 1 grudnia 1957 roku – przeciwko Zagłębiu Sosnowiec przy Łazienkowskiej. Był jedną z kluczowych postaci pierwszej Wielkiej Legii. Po wyjeździe z Warszawy w 1958 roku został zawodnikiem Polonii Bytom, później zaś Górnika Wałbrzych (1963-1967) oraz CKS Czeladź (1967-1970), w którym zakończył karierę. W reprezentacji Polski wystąpił w 16 meczach (sześć goli). Debiutował w kadrze narodowej 29 maja 1955 roku w meczu z Rumunią (2:2) w Bukareszcie.
„Henryk Kempny był wybitnym piłkarzem. Klasycznym środkowym napastnikiem, łowcą bramek. Miał pecha, że walił te bramki w erze przed telewizyjnej. Właśnie dlatego dzisiejszy przeciętny kibic nie za bardzo wie o Kogo chodzi. Tymczasem Kempny czterokrotnie był mistrzem Polski, dwa razy królem ligowych strzelców. (...) Wówczas grało się pięcioma napastnikami i w stolicy Kempny początkowo był ustawiany na skrzydle. W Warszawie dobrze znający piłkarza z czasów wspólnej pracy trener Ryszard Koncewicz (razem zdobywali mistrzostwo dla Bytomia) ustawił go na środku ataku. To był strzał w dziesiątkę. Kiedy Legia zdobywała drugie w historii mistrzostwo Polski Kempny został królem ligowych strzelców. Ale goli nie liczył. Gdyby liczył, nie dopuściłby przecież żeby licznik zatrzymał się na 99 bramkach... Był tak dobry, że w Warszawie nie chcieli go puścić z powrotem na Śląsk. Awansował na chorążego, w efekcie zgodził się zostać w stolicy rok dłużej. Legia bardzo go doceniała. Mieszkał w pokoju czteroosobowym, ale był bardzo ważny dla klubu więc został więc przeniesiony do pokoju dwuosobowego. W uznaniu zasług przyznano mu jeszcze telewizor. Zabrał go wracając do Bytomia, choć w tym czasie telewizja działała jeszcze tylko w Warszawie. Wrócił do rodzinnego miasta i czwarte mistrzostwo znowu zdobył z Polonią w 1962 roku. (...) Miał pecha. Mógł osiągnąć znacznie więcej, ale dwukrotnie w starciach z rywalami łamał nogę. Po drugim nieszczęściu nie wrócił już do dawnej formy. Podobno był bardzo muzykalny. Jeszcze w Bytomiu śpiewał w kościelnym chórze (jako bas). Zresztą przyszła małżonka właśnie w kościele zwróciła uwagę na wysokiego, postawnego ministranta...” – piszą o Henryku Kempnym dziennikarze portalu sport.pl.
Autor
Janusz Partyka