Koszykówka: Wygrana Zielonych Kanonierów z Kingiem Szczecin 95:87 - Legia Warszawa
Plus500
Koszykówka: Wygrana Zielonych Kanonierów z Kingiem Szczecin 95:87

Koszykówka: Wygrana Zielonych Kanonierów z Kingiem Szczecin 95:87

W zaciętym i emocjonującym spotkaniu 7. kolejki Energa Basket Ligi rozegranym w hali na Kole koszykarze warszawskiej Legii pokonali Kinga Szczecin 95:87. To drugie zwycięstwo podopiecznych Tanego Spaseva w obecnym sezonie PLK.

Autor: Radosław Kaczmarski/Legiakosz.com

Fot. Jacek Prondzynski

Główny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Radosław Kaczmarski/Legiakosz.com

Fot. Jacek Prondzynski

Huśtawkę nastrojów przeżyli kibice zgromadzeni w hali Koło w niedzielne popołudnie. Legioniści, pomimo dobrego początku meczu, musieli ciągle gonić rywali ze Szczecina, aż w końcu uczynili to w końcówce spotkania i przechylili w niej szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Kowalczyk, Matczak, Michalak, Kiwilsza, Finke – taką piątką mecz rozpoczęli legioniści. Od początku wyróżniał się Michał Michalak autor aż 11 spośród pierwszych 13 punktów swojego zespołu. King szybko odpowiadał i w połowie pierwszej kwarty był remis 13:13. Utrzymana w szybkim tempie premierowa odsłona starcia przyniosła rezultat 25:25 i aż 16 „oczek” Michała Michalaka. Nowy zawodnik stołecznego zespołu rozegrał pełne dziesięć minut, ale podczas trwania jego odpoczynku zespól wciąż dobrze funkcjonował w ataku. Punktowali m.in. Filip Matczak i Jakub Nizioł. Po stronie przyjezdnych najlepiej spisywali się Jakov Mustapić i Paweł Kikowski – obaj po osiem punktów na swoim koncie. W połowie drugiej kwarty, po celnej „trójce Dustina Ware’a szczecinianie znaleźli się na minimalnym powadzeniu i nie oddali go do samego końca pierwszej połowy meczu. Świetne minuty gry miał Dustin Ware, a czystych pozycji nie marnował Ben McCauley. W ostatniej sekundzie tej części gry z dystansu trafił Przemysław Kuźkow, ale to zespół prowadzony przez trenera Mindaugasa Budzinauskasa wygrywał na półmetku 49:48.

Zdjęcie

Wyśmienicie trzecią kwartę rozpoczął King - celne trójki McCauleya i Kikowskiego oraz wsad podkoszowego szczecinian spowodował, że na tablicy świetlnej pojawił się wynik 57:48 dla gości. Czas dla trenera Tane Spaseva niewiele pomógł – wciąż to King dyktował warunki zaliczając serię 12:0, która wyprowadziła go na prowadzenie 61:48. Niemoc legionistów przerwały celne rzuty osobiste Patryka Nowerskiego w połowie trzeciej kwarty.  Warszawianie poszli za ciosem i zdobyli  11 „oczek” z rzędu niemal doprowadzając do remisu. Szczecinianie nie zamierzali oddawać prowadzenia i za sprawą skutecznego McCauleya i Mustapicia odparli ataki Legii i na czwartą kwartę wychodzili prowadząc 70:67.

 

Stołeczna drużyna wciąż jednak nie potrafiła odzyskać prowadzenia, które miała w pierwszej kwarcie. King ciągle był krok z przodu. Wysoka skuteczność gości nie ustawała, bardzo często czysta pozycja rzucającego kończyła się kolejnymi punktami dla przeciwników Legii. Warszawianie ambitnie gonili – celne rzuty za trzy Jakuba Nizioła i Drew Brandona oraz udany wjazd pod kosz i King wygrywał już tylko 81:78 na pięć minut przed końcem czwartej kwarty. Duch walki wśród wojskowych nie ginie: z wyskoku  przymierzył Drew Brandon, a za trzy trafił Filip Matczak i na 133 sekundy przed końcową syreną Legia wygrywała 86:85.  Emocjonująca końcówka poderwała z miejsc publiczność. Michał Michalak dał kibicom powody do wielkiej radości, bowiem po jego celnym rzucie z dystansu było 91:87 i 37 sekund gry. Nic już nie odebrało zwycięstwa gospodarzom. Wygrana 95:87 jest dla legionistów drugą w obecnym sezonie Energa Basket Ligi.

Zdjęcie

Zespół trenera Tane Spasva  nie ma chwili wytchnienia – już w najbliższą środę zmierzy się na wyjeździe z Katają Basket w ramach FIBA Europe Cup, a w kolejną niedzielę w Gdyni zagra z Asseco Arką.

 

Legia Warszawa  - King Szczecin 95:87  (25:25, 23:24, 19:21, 28:17)

 

Legia: Michał Michalak 29, Filip Matczak 15, Przemysław Kuźkow 13, Jakub Nizioł 11, Drew Brandon 10, Michael Finke 5, Szymon Kiwilsza 4, Patryk Nowerski 4, Sebastian Kowalczyk 4, Dawid Sączewski 0, Adam Linowski 0, Jakub Sadowski -.

Trener: Tane Spasev, as. Marek Zapałowski, Renatas Kurilionokas.

 

King: Ben McCauley 23, Paweł Kikowski 20, Dustin Ware 16, Jakov Mustapić  14, Cleveland Melvin 10, Thomas Davis 4, Mateusz Bartosz 0, Adam Łapeta 0, Dominik Wilczek 0, Maciej Majcherek -, Michał Ostrowski -, Maciej Kucharek -,

Udostępnij

Autor

Radosław Kaczmarski/Legiakosz.com

16razyMistrz Polski
20razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.