Legia Ladies - czyli piłka w kobiecym wydaniu [REPORTAŻ] - Legia Warszawa
Legia Ladies - czyli piłka w kobiecym wydaniu [REPORTAŻ]

Legia Ladies - czyli piłka w kobiecym wydaniu [REPORTAŻ]

Ambitna, wspierająca się rodzina – tymi określeniami opisały swoją drużynę piłkarki pierwszej w historii Legii seniorskiej kobiecej drużyny piłki nożnej Legia Soccer Schools.

Autor: Aleksandra Wizor, Małgorzata Sadowska

Główny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Aleksandra Wizor, Małgorzata Sadowska

Ambitna, wspierająca się rodzina – tymi określeniami opisały swoją drużynę piłkarki pierwszej w historii Legii seniorskiej kobiecej drużyny piłki nożnej Legia Soccer Schools (ZAPISZ SIĘ - TUTAJ). Jak to się wszystko zaczęło? Co pojawia się w głowach ludzi na myśl „kobieca piłka nożna”? Jak można łączyć pracę, dom i dzieci z treningami? Sprawdźmy.

 

Magdalena Zduńczyk jest kapitanem i najbardziej doświadczoną zawodniczką. Swoją przygodę z piłką rozpoczęła już w dzieciństwie, ale nie ukrywa, że ta dyscyplina nie jest zbyt popularnym wyborem rodziców dziewczynek wśród zajęć pozalekcyjnych.

 

- Zdecydowanie nie jest tak, że rodzice chcą wysyłać swoje córki na piłkę nożną. Nie oszukujmy się - nie jest to pierwszy sport, o którym myślą rodzice. Jak to się zaczęło u mnie? Moja mama była zafascynowana piłką i też próbowała grać, ale w jej czasach nie było zbyt wielu możliwości. Chciała żebym grała, a ja to polubiłam. Mam starszego brata, który mnie w to wciągnął – mówi o swoich początkach pani kapitan.

 

- U mnie też wszystko rozpoczęło się od starszego brata. Jak byłam mała, to robiłam wszystko to co on. Brat grał w piłkę z kolegami, zainspirował mnie a następnie tata zapisał mnie do szkoły techniki Legia Soccer Schools. Potem zostałam zgłoszona na nabór do Legia Ladies i tak dostałam się do drużyny – opowiada z kolei Marysia Komala, młoda zawodniczka, która w Legia Ladies występuje zwykle na skrzydle lub boku obrony.

Zdjęcie

Inne początki miała za to nasza trzecia rozmówczyni, Michalina Koza - licealistka grająca na pozycji ofensywnego pomocnika.

 

- Jestem pierwsza osobą w damskiej części rodziny, która kocha futbol. Mój tata grał jako młody chłopak, ale nigdy nie robił tego profesjonalnie. Długo prosiłam rodziców, żeby zapisali mnie na zajęcia, bo w moim mieście była tylko drużyna męska. W końcu się zgodzili i już od przedszkola biegałam z chłopakami za piłką, podczas gdy reszta dziewczyn bawiła się lalkami.

 

O piłce nożnej kobiet z roku na rok robi się coraz głośniej, między innymi dzięki sukcesom Polek w zagranicznych klubach. Choć zmiana w postrzeganiu kibiców to powolny proces, to z pozytywnymi reakcjami dziewczyny spotykają się coraz częściej.

 

- Za moich czasów spotykałam się z komentarzami typu: „Dziewczyna na boisku? Nie, nie, niech sobie idzie” . Teraz to się zmienia – zauważa Magda. Michalina dodaje - Cały czas są dwa typy ludzi. Jedni reagują: „Dziewczyny nie grają w piłkę”. Ale jest coraz więcej osób, które są pod wrażeniem, mówią, że jest to niesamowite i pytają, czy się nie boimy. Jest to mega motywujące.

Zdjęcie

Bo wrażenie robi nie tylko sam fakt, że dziewczyny są piłkarkami, ale również to, w jakim klubie grają, czego ostatnio doświadczyła Marysia.

 

- Przeniosłam się niedawno do nowego liceum. Gdy pan od wf-u usłyszał, że gram w Legii, od razu chciał mi postawić piątkę (śmiech).

 

Zajęcia drużyny Legia Ladies odbywają się głównie wieczorami. W ten sposób starsze zawodniczki są w stanie łączyć je z pracą i obowiązkami domowymi, a młodsze dziewczyny przede wszystkim ze szkołą. Bo to nauka na ten moment stanowi dla nich priorytet.

 

- Stawiam głównie na systematyczność. Jeśli coś jest zadane w poniedziałek, to robię to w poniedziałek, nawet jeśli ta praca domowa jest na piątek. Jeśli jestem systematyczna, mam więcej czasu dla siebie, dla znajomych oraz na piłkę nożną. Wtedy łatwiej jest to wszystko połączyć. Bo w szkole nie mamy taryfy ulgowej, a jednak w tym momencie edukacja jest na pierwszym miejscu, odrobinę wyżej niż piłka nożna.- opowiada Marysia Komala. - Czas pokaże, czy w przyszłości będziemy grać profesjonalnie. Trzeba mieć plan B, a co się stanie za parę lat?

Zdjęcie

Dla wielu z pań piłka nożna to hobby, pasja i czas dla siebie. Bo to właśnie dzięki piłce panie mają możliwość, aby pokazać swoje drugie, skrywane na co dzień oblicze. Wychodząc na murawę zostawiają swoje codzienne obowiązki i problemy w szatni.

 

- Myślę, że charakter bardziej się pokazuje na boisku, niż w prawdziwym życiu, bo na boisku dochodzi większy stres niż w szkole i to ten stres wywołuje w nas większe emocje – mówi Marysia.

 

- Nasze charaktery w domu i na boisku to dwa różne światy. Prywatnie jestem mamą dla dzieci, muszę być tą łagodną, kochaną, uśmiechniętą i do przytulania. Na boisku nie oszukujmy się: zdarza mi się przekląć, nakrzyczeć, czy nawet być agresywną. Jeśli ktoś nie ma charakteru na boisku, to nie ma szans w profesjonalnej piłce - zaznacza Magda.

 

A czego jak czego, ale już nawet obserwując trening drużyny, charakteru dziewczynom nie można odmówić. Jak same zauważają, kobiety są bardziej zadziorne niż mężczyźni.

 

- Dziewczyny szybciej się denerwują niż panowie i to widać też na boisku – zauważa Marysia. Michalina dodaje - Ale denerwujemy się nie na siebie, a na przeciwników. W drużynie mamy taki team spirit, którego nie da się porównać do tego, gdy grałam z chłopakami. Tam też był duch drużyny, jednak nie aż taki jak u nas. My się wspieramy jak rodzina.

Zdjęcie

Dziewczyny muszą często nadrabiać hartem ducha to, czego po prostu brakuje im fizycznie w porównaniu do gry chłopaków, bo nie mają żadnej taryfy ulgowej. W świadomości niektórych osób wciąż pokutuje mit mniejszego boiska czy mniejszych bramek.

 

- Nie ma ani jednej różnicy w zasadach piłki nożnej kobiet i mężczyzn. Wszystko jest takie samo. Kobiety od mężczyzn na pewno są wolniejsze, słabsze fizycznie, mężczyźni są silniejsi, grają dużo szybciej, bardziej efektownie i pewnie efektywnie też. Dlatego u nas jest ciężej znaleźć widzów. Ale wydaje mi się, że trzeba zachęcać ludzi, aby kobiety mieli szansę grać w piłkę tak samo jak mężczyźni, bo każda z nas po prostu może to robić dobrze – mówi pani kapitan.

 

Drużyna Legia Ladies w tym sezonie debiutuje w seniorskich rozgrywkach. Obecnie ich spotkania można oglądać w IV lidze kobiet w grupie mazowieckiej, gdzie od początku utrzymują się w czołówce tabeli. Młode piłkarki nie mają w głowach jednak jedynie awansu do wyższej ligi.

 

- Marzymy zarówno o powołaniu do reprezentacji, jak i wyjeździe za granicę. Francja, Niemcy, Stany Zjednoczone – te trzy kraje mają zdecydowanie najwyższy poziom piłki kobiecej, szczególnie USA. Z konkretnych klubów marzeniem jest trafić do VfL Wolfsburg lub PSG – mówi Michalina.

Zdjęcie

A kogo dziewczyny wskazują jako wzór do naśladowania? Tutaj zdania są częściowo podzielone, ale jedno nazwisko wskazują wspólnie.

 

- Cóż, mogę powiedzieć od razu, że nie mam idolki, szybciej bym znalazła idola. Od najmłodszych lat był to Messi, od zawsze go obserwowałam. A z Legii? Chodzę na każdy mecz i kiedyś był to Michał Kucharczyk, a obecnie Artur Jędrzejczyk, Domagoj Antolić i Michał Karbownik – wymienia Marysia. - U mnie też idolem od małego jest zdecydowanie Lionel Messi. Idolką? Z Polek postawiłabym chyba na Ewę Pajor – dodaje Michalina.

 

- A ja z kolei mam tylko idolkę. Nie oszukujmy się, jestem kobietą i tylko im kibicuję (śmiech). Oczywiście żartuję. Moją idolką od zawsze jest Brazylijka Marta. Każda z nas może się od niej bardzo dużo nauczyć. Mimo że ma już swoje lata, to dalej gra w piłkę i robi to na bardzo wysokim poziomie – podsumowuje pani kapitan.

 

Nie ma rzeczy niemożliwych i właśnie to udowadniają nasze piłkarki. Że chcieć, to znaczy móc. Można z powodzeniem łączyć codzienne obowiązki z przyjemnością, można obalać stereotypy, pokazać nieustępliwy charakter na boisku. Legionistki dzielą się z innymi niesamowitą energią i determinacją w działaniu. Ogromna pasja, pracowitość, motywacja dla innych - te trzy określenia dodajemy od siebie. Całej drużynie Legia Ladies życzymy mnóstwa sukcesów i serdecznie zapraszamy do śledzenia ich losów.

DOŁĄCZ DO LEGIA LADIES - KLIKNIJ

Udostępnij

Autor

Aleksandra Wizor, Małgorzata Sadowska

16razyMistrz Polski
20razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.