16. Warszawski Festiwal Piwa na stadionie Legii Warszawa już w tym tygodniu! Zapraszamy w dniach 19-21 października
W dniach 19-21 października na Stadionie Legii odbędzie się 16. Warszawski Festiwal Piwa. Na festiwalu prezentowane są najciekawsze polskie nowofalowe browary i najnowsze trendy w piwowarstwie. Współcześni piwowarzy są nie tylko rzemieślnikami, ale wręcz artystami, pełnymi pasji, bezkompromisowymi, rzucają wyzwanie tradycji, aby tworzyć genialne, nowoczesne piwa. Na Warszawskim Festiwalu Piwa prezentują najlepsze z najlepszych swoich dzieł.
Autor: Warszawski Festiwal Piwa
- Udostępnij
Autor: Warszawski Festiwal Piwa
W dniach 19-21 października na Stadionie Legii odbędzie się 16. Warszawski Festiwal Piwa. Na festiwalu prezentowane są najciekawsze polskie nowofalowe browary i najnowsze trendy w piwowarstwie. Współcześni piwowarzy są nie tylko rzemieślnikami, ale wręcz artystami, pełnymi pasji, bezkompromisowymi, rzucają wyzwanie tradycji, aby tworzyć genialne, nowoczesne piwa. Na Warszawskim Festiwalu Piwa prezentują najlepsze z najlepszych swoich dzieł.
KUP BILET NA 16. WARSZAWSKI FESTIWAL PIWA
Warszawski Festiwal Piwa za punkt honoru postawił sobie, że każdy, ale to naprawdę każdy, na 16. edycji znajdzie coś dla siebie, bo przecież są kwestie, równie istotne dla wszystkich, niezależnie od tego skąd się jest, jakim się jest i w co się wierzy lub nie. Jak na przykład selfcare, czyli dbałość o siebie. Gdyby chcieć podsumować 16. WFP jednym zdaniem, brzmiałoby ono: „Wpadnij na WFP, zrób sobie dobrze”. No dobrze, ale ty nie lubisz piwa? To nic. Wpadnij i tak. Oto kilka powodów, dla których warto.
Po pierwsze: sport
Zasada samolotu mówi: Żeby zadbać o innych, najpierw zadaj o siebie. Dbałość, to zdrowie. A zdrowie, to ciało utrzymane w dobrej formie. To myśl, która bardzo mocno wybrzmiewa na 16. WFP. Dlatego trzeci dzień festiwalu, sobota 21 października, to dzień, który spokojnie można by nazwać dniem sportu. Startuje o 11.00 grupowym biegiem #Wybiegaj Browarka, organizowanym pod patronatem Biegnij Warszawo, którego twarzą i ambasadorem jest olimpijczyk Bogusław Mamiński, biegacz na średnich i długich dystansach, wicemistrz świata i Europy. Dystans trasą w Łazienkach może nie jest spektakularny – 5 km, ale przecież nie o rekordy tu chodzi, a o dobrą zabawę.
– Nie ma tu elementów współzawodnictwa, jest bieganie pokojowe: w grupie, z pakietem wiedzy i świadomością, jak w tą sportową aktywność wkomponować złocisty napój. I nie trzeba się tu bać słowa „piwo” czy „browarek”. Za czasów moich studiów na AWF wytrzymałościowcy, czyli biegacze średnio i długodystansowi mieli opracowywaną specjalną dietę piwną, która, prowadzona w odpowiednich proporcjach, przynosiła efekty. Piwo jest też obecne na dużych profesjonalnych imprezach biegowych, jak np. maraton w Berlinie. – mówi Mamiński. I dodaje: – Chcę uspokoić wszystkich niezdecydowanych. Akcja Wybiegaj Browarka to nawet nie jest bieg, a trening połączony ze zwiedzaniem Łazienek i naszego kultowego miejsca biegowego, czyli Agrykoli. Jego uczestnicy będą mieli okazję, zadania nam pytań o bieganie i zdobycia merytorycznej wiedzy. Ci, którzy się decydują na udział w treningu będą mogli na własnej skórze zaobserwować różnicę, pomiędzy tym, jak czują się bez aktywności, a jak po niej. Dzięki endorfinkom, które naturalnie wyprodukują, polepszą swoje samopoczucie. A do tego, wezmą udział w czymś wspólnotowym. I to jest nasz główny cel.
Kto się niewystarczająco zmęczy biegając, będzie mógł iść na jogę, bo odpowiednio o 13.00 i o 14.00 odbędą się 2 sesje jogi. Pierwsza, zupełnie abstynencka, na murawie stadionu. Druga – z piwem, ale bezalkoholowym przy scenie (sportowe aktywności są bezpłatne, a żeby wziąć w nich udział wystarczy zapisać się przy stanowisku festiwalowym).
Wciąż mało ruchu? To zapraszamy do wioseł i rozgoszczenia się na ergometrach wioślarskich. I tym sposobem wracamy do hasła „Pod Prąd”, bo ergometry Orange Theory Fitness to kontynuacja charytatywnej akcji z poprzedniej edycji WFP. Również tym razem każdy przepłynięty kilometr zostanie przeliczony na odpowiednią kwotę liczoną w PLN, przekazaną na cel charytatywny. Tym razem środki popłyną (już z prądem) od browarów Palatium i Podgórz oraz Sejfy.pl do fundacji Active Amp, aktywizującej przez sport osoby po amputacjach kończyn.
Po drugie: zdrowie i bliskie rozmowy
Nie ćwiczysz za często i boisz się, co będzie dzień po (nie, nie mówimy o kacu)? Nie martw się, wskocz do sauny! Festiwalowy saunowóz, zwany czule Parostatkiem, tradycyjnie już będzie czekać na chętnych przy wejściu na festiwal. Taki seans czy dwa to nie tylko ucieczka przed zakwasami. Już starożytni wiedzieli, że sauna pobudza krążenie, korzystnie działa na układ odpornościowy, a także poprawia samopoczucie, zmniejszając uczucie zmęczenia i niwelując stres. No czego chcieć więcej? Może tylko interesujących rozmów? Proszę bardzo. W końcu, gdzie prowadzi się ciekawsze niż w saunie, windzie czy pociągu? Ale jeśli woli się pomilczeć, to też jest to ok!
Po trzecie: nawodnienie
Po saunie koniecznie, ale to koniecznie, trzeba się nawodnić. Podstawa to oczywiście woda. Dopiero potem reszta. Skoro jesteśmy na festiwalu piwa, to piwo? No właśnie… niekoniecznie! A nawet jeśli, to można będzie sięgnąć po nieoczywiste wybory, jak piwa bezalkoholowe albo bezglutenowe. A może miody pitne? Albo charytatywny kwas chlebowy, który powstał po to, żeby pomagać? Jest z czego wybierać.
Po czwarte: pomaganie
Podobno, żeby przetrwać potrzebujemy czterech uścisków dziennie, żeby prawidłowo funkcjonować – ośmiu, a do rozwoju – 12. Liczne badania wskazują, że kontakt ze zwierzętami poprawia jakość życia i je wydłuża. Zwierzęta aktywują u nas hormon, odpowiadający za poczucie szczęścia, a właściciele psów i kotów ponoć rzadziej chorują na choroby układu krążenia, a nawet jeśli – ich szansa na wyzdrowienie jest statystycznie wyższa. Zwierzęta też realnie pomagają ludziom, np. pracując jako przewodnicy. Właśnie taka drużyna z Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej OSP Marki zaprezentuje się w sobotę o 17.00 na festiwalowej scenie. Dla psów będzie to element szkolenia. Dla ludzi – być może nowe doświadczenie w temacie pomagania. Kolejne do zdobycia będzie już godzinę później – punktualnie o 18.00 zacznie się tradycyjna już Aukcja Sztosów, czyli licytacja piw i birofilów dla Stowarzyszenia OD-DO.
Po piąte: dobra zabawa
Co jeszcze czeka nas na festiwalu? To m.in. masterclassy, degustacje, wycieczki z przewodnikiem, licytacja Sejfu z zawartością-niespodzianką, gry zręcznościowe i flippery, Strefa Targów Rzemiosła, czy niezastąpione foodtrucki. Różnorodność. Ale różnorodność w dobrym stylu. Różnimy się od siebie, sprzeczamy, mamy różne zdania, potrzeby i gusta. I to jest ciekawe i piękne.
– Na poprzedniej edycji festiwalu przyglądałem się temu, jak to ogromne grono sympatyków, którego jako przedstawiciel Biegnij Warszawo trochę organizatorom WFP zazdroszczę, znajduje świetne sposoby, żeby odreagować codzienny stres. To jest element tego, co my, jako Biegnij, staramy się uświadamiać naszej społeczności: że ważna jest higiena, zdrowe odżywianie, nawadnianie, sport – przy czym element współzawodnictwa, kojarzony ze sportem, jest dla nas na ostatnim miejscu. Najkrócej mówiąc – szukamy najlepszej pigułki na odstresowanie i zapomnienie o problemach codzienności. Taką pigułką, jest zdecydowanie festiwal, bo najlepsze aktywności, to wspólne aktywności – mówi Bogusław Mamiński.
No właśnie, wszyscy kochamy się bawić. I to dobrze bawić. W dobrym towarzystwie. To nas łączy najbardziej. I to jest najlepszy powód, żeby wpaść na WFP.
Autor
Warszawski Festiwal Piwa