
Andrzej Strejlau - trener i wielki znawca futbolu, kończy dziś 82 lata
19 lutego 82. urodziny obchodzi Andrzej Strejlau, przez lata związany z naszym klubem jako trener, a wcześniej zawodnik drugiej drużyny Legii. Z tej okazji składamy panu Andrzejowi najlepsze życzenia zdrowia, szczęścia i wszelkiej pomyślności.
Autor: Janusz Partyka
Fot. Jacek Prondzynski, Janusz Partyka, Eugeniusz Warmiński, Adam Polak/Archiwum Legii
- Udostępnij
Autor: Janusz Partyka
Fot. Jacek Prondzynski, Janusz Partyka, Eugeniusz Warmiński, Adam Polak/Archiwum Legii
Urodzony 19 lutego 1940 roku w Warszawie Andrzej Strejlau był szkoleniowcem Wojskowych dwukrotnie – w latach 1975-1979 oraz 1987-1989. Będąc trenerem Legii zdobył wraz z drużyną Wojskowych Puchar Polski (1989, po pamiętnym finałowym spotkaniu z Jagiellonią Białystok /5:2/ w Olsztynie). Jako zawodnik występował w zespole rezerw klubu z Łazienkowskiej (1966).
Przez prawie całe życie zawodowe związany był z trenerką - tak w klubach, jak i kadrze narodowej. Był jednym ze szkoleniowców, który najdłużej zasiadali na ławce rezerwowych Legii. Prowadził zespół w 199 meczach (odniósł 87 zwycięstw, zanotował 52 remisy i poniósł 60 porażek). Oprócz Legii trenował także piłkarzy takich klubów jak Zagłębie Sosnowiec, Fram, AE Larisa, Zagłębie Lubin czy Shanghai Shenhua.

Był również selekcjonerem pierwszej reprezentacji Polski oraz kadry U21. Od maja 1974 do końca 1975 roku - a także podczas XXI Letnich Igrzysk Olimpijskich w Montrealu (1976) - był asystentem selekcjonera Kazimierza Górskiego, zaś od 1977 do 1978 roku Jacka Gmocha. Jako piłkarz - oprócz rezerw Legii - grał także w innych stołecznych klubach: AZS-AWF, Gwardii i Hutniku. Jest członkiem Galerii Sław Legii Warszawa.
Wielki pasjonat futbolu, jakim niewątpliwie jest Andrzej Strejlau, jest cenionym komentatorem i ekspertem w sportowych kanałach telewizyjnych oraz na twitterze. To wybitny znawca piłki nożnej zarówno w wydaniu międzynarodowym, jak i krajowym. Dzisiejszy jubilat zawsze podkreśla, że miał w życiu szczęście do wspaniałych ludzi. „Jestem wychowankiem Jerzego Talagi, do PZPN ściągnął mnie Ryszard Koncewicz, a później w reprezentacji pracowałem przy Kazimierzu Górskim” - wspominał w licznych wywiadach.

Od lat jest niekwestionowanym autorytetem wśród polskich trenerów. „Zawsze starałem się trzymać określonych zasad. Szkoleniowców zmienia się często, najważniejsze jest to, żeby umieć zachować swoją filozofię postępowania. Trzeba mieć swoje zdanie, bez względu na okoliczności i problemy. Każdy trener, podpisując kontrakt... podpisuje jednocześnie swoje zwolnienie. Analizy zawsze trzeba rozpoczynać od siebie, a nie od zespołu. Czasami trenerzy mówią po porażkach, że biorą winę na siebie. Ale to przecież jest oczywiste. Będą zdania mądrzejsze, głupsze, ciekawe lub nie, ale na koniec trzeba samemu podjąć decyzję. To trener musi mieć ostatnie zdanie” - podkreślał.
W PZPN przez lata pełnił prawie wszystkie funkcje, m.in. przewodniczącego Kolegium Sędziów, szefa wydziału szkolenia, czy rzecznika prasowego. Był również prezesem Stowarzyszenia Trenerów Piłki Nożnej. W 1999 roku został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Ktoś kiedyś powiedział, że jeśli nie byłoby Andrzeja Strejlaua, to dla dobra polskiej piłki trzeba by go było wymyślić. I nie wypada nawet z tym dyskutować. Z okazji 82. urodzin Legia Warszawa życzy dużo zdrowia, szczęścia oraz pomyślności, a także jak najczęstszych okazji do spotkania na stadionie przy Łazienkowskiej. Panie Andrzeju - wszystkiego najLepszego!
Autor
Janusz Partyka