
Artur Jędrzejczyk: Legia zawsze będzie na pierwszym miejscu
Zostaje na kolejny sezon! Po przedłużeniu umowy z Legią Warszawa, Artur Jędrzejczyk odpowiedział na kilka zadanych pytań.
Autor: Mateusz Okraszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa, Janusz Partyka, Jacek Prondzynski, Adam Polak/Archiwum Legii, termalica.brukbet.com
- Udostępnij
Autor: Mateusz Okraszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa, Janusz Partyka, Jacek Prondzynski, Adam Polak/Archiwum Legii, termalica.brukbet.com
Zostaje na kolejny sezon! Po przedłużeniu umowy z Legią Warszawa, Artur Jędrzejczyk odpowiedział na kilka zadanych pytań.
- Artur, to nie pierwsza umowa kontraktowa podpisana przez Ciebie z Legią. Radość jest tak samo duża, jak miało to miejsce przy składaniu pierwszego podpisu?
- Radość po podpisaniu nowego kontraktu z Legią jest ogromna. Oczywiście dziękuję za zaufanie, które okazał mi cały klub. To zasługa wszystkich ludzi na co dzień pracujących na sukcesy Legii - prezesa, dyrektora sportowego, trenera, ale też kolegów z drużyny. Wszystkie osoby związane z tym klubem wiedzą jakim jestem zawodnikiem, ale przede wszystkim - jakim jestem człowiekiem. Bardzo się cieszę, że mogę zostać u siebie, w swoim domu. Nawet gdyby pojawiły się inne wybory - Legia zawsze będzie na pierwszym miejscu.
- Zaufanie - to najważniejsze słowo, które było kluczowe przy przedłużeniu kontraktu?
- Nasza rozmowa z dyrektorem sportowym trwała dosłownie trzy minuty. Ja wiedziałem, że gdy usiądziemy do stołu, to co by się nie działo, ja będę na "tak". Dla mnie odpowiedź była prosta. Legia dała mi tak naprawdę wszystko. Dzięki klubowi, dzięki Legii, wypłynąłem na szerokie wody. Wyjechałem też zagranicę, mogłem zagrać i pokazać swoje umiejętności podczas wielkich, piłkarskich imprez. Staram się odwdzięczyć tym, co mam najlepsze. Zawsze będę otwarty, żeby pomóc Legii.

- W ostatnim wywiadzie, którego nam udzieliłeś, rozmawialiśmy o przekroczeniu granicy 300. występów w Legii. Stawiasz sobie kolejne, indywidualne cele, niekoniecznie stricte związane z trofeami?
- Przed meczem z Napoli dowiedziałem się, że właśnie przekraczam granicę 300. występów w Legii. Wcześniej nie śledziłem tego aż tak bardzo. Po tym wydarzeniu dopiero weszło mi do głowy, co udało mi się osiągnąć. To naprawdę wielka rzecz. Pomyślałem sobie "wow, zagrałem 300 meczów dla Legii. Dla klubu, który mnie wychował i któremu tyle zawdzięczam". Do tego wszystkiego doszło jedenaście wygranych trofeów. Napisałem tutaj piękną historię, ale chcę ją dalej kontynuować. Chciałbym zanotować jak najwięcej występów w Legii. Nie gonię nikogo za wszelką cenę, ale mam swoje ambicje. Wiem, co już udało mi się osiągnąć, ale nie chcę się zatrzymywać.
- Jakie w takim razie są twoje cele drużynowe?
- Chcę walczyć o mistrzostwo jeszcze w tym sezonie. Będziemy gonić Raków i walczyć do ostatniej kolejki. Ja widzę, że jest szansa. Uważam, że jesteśmy w stanie tego dokonać. W Legii miałem już okazje grać w takich sezonach. Wiem, jak to wygląda i jestem pewny, że walka się jeszcze nie skończyła. Musimy również zrobić wszystko, aby po długiej przerwie wywalczyć Puchar Polski.
- Jeżeli wszystko będzie przebiegało tak, jak sobie to wyobraziłeś, to za rok spotkamy się w tym samym miejscu, aby kolejny raz przedłużyć umowę z Legią?
- Odpowiedź jest prosta. Oczywiście jestem na tak. Legia zawsze będzie moją pierwszą opcją. Gdzie mam się czuć lepiej, jak nie u siebie w domu? W tym miejscu to się zaczęło i chciałbym, żeby w tym się również zakończyło.
Autor
Mateusz Okraszewski