Liga Europy UEFA: Banik Ostrawa, czyli step by step w wersji czeskiej

Liga Europy UEFA: Banik Ostrawa, czyli step by step w wersji czeskiej

W najbliższy czwartek piłkarze Legii Warszawa rozegrają pierwsze spotkanie w ramach 2. rundy eliminacji Ligi Europy UEFA. Ich rywalem będzie czeski Banik Ostrawa. Przed pierwszym gwizdkiem przeanalizowaliśmy naszego przeciwnika, w czym pomógł nam dziennikarz Przeglądu Sportowego i ekspert czeskiego futbolu, Grzegorz Rudynek.

Autor: Mateusz Okraszewski

Fot. FC Banik Ostrawa, Eugeniusz Warmiński/Archiwum Legii

SPONSOR GŁÓWNYGłówny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Mateusz Okraszewski

Fot. FC Banik Ostrawa, Eugeniusz Warmiński/Archiwum Legii

W najbliższy czwartek piłkarze Legii Warszawa rozegrają pierwsze spotkanie w ramach 2. rundy eliminacji Ligi Europy UEFA. Ich rywalem będzie czeski Banik Ostrawa. Przed pierwszym gwizdkiem przeanalizowaliśmy naszego przeciwnika, w czym pomógł nam dziennikarz Przeglądu Sportowego i ekspert czeskiego futbolu, Grzegorz Rudynek.

Początki górniczej drużyny

Baník Ostrawa to klub, który został założony w 1922 roku przez pracowników kopalni węgla w dzielnicy Śląska Ostrawa. Początki nie były łatwe: brak pieniędzy, boiska wynajmowane od bogatszych klubów. Mimo tego, już w 1937 roku Baník (wówczas SK Slezská Ostrava) zadebiutował w ekstraklasie, niespodziewanie pokonując na wyjeździe Spartę Praga.

Największe sukcesy przyszły w latach 70. i 80. – to właśnie wtedy klub sięgnął po trzy mistrzostwa Czechosłowacji, Puchar Zdobywców Pucharów oraz zaliczył wspominane przez lata mecze w europejskich pucharach, m.in. z Napoli, Realem Sociedad czy Bayernem Monachium. Na własnym stadionie Baník przez kilka lat był niepokonany – między 1978 a 1981 rokiem nie przegrał u siebie ani razu.

Po upadku Czechosłowacji przyszły trudniejsze czasy, ale Baník wciąż potrafił zaskoczyć – jak w 2004 roku, gdy ostatnie krajowe mistrzostwo.

Zdjęcie

Wyrównany dwumecz w Pucharze Intertoto

W swojej historii piłkarze Banika Ostrawa kilkukrotnie rywalizowali ze znanymi europejskimi markami. W 1974 roku, w ramach rozgrywek w Pucharze Intertoto, ich rywalem była... Legia Warszawa. Obydwa mecze Wojskowych z czeską drużyną były bardzo wyrównane i zacięte. Najpierw, 6 lipca, piłkarze obydwu drużyn skrzyżowali rękawice w Ostrawie. Zawodnicy trenera Lucjana Brychczego zremisowali 1:1, a jedynego gola dla Wojskowych zanotował po samobójczym trafieniu w 43. minucie Jiri Hudecek. Trzy tygodnie później - 27 lipca - obydwie jedenastki spotkały się przy Łazienkowskiej. W stolicy padł identyczny wynik jak w pierwszym starciu, tym razem dla Legii trafił minutę przed końcem spotkania Kazimierz Deyna. W tamtej edycji Pucharu Intertoto legioniści zajęli drugą lokatę.

W całych rozgrywkach legioniści zgromadzili tyle samo punktów, ile drużyna z Ostrawy, Czesi mieli jednak nieco lepszy bilans bramkowy i to im przypadły pierwsze miejsce oraz premia finansowa.

Zdjęcie

Progres

To słowo, które najlepiej określa poczynania naszych rywali w ostatnich latach. Po objęciu ławki trenerskiej przez Pavla Hapala, byłego szkoleniowca chociażby reprezentacji Słowacji, ale też... Zagłębia Lubin, klub zyskał tożsamość i zaczął notować coraz lepsze wyniki. W sezonie 2023/24 klub zajął czwarte miejsce w ligowej tabeli. Rok później, w ostatniej kampanii, skończył rozgrywki na najniższym stopniu podium.

Banik wziął również udział w eliminacjach do Ligi Konferencji UEFA w sezonie 2024/25. Tam Czesi zmierzyli się najpierw z ormiańskim Urartu Erywań, którego pewnie pokonali w dwumeczu 7:1. Kolejnym przeciwnikiem Banika okazała się dobrze znana polskim kibicom FC Kopenhaga. Mimo braku większego doświadczenia, nasi czwartkowi rywale postawili się wyżej notowanym Duńczykom, a o losach tego dwumeczu zadecydował... konkurs jedenastek w rewanżowym spotkaniu. Ostatecznie do kolejnej rundy przeszła Kopenhaga, jednak Czesi nie pozostawili po sobie złego wrażenia.

W ostatnich latach czeski futbol bardzo się rozwinął. Chociaż kibice europejskiego futbolu widzą tę tendencję głównie za sprawą Slavii Praga oraz Sparty Praga, nie ulega wątpliwości, że pozostałe zespoły również notują progres. Właśnie taki progres jest zauważalnu u Banika, który być może nie jest jeszcze jedną z dwóch najmocniejszych drużyn w kraju, ale dąży do tego, aby od tej czołówki nie odstawać.

Zdjęcie

Brazylijska technika, młodość w ataku i doświadczenie w defensywie

Kadra naszych czwartkowych rywali składa się z 29. zawodników. Trzynastu z nich to obcokrajowcy.

W bramce czeskiej drużyny pewne miejsce ma znany z występów w Ekstraklasie Dominik Holec. Słowacki golkiper w przeszłości stał między słupkami Rakowa Częstochowa, a także Lecha Poznań.

W defensywie wyróżnić można Mateja Chalusa, byłego gracza Slavii Praga czy szwedzkiego Malmoe. W obronie Banika znajduje się również piłkarz ponownie znany z polskich boisk - Michał Frydrych. 35-latek przez lata występował w Wiśle Kraków, a od sezonu 2022/23 gra dla Banika, którego prywatnie jest kibicem.

Środek pola to zdecydowanie najmocniejsza formacja czeskiej drużyny. Pewnie miejsce na pozycji defensywnego pomocnika ma Tomas Rigo. To młodzieżowy reprezentant Słowacji, piłkarz z dużym potencjałem, bardzo ważny dla Banika. Drugim zawodnikiem, na którego Wojskowi będą musieli uważać jest Matej Sin. To 21-letni ofensywny pomocnik, którego cechuje dynamika, szybkość i wyszkolenie techniczne. Na uwagę zasługuje również Brazylijczyk, Ewerton. Skrzydłowy jest najdroższym transferem w historii czeskiej drużyny. W przeszłości był zawodnikiem Slavii Praga, jednak tam nie zdołał przebić się do pierwszego składu drużyny.

W ataku pierwszym wyborem szkoleniowca jest Erik Prekop, który w zeszłym sezonie ligowym zdobył dla Banika osiem bramek.

Zdjęcie

Trudne wyzwanie

Mecz z Banikiem nie bedzie dla Legii łatwą przeprawą. W przeszłości Wojskowi mierzyli się z kilkoma czeskimi zespołami, a każdy z tych meczów dostarczał kibicom wielu emocji. Wydaje się, że nie inaczej będzie również teraz. Kluczowy może okazać się pierwszy, wyjazdowy mecz. Jeżeli legioniści osiągną dobry wynik na terenie rywala, na własnym boisku mogą rozstrzygnąć losy całej rywalizacji.

Pierwszy gwizdek czwartkowego meczu o godz. 19:00. Rewanż odbędzie się tydzień później w Warszawie.

Zdjęcie
Udostępnij

Autor

Mateusz Okraszewski

16razyMistrz Polski
21razyPuchar Polski
6razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.