
Czesław Michniewicz: Nie chcę przedwcześnie przyznawać tytułu
Trener Legii Warszawa odpowiada na pytania przed sobotnim meczem z Wartą Poznań. - 7 punktów przewagi? Nie przywiązuje do tego dużej wagi. Cieszymy się z tego, w jakim momencie jesteśmy. Mamy delikatną przewagę nad przeciwnikami, ale to jest dopiero 20 . kolejka. Nie chcę przyznawać przedwcześnie tytułu nikomu, ale nie chcę być odbierany w taki sposób, że zarówno sztab, jak i zawodnicy się nie cieszą. Jesteśmy zadowoleni z zajmowanej pozycji, ale przed nami jeszcze daleka droga, aby osiągnąć cel, który sobie założyliśmy.
Autor: Mateusz Okraszewski
Fot. Janusz Partyka
- Udostępnij
Autor: Mateusz Okraszewski
Fot. Janusz Partyka
Trener Czesław Michniewicz odpowiedział na pytania przed meczem 21. kolejki PKO Ekstraklasy Legia Warszawa – Warta Poznań.
- Gra z beniaminkami? Zobaczymy co się wydarzy w sobotę. Liczę na to, że zagramy dobre spotkanie. Nie chcemy już wracać do poprzednich meczów, to już historia. Myślimy jednak teraz pozytywnie i czekamy na to, co nas czeka.
- Czy to kluczowy moment sezonu? Myślę, że nie. Dziesięć meczów to trzydzieści punktów do zdobycia. Będzie się jeszcze dużo działo. Przed nami trudne spotkania, ale nasi rywale też będą grali między sobą. Gra będzie toczyła się jeszcze przez długi czas.
- Zdrowie piłkarzy? Przed nami jeszcze jedna jednostka treningowa. O 17:00 będziemy trenować w LTC. Później ogłosimy 20-stkę meczową. Pojawią się w niej piłkarze, którzy zagrają również w meczu rezerw, w niedzielę. Na spotkanie z Wartą nie bierzemy pod uwagę Igora Lewczuka, który ma w przyszłym tygodniu wejść w trening z drużyną, Ariela Mosóra, którego rehabilitacja jeszcze chwilę potrwa, podobnie jak w przypadku Marko Vesovicia. Nie będzie z nami również Joela Valencii i Jasura Yakshibaeva. Jeżeli chodzi o Kacpra Kostorza, to po dzisiejszym treningu zdecydujemy, czy będzie brany pod uwagę na sobotnie spotkanie. Wczoraj z nim rozmawiałem. Kacper mówił, że nie czuje wielkiego bólu, ale ostateczną decyzję musi wydać lekarz.
- 7 punktów przewagi? Nie przywiązuje do tego dużej wagi. Cieszymy się z tego, w jakim momencie jesteśmy. Mamy delikatną przewagę nad przeciwnikami, ale to jest dopiero 20 . kolejka. Nie chcę przyznawać przedwcześnie tytułu nikomu, ale nie chcę być odbierany w taki sposób, że zarówno sztab, jak i zawodnicy się nie cieszą. Jesteśmy zadowoleni z zajmowanej pozycji, ale przed nami jeszcze daleka droga, aby osiągnąć cel, który sobie założyliśmy.
- Rozluźnienie wynikające z przewagi? Nie rozmawiamy w szatni o mistrzostwie. Żeby sięgnąć po tytuł, należy zdobyć 60 punktów. My obecnie mamy 42 oczka i każdy widzi, ile nam jeszcze brakuje. Nie chcę na chwilę obecną rozmawiać o mistrzostwie, skupiamy się tylko i wyłącznie na Warcie. Jeśli chodzi o młodych zawodników to chcemy im sukcesywnie dawać szanse. Oni na to bardzo ciężko pracują. Każdy młody piłkarz musi czekać na swoją okazję. Dzisiaj kadra Legii jest bardzo szeroka, a rywalizacja jest naprawdę spora. O to właśnie nam chodziło.
- Mecz z Wartą? Każdy mecz jest trudny i zupełnie inny. Niezależnie od tego z kim się gra, przeciwnik będzie miał jedną czy dwie sytuacje. Kwestia jest taka, czy jest ją w stanie wykorzystać. Wiemy, że zespół z Poznania znajduje się w dobrym momencie sezonu. Trener Tworek został wybrany szkoleniowcem miesiąca, czego zarówno jemu jak i całej drużynie bardzo gratuluję. Warta przyjedzie do nas bez swojego kapitana – Łukasza Trałki i na pewno będą starali się grać swoją, otwartą piłkę. Widać, że ilość zdobytych punktów powoduje, że ten zespół gra coraz bardziej odważnie. Będziemy mieli okazje się przekonać, jak ten mecz będzie wyglądał. My również mamy swoje atuty, z których będziemy chcieli skorzystać. Niektórzy nasi piłkarze są w naprawdę świetnej formie. Nie chcę wymieniać nazwisk, ale widać, że ich dyspozycja cały czas idzie w górę.
- Bartek Kapustka zawodnikiem miesiąca? Przyznam, że o tym nie słyszałem. Wielkie gratulacje dla Bartka i całej drużyny. Na pewno cały zespół mu bardzo w tym pomógł. Cieszę się, że nasz zawodnik wraca na odpowiednie tory.
- Kadra Warty? Warta ma kilku zawodników bardzo dynamicznych. Myślę tutaj o nowym skrzydłowym, który zdobył dwie bramki w ostatnim meczu z Wisłą Płock. Trzeba uważać również na Kuzimskiego, który nie potrzebuje wielu sytuacji by wpisać się na listę strzelców. Warta gra bardzo stabilnie w obronie. Ma wysokich stoperów, którzy świetnie grają w powietrzu. Czeka nas na pewno ciekawy mecz.
- Rafael Lopes? Zdecydujemy o tym w sobotę. Mamy dzisiaj duży komfort. Zdrowy jest już Tomas Pekhart, a w dobrej dyspozycji jest Lopes. Mamy też kilku młodych piłkarzy, którzy czekają na swoją szansę. Ostateczne decyzje zapadną w sobotę.

- Stan murawy? Warunki są trudne, widzieliśmy co działo się wczoraj – nagle spadł śnieg. Boiska nie są w idealnym stanie, ale tak jednak jest w całej Polsce. Liczę na to, że zabiegi przeprowadzone u nas przy Łazienkowskiej zdadzą efekt. Odpowiedni ludzie robią co mogą i mamy nadzieję, że murawa będzie w jak najlepszym stanie.
- Paweł Wszołek? Jeśli chodzi o dyspozycję Pawła, to jest ona bardzo dobra. Zdobył bardzo ważną bramkę we Wrocławiu i cieszy mnie to niezmiernie. Wiedziałem o tym, że Paweł już wcześniej planował taką cieszynkę dla bardzo bliskiej mu osoby. Jest on wyróżniającym się piłkarzem na tle całej Ekstraklasy. Rozmowy w sprawie przedłużenia kontraktu powinny się niedługo rozpocząć i myślę, że Paweł znajduje się w grupie osób, z którymi będą ustalane warunki nowej umowy. Jakie będą tego efekty? Trudno mi powiedzieć. Każdy ma swoje oczekiwania i swoje możliwości. Mam nadzieję, że wszystko się dobrze ułoży.
- Kultowi wykonawcy trenera? Jestem fanem muzyki z lat 80., kiedy dorastałem i muzyka nie była tak łatwo dostępna, jak dzisiaj. Bardzo często grana w radiach, telewizji, na liście przebojów była C.C. Catch, Modern Talking, ale też polscy wykonawcy - Lady Pank, Lombard, Bajm, i wielu innych. Aktualnie słucham Włodzimierza Wysockiego, także to zupełnie inna bajka. Wszystko zależy od humoru. Jaki mam nastrój, to taką włączam muzykę, gra ona w tle, a ja sobie fajnie pracuję.
- Jasur Yakshibaev? Jasur będzie przechodził przez najbliższy tydzień rehabilitację. Później wejdzie do normalnych zajęć z drużyną. Nie był to poważny uraz, ale na tyle bolesny, że nie chcieliśmy ryzykować jego pogłębienia. Ile potrwa powrót do formy? Trudno powiedzieć. Jasur miał przebłyski w meczu z Zawiszą. Bramka padła po jego akcji. Później zgłosił niestety uraz i musieliśmy działać.
- Dzień z trenerem? Być może kiedyś, na razie jednak skupiam się na przygotowaniach do kolejnych spotkań.
- Jakub Kisiel? Przygotowujemy go na pozycję środkowego pomocnika. Może również występować jako defensywny pomocnik, ale też typowa 10-tka. W wielu treningach sprawdzamy go również na środku obrony, albo na boku w naszej trójce stoperów. Rzucamy go po pozycjach, żeby się rozwijał. Kuba robi bardzo duże postępy i wszyscy to widzą. Na dziś, jego pozycja jest podobna do pozycji Bartka Slisza. Gdyby coś się wydarzyło z Bartkiem Sliszem, Jakub Kisiel go wówczas zastępuje i możemy dokonać zmiany jeden do jednego.
- Powołania na Euro? Nie miałem okazji rozmawiać jeszcze z trenerem. Nie chcę polecać swoich piłkarzy, wiem że różnie z tym w świecie piłki bywa. Trener sam zdecyduje, a myślę, że dyspozycja wielu zawodników sama przemówi do nowego selekcjonera.
- Marko Vesović? Jest to bardzo trudna sytuacja. Rozmawiałem z nim w tym tygodniu i widziałem nieco podłamanego piłkarza. Ten powrót bardzo się przeciąga. Marko bardzo mocno i ambitnie pracuje. Całe dnie spędza w klubie. Wierzę, że ten chłopak jeszcze nam pomoże i szybko wróci do treningów. Kiedy to się wydarzy? Niestety, ciężko mi na ten moment powiedzieć.
- Wysoki pressing? W dalszym ciągu stosujemy ten pressing, ale jest on różny w zależności od ustawienia. W dwójce napastników atak na piłkę wygląda inaczej niż w formacji z ofensywną trójką. Mamy wówczas przewagę w zupełnie innych sektorach boiska. Cały czas jedna rzecz się nie zmienia – po stracie piłki chcemy ją jak najszybciej odzyskać, a jeżeli przeciwnik jest dobrze ustawiony to czekamy na właściwy moment i odpowiednie miejsce na boisku.
- Artur Jędrzejczyk? W przerwie meczu z Piastem Artur zgłosił uraz. Podjęliśmy decyzję, że nie ma sensu ryzykować. Myśleliśmy, że potrwa to jeden, czy dwa dni, ale tak się niestety nie stało. Na ostatnim treningu przed meczem ze Śląskiem, gdzie Artur był przewidziany do podstawowej jedenastki, zgłosił, że w dalszym ciągu odczuwa ból. We wtorek Jędza wrócił z nami do treningu i jest gotowy do gry. Ostateczne decyzje zapadną w sobotę, ale na dzień dzisiejszy wszystko ze zdrowiem Artura jest okej.
- Plany na przerwę reprezentacyjną? Gramy w niedzielę z Zagłębiem Lubin. Postanowiliśmy, że poniedziałek i wtorek będzie wolny dla wszystkich. W środę spotykamy się z zawodnikami, którzy będą do naszej dyspozycji. Oczywiście piłkarze kontuzjowani oraz Ci wracający po dłuższych przerwach będą normalnie pracować. Ta sytuacja będzie dotyczyła również piłkarzy, którzy w ostatnim czasie mało grali. Zawodnicy bardziej eksploatowani dostaną chwilę na reset i w środę wracamy do treningów. Mieliśmy w planach grę kontrolną z Górnikiem Zabrze. Nasi rywale chcieli jednak rozgrywać spotkanie w czwartek, a ten dzień nam kompletnie nie pasuje, ponieważ w środę się spotykamy pierwszy raz. Proponowaliśmy sobotę, ale ten termin z kolei nie pasuje Górnikowi. Na dzień dzisiejszy nie planujemy gier kontrolnych.
Autor
Mateusz Okraszewski