![Czesław Michniewicz: Pracuj w ciszy, niech efekty robią hałas [WIDEO]](https://cdn.legia.com/variants/1NWuVs4LZciZ6jPX77dCFcyk/545c15e9cca6f06af6246aeb5cf03b7aca3451e6443595cf6ef7e6b628d6481e.jpeg)
Czesław Michniewicz: Pracuj w ciszy, niech efekty robią hałas [WIDEO]
Trener Legii Warszawa odpowiedział na pytania dziennikarzy przed spotkaniem 10. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy z Lechią Gdańsk.
Autor: Mateusz Okraszewski, Przemysław Gołaszewski
Fot. Janusz Partyka
- Udostępnij
Autor: Mateusz Okraszewski, Przemysław Gołaszewski
Fot. Janusz Partyka
Trener Legii Warszawa odpowiedział na pytania dziennikarzy przed spotkaniem 10. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy z Lechią Gdańsk.
- Od rana w klubie czuć wielką radość. Wszyscy pracownicy i piłkarze mają olbrzymią satysfakcję z faktu, że wczoraj udało się wygrać. Mecz z Leicester jednak już się skończył i teraz myślimy tylko o Lechii Gdańsk. Wiemy, że musimy gonić czołówkę w Ekstraklasie. Dobra okazja do tego będzie w niedzielę, w Gdańsku.
- Sukces mogliśmy osiągnąć tylko samemu grając w piłkę. Gdybyśmy od początku nastawiali się wyłącznie na przeszkadzanie rywalom, to nie było by szans na wygranie spotkania. Mieliśmy oczywiście momenty, gdy było nam trudno, ale Leicester też miało takie sytuacje. Stworzyliśmy sobie przecież kilka dogodnych sytuacji. Wszyscy mamy satysfakcję z tego, że nakreślony plan spowodował dobrą i twardą grę w obronie, ale również potrafiła straszyć przeciwnika w ofensywie.
- Rozmawiałem chwilę z prezesem. Pan prezes jest po zabiegu, wczoraj nawet tego nie zauważyłem. My jednak rozmawiamy ze sobą cały czas, nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Cały czas mamy kontakt.
- Najbardziej jestem zadowolony ze zwycięstwa, bo ono rozgrzesza inne mankamenty w grze. Byliśmy skuteczni, zdobyliśmy bramkę i wygraliśmy 1:0. Nie od dziś wiadomo, że zwyciężyć w takim rozmiarze jest najciężej. Nam się ta sztuka udała. Wygraliśmy ze świetną drużyną, z olbrzymim potencjałem, ale my również pokazaliśmy, że mamy duże możliwości. Chcę, żeby moi zawodnicy uwalniali taki potencjał też w lidze, grając z podobną pasją i poświęceniem. To dla nas nauka. Legia grająca tak jak wczoraj będzie wygrywała często. Legia bez pasji będzie normalnym, ligowym zespołem. Mamy tego świadomość, że musimy w każdym spotkaniu grać tak jak wczoraj z Leicester City.
- Dziś rozmawiałem z Lirimem Kastratim i Mahirem Emrelim. Mieliśmy jeszcze jedną świetną sytuację, która gdzieś umknęła wszystkim. Mahir oddał strzał tuż przed zejściem z boiska, a mógł zagrać do Lirima, który znalazłby się w sytuacji sam na sam. Każde zwycięstwo cieszy. Oczywiście mogliśmy strzelić więcej goli, ale wtedy nie przeżylibyśmy takich emocji. Do teraz mam ciarki, gdy przypomnę sobie, jak wyglądały trybuny i wsparcie dla nas. Taki doping poniósł nas do zwycięstwa.
- Nie jest łatwo grać w tygodniu na salonach europejskich, a następnie rozgrywać kolejne spotkanie w lidze. Nie chodzi o to, że komuś się nie chce. Moi piłkarze skończyli mecz późno w nocy, a już w sobotę wyjeżdżamy do Gdańska. Dziś mieliśmy tylko rozruch. Musimy się tego uczyć, nie szukamy żadnych wytłumaczeń. Ta nauka jest naprawdę przyjemna. Aby w przyszłym roku być w podobnym miejscu, a nawet wyżej, najpierw musimy zdobyć mistrzostwo Polski. Każdy z zawodników ma tego świadomość. To jest nasz cel. Chcemy wykorzystać potencjał wszystkich piłkarzy. Na pewno dokonamy kilku zmian, aby zachować odpowiednią świeżość. Niektórzy gracze, jak np. Mattias Johansson, nie wystąpią w niedzielę ze względu na urazy. Będziemy szukać troszkę innych rozwiązań.
- Jesteśmy zadowoleni z tego, że mamy komplet punktów. Sytuacja w grupie jednak niczego nie przesądza. Spartak niespodziewanie wygrywa z Napoli. Każda z drużyn do ostatniej kolejki będzie walczyła o zwycięstwa. Gra będzie toczyła się do końca. Do zdobycia jeszcze dwanaście punktów. Cieszymy się, że pokazujemy się w Europie. Jako polski klub godnie reprezentujemy nasz kraj.
- Mahir to fantastyczny człowiek. Od początku bardzo się polubiliśmy. Dużo rozmawiamy po rosyjsku. To taki typ piłkarza, który potrzebuje dużo otwartości i wsparcia, ale jednocześnie lubi bardzo ciężko pracować. Mahir często zostaje po treningu i dodatkowo chce coś robić. Cieszy mnie to, że szybko wkomponował się do drużyny. Ten zawodnik zachowuje się tak, jakby był u nas od zawsze. Nie ma żadnych barier między nim, pozostałymi piłkarzami i pracownikami klubu. On jest po prostu nasz! Mahir świetnie się czuje w Warszawie, a ja życzę mu z całego serca, żeby zdobywał jak najwięcej bramek.
- Rozmawiałem z Cezarym Misztą. W mojej ocenie jego sytuacji nic się nie zmieniło – wierzyłem w niego po Rakowie i wierzę po meczu z Leicester. Teraz to on musi zachować spokój i równowagę, żeby nie odfrunąć za daleko. Piłka uczy pokory. Powiedziałem mu taką rzecz: „Pracuj w ciszy, niech efekty robią hałas”. To takie przesłanie dla Czarka Miszty.
- Artur Boruc przechodzi konsultacje i szczegółowe badania. Sytuacja z kręgosłupem nie jest łatwa. Bardzo na niego liczymy, zobaczymy, kiedy będzie mógł wrócić do treningów. Ostatecznej diagnozy nie ma, musimy uzbroić się w cierpliwość.
- Zgadzam się, że widać powiew świeżości w Lechii. Lechia bardzo dużo zawdzięcza trenerowi Stokowcowi, który zapisał się w historii klubu. Teraz przyszedł nowy trener. Zawsze na początku jest poruszenie, nowe rozwiązania, to wszystko dobrze funkcjonuje. Lechia ma teraz dobry okres i będą chcieli się pokazać przeciwko nam, bo gra przeciwko Legii to zawsze nobilitacja. Ciśnienie jest dziś na nas, sztanga jest w naszych rękach i musimy ją unieść. Jedziemy tam z takim nastawieniem, żeby pokazać swoje umiejętności i wygrać. To nie będzie łatwe spotkanie. Czasami bywa tak, że determinacja przeciwnika powoduje, że jeśli my tego nie dołożymy ze swojej strony, to po prostu nie wygra się meczu.
- Przygotowując się do meczu z Leicester, analizowaliśmy też Lechię. Zajmował się nią Przemek Małecki. Lechia to drużyna, która chce grać w piłkę. Łukasz Zwoliński, mój dawny znajomy, jest w świetnej formie, myślę że lepszej niż Flavio Paixao.
- Jestem przekonany, że będziemy zmobilizowani w stu procentach. Każdy ma świadomośc, że trochę punktów już straciliśmy. Mamy też świadomość, że z Rakowem graliśmy dobrze w piłkę, ale przegraliśmy mecz. Pep Guardiola powiedział kiedyś, że czasem grasz dobrze i przegrywasz. To się dzieje. Z Górnikiem Łęczna nie graliśmy wcale dobrze, a wygraliśmy. Wszyscy piłkarze chcą grać. Rozmawiałem dziś z Josue czy jest gotowy na niedzielę, odpowiedział, że oczywiście i chce grać.
- Mattias Johansson przejdzie szczegółowe badania całego ciała. Musimy znaleźć odpowiedź skąd biorą się jego problemy. To świetny piłkarz, ale rzadko grywa i trenuje przez problemy zdrowotne. Potrafi grać jeszcze lepiej. ma swojego specjalistę w Szwecji, który zajmuje się nim przez całą karierę. Chciałby się z nim skonsultować, więc możliwe, że podczas przerwy na reprezentację do niego pojedzie. Luquinhas trenował dziś indywidualnie, jeżeli nie będzie gotowy w stu procentach, to nie zabierzemy go do Gdańska.
- Poznałem wyniki losowania 1/16 finału Pucharu Polski od Konrada Paśniewskiego, naszego kierownika drużyny. Znam Świt Szczecin, pracując w Szczecinie, byłem na kilku meczach. Przed nami dalekie podróże, bo w krótkim czasie będziemy mieć wyjazdy do Szczecina, Neapolu i Gliwic. Ciężki okres przed nami, musimy zadbać o każdy szczegół i myślę, że sobie z tym poradzimy.
- Część piłkarzy dostanie kilka dni wolnego. W środę po południu mamy zaplanowany trening. Wczoraj liczyliśmy, że czternastu lub piętnastu zawodników wyjedzie na zgrupowania kadry. Będziemy chcieli włączyć do treningu zawodników z drużyny CLJ i rezerw, by zwiększyć kadrę, ale też zmotywować zawodników, by rozwijali się jak najszybciej.
- Nie trenował z nami Szymon Włodarczyk, bo uznaliśmy, że młodzi zawodnicy potrzebują normalnego mikrocyklu. On i Bartłomiej Ciepiela będą trenować teraz z drugą drużyną, by utrzymać regularność. Szymon Włodarczyk zyskał doświadczenie, podróżując z nami na puchary, ale piłkarsko mógł wypaść z rytmu. Ma problemy z motoryką, więc musi odzyskać właściwy rytm.
- Kacper Kostorz jedzie do Gdańska, jest w coraz lepszej formie. Żałowałem też, że wczoraj nie zagrał Ernest Muci, rozmawiałem z nim po meczu, doskonale zrozumiał sytuację. Dostanie swoją szansę w Gdańsku. Dobrze wygląda też Kacper Kostorz, jego forma rośnie i jest to zawodnik, który też swoje szanse dostanie.
Autor
Mateusz Okraszewski, Przemysław Gołaszewski