Czesław Michniewicz: To wszystko wygląda coraz lepiej
Trener Legii Warszawa na gorąco skomentował niedzielną wygraną z Zagłębiem Lubin. - Bardzo dobrze rozpoczęliśmy spotkanie. Byliśmy dynamiczni, szybko stwarzaliśmy sobie sytuacje i już po 20 minutach prowadziliśmy 3:0. Boisko było bardzo dobre. Popadało trochę przed meczem i piłka szybko się toczyła. To są idealne warunki dla naszej drużyny, bo potrafimy i lubimy grać w takich warunkach. To wszystko wygląda coraz lepiej.
Autor: Mateusz Okraszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa
- Udostępnij
Autor: Mateusz Okraszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa
Trener Legii Warszawa na gorąco skomentował niedzielną wygraną z Zagłębiem Lubin.
- Bardzo dobrze rozpoczęliśmy spotkanie. Byliśmy dynamiczni, szybko stwarzaliśmy sobie sytuacje i już po 20 minutach prowadziliśmy 3:0. Boisko było bardzo dobre. Popadało trochę przed meczem i piłka szybko się toczyła. To są idealne warunki dla naszej drużyny, bo potrafimy i lubimy grać w takich warunkach. To wszystko wygląda coraz lepiej.
- Z każdym meczem widzimy plusy naszej pracy, ale są też momenty, w których tracimy koncentrację i przeciwnik ma swoje sytuacje. W przerwie meczu powiedzieliśmy sobie, że pewne rzeczy należy poprawić, musimy być dalej skoncentrowani i zachować konsekwencję budowania akcji. Wychodzimy po przerwie, dla nas jest 0:0 i chcemy wygrać drugą połowę. Cieszy mnie to, że tak się stało i w dobrych nastrojach wracamy do Warszawy. Teraz przed nami dwutygodniowa przerwa.
- Cieszy mnie również to, że nikt nie wypadł z powodu nadmiaru kartek. W niedzielę zagrożony był Artur Jędrzejczyk, Bartek Slisz i serce mi zadrżało, gdy nasz pomocnik zderzył się z Dominikiem Hładunem. Na całe szczęście nie otrzymał tego typu upomnienia i będzie gotowy do rywalizacji z Pogonią, po powrocie z kadry narodowej.
Martin Sevela (trener Zagłębia Lubin)
- Od początku to nie był dobry mecz. Chciałem mieć dzisiaj zespół gladiatorów. Przed meczem rozmawialiśmy, że tutaj jest arena, przyjeżdża dobry zespół, który jest w formie. To musi być motywacja dla całej drużyny, dla nas, dla zawodników, którzy zagrają. W ostatnich trzech meczach nasza forma poszła do góry i oczekiwaliśmy, że dziś będzie tak samo. Niestety, skończyliśmy nawet bez strzału w światło bramki.
- Tu była dominacja Legii Warszawa. Brakowało mi na boisku emocji naszych zawodników. W piłce jest dużo emocji, pozytywnych i czasami negatywnych. Po takim wyniku w 20. minucie myślałem, że pewni piłkarze wezmą odpowiedzialność na swoje barki. Tego dziś brakowało. Ja jako trener jestem dziś smutny. Chcieliśmy coś zrobić z tym wynikiem. W drugiej połowie posłaliśmy do boju młodzież. Gra się nieco poprawiła, ale niewystarczająco. Teraz będę miał czas, żeby pomyśleć nad możliwą rotacją w składzie. Możemy się cieszyć, że zwycięstwo przeciwnika było tylko czterema bramkami, bo mieli kolejne okazje. Jest ciężko. Absolutnie nie jestem zadowolony.
Autor
Mateusz Okraszewski