Czesław Michniewicz: W tak trudnych okolicznościach rodzą się drużyny - Legia Warszawa
Plus500
Czesław Michniewicz: W tak trudnych okolicznościach rodzą się drużyny

Czesław Michniewicz: W tak trudnych okolicznościach rodzą się drużyny

Trener Czesław Michniewicz udzielił odpowiedzi na pytania dziennikarzy po zakończeniu spotkania z SK Slavią Praga. - Za nami ciekawy mecz stojący na dobrym poziomie. Dostarczyliśmy kibicom dużo emocji, padły cztery bramki po dobrych akcjach. Zdobyliśmy bramki tak jak ćwiczyliśmy na treningach, martwić może tylko gol stracony tuż przed przerwą. Remis oddaje jednak to co działo się na boisku - powiedział szkoleniowiec Wojskowych.

Autor: Jakub Jeleński

Fot. Mateusz Kostrzewa

Główny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Jakub Jeleński

Fot. Mateusz Kostrzewa

Trener Czesław Michniewicz udzielił odpowiedzi na pytania dziennikarzy po zakończeniu spotkania z SK Slavią Praga. 

 

- Za nami ciekawy mecz stojący na dobrym poziomie. Dostarczyliśmy kibicom dużo emocji, padły cztery bramki po dobrych akcjach. Zdobyliśmy bramki tak jak ćwiczyliśmy na treningach, martwić może tylko gol stracony tuż przed przerwą. Remis oddaje jednak to co działo się na boisku. 

 

- Przed meczem chodziłem po korytarzach Slavii Praga. Jest tam świadectwo pięknej historii i wielkich meczów, pokaz klasy wzbudzający respekt, ale a boisku tego nie było widać. Cieszy mnie postawa zawodników mimo braku sprzyjających okoliczności. Na rozgrzewce Tomas Pekhart doznał urazu, wszedł za niego Mahir Emreli i okazało się to być szczęśliwą zmianą. 

 

- Każda z bramek była wypracowana. Cieszy mnie gol Josipa Juranovicia, który najprawdopodobniej odejdzie, więc jeśli tak się stanie, było to z jego strony piękne pożegnanie. W przerwie musieliśmy dokonać dwóch zmian – Rose miał już żółtą karkę, Rafa Lopes miał problemy zdrowotne – nie wiemy do końca jeszcze co to jest. Nasza gra zaczęła się układać, wykorzystywaliśmy wolne strefy, ciężko pracowaliśmy w obronie, ale szukaliśmy też swoich okazji. Chciałbym pochwalić moją drużynę – wstydu nie przynieśliśmy. 

 

- Warto wspomnieć jeszcze Kacpra Skibickiego. W przerwie lekarz założył mu szwy na łokciu. Wyszedł na drugą połowę, ale nie był w stanie kontynuować gry, więc nie było sensu trzymać go na placu. Ciężko się gra bez możliwości wyprostowania ręki. Nie chcę przesądzać tutaj kwestii pauz naszych piłkarzy. Jeśli chodzi o Bartka Slisza może być to sześć do dziesięciu dni, ale jeśli naderwanie okaże się być tym drugiego stopnia, przerwa może pójść w tygodnie. Ciężko powiedzieć jak będzie wyglądać sytuacja Skiby, będziemy mądrzejsi po jutrzejszych badaniach. Tomas Pekhart ma problem po tym jak nieszczęśliwie prześlizgnął się po stopie Mladena – skręcił staw skokowy. Na pewno nie zagra w niedzielę, nie wiem jak z jego dostępnością na czwartek. Mladen cały mecz grał z zakrwawioną stopą, ale stanął na wysokości zadania. 

 

- Zmianą, która mi się przyśniła było wejście Kacpra Skibickiego. Przeszliśmy na trochę inne ustawienie – bardzo długo analizowałem Slavię, ale w nocy doszedłem do wniosku, że gra na czterech pomocników będzie lepszym rozwiązaniem. W szatni powiedzieliśmy sobie, że musimy oddzielić te wszystkie negatywne rzeczy, które się pojawiły. Postanowiliśmy skoncentrować się na tych rzeczach, na które mamy wpływ. Powiedziałem, że to tak jakbyśmy lecieli samolotem, który ma wielki problem w powietrzu. Panika nie pomaga, powiedziałem, że sprowadzę tę drużynę bezpiecznie na ziemię, tylko musicie wszyscy zagrać tak jak tego oczekuję. W takich trudnych okolicznościach rodzą się drużyny, jestem dumny z chłopaków. 

 

- Nie chcę się wypowiadać na temat warunków finansowych przy transferach. Formalnie Jura niczego nie podpisał, ale myślę, że nic nieprzewidywalnego się nie wydarzy. Jura fantastycznie pożegnał się z nami na i na boisku i z kolegami w szatni. Kacper Skibicki na pewno nie zagra w niedzielę i na ten moment nie mamy prawego obrońcy. Te problemy będziemy jednak rozwiązywać jutro, teraz w głowach mamy jeszcze ten dzisiejszy mecz. 

 

- Okoliczności są takie jakie są. Jest nas mało, wiele się wydarzyło w trakcie tego wyjazdu jeśli chodzi o naszą kadrę. Być może jeszcze dzisiaj porozmawiamy o ewentualnym przełożeniu meczu z Termaliką. Nasza sytuacja wyjściowa jest niemal identyczna jak po meczu w Zagrzebiu – mamy szansę, by powalczyć o Ligę Europy. 

Udostępnij

Autor

Jakub Jeleński

16razyMistrz Polski
20razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.