Czesław Michniewicz: Zmieniliśmy ustawienie i mogliśmy pokazać swoje atuty - Legia Warszawa
Plus500
Czesław Michniewicz: Zmieniliśmy ustawienie i mogliśmy pokazać swoje atuty

Czesław Michniewicz: Zmieniliśmy ustawienie i mogliśmy pokazać swoje atuty

Trener Legii Warszawa na gorąco skomentował wygrany mecz ze Śląskiem Wrocław. - Cieszę się bardzo, że wygraliśmy to spotkanie. Przyjeżdżając do Wrocławia, wiedzieliśmy jak trudny jest to teren. Tydzień temu poległa tutaj Pogoń. Mieliśmy swoje problemy kadrowe, ale na szczęście dla nas udało się je zatuszować. Zmieniliśmy trochę ustawienie i mogliśmy pokazać swoje atuty. Myślę, że mecz był pod naszą kontrolą.

Autor: Mateusz Okraszewski

Fot. Mateusz Kostrzewa

Główny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Mateusz Okraszewski

Fot. Mateusz Kostrzewa

Trener Legii Warszawa na gorąco skomentował wygrany mecz ze Śląskiem Wrocław:

 

- Cieszę się bardzo, że wygraliśmy to spotkanie. Przyjeżdżając do Wrocławia, wiedzieliśmy jak trudny jest to teren. Tydzień temu poległa tutaj Pogoń. Mieliśmy swoje problemy kadrowe, ale na szczęście dla nas udało się je zatuszować. Zmieniliśmy trochę ustawienie i mogliśmy pokazać swoje atuty. Myślę, że mecz był pod naszą kontrolą. Były sytuacje, w których zawodnicy Śląska znajdywali się pod naszym polem karnym, ale stuprocentowych okazji dla wrocławian sobie nie przypominam. My staraliśmy się utrzymywać piłkę na połowie przeciwnika. Graliśmy po naszemu i staraliśmy się wymieniać dużo podań. Na szczęście dla nas, Paweł Wszołek znalazł się w idealnej sytuacji po podaniu Bartka Kapustki. Paweł uderzył tak, jakbyśmy zawsze chcieli by finalizował akcję. Wszyscy ogromnie się z tego ucieszyliśmy. Wiedzieliśmy, że jedna bramka w zapasie wprowadzi trochę spokoju i było to widać. Długo rozgrywaliśmy piłkę, ale w końcówce za bardzo się cofnęliśmy i Śląsk przeważał optycznie. W ostatniej minucie wrocławianie mieli rzut rożny, który nie przyniósł całe szczęście zagrożenia. Gratulacje dla zawodników za dobre spotkanie i wygraną!

 

- Szymon Włodarczyk? Oceniam pozytywnie ten występ. Wiem na co mogłem liczyć. Szymon jest bardzo utalentowanym zawodnikiem. Dużo o nim wcześniej słyszałem. Pamiętam go jeszcze jako młodego chłopca, gdy był razem z ojcem w Gdyni. Szymon grał wtedy w zespołach juniorskich i strzelał bardzo dużo bramek. Pamiętam, że mówiłem mu wtedy, aby się nie garbił i prostował plecy. Wtedy będzie wyższy na boisku. Cieszę się, że doszło do takiej sytuacji i mogłem na Szymona postawić. Dzisiaj trenuje on normalnie z drużyną, po kontuzji czy izolacji związanej z zakażeniem koronawirusem. Szymon nie był przygotowany, aby zagrać w tym spotkaniu więcej niż 50-55 minut. Już przed pierwszym gwizdkiem mu powiedziałem, że zmiana może nastąpić w przerwie, albo tuż po niej. Jak oceniam? Bardzo obiecujący występ. Nie strzelił bramki, ale zaprezentował się naprawdę dobrze. Charakterystyczne było to, jak Szymon schodził z boiska. Był bardzo zadowolony, że zagrał tyle minut w swojej ukochanej drużynie.

Zdjęcie

- Nieobecność Luquinhasa? Wynik pokazuje, że potrafimy wygrać również bez niego. Luquinhas jest jednak bardzo ważnym zawodnikiem, podobnie jak Andre

Martins. Portugalczyk był tutaj we Wrocławiu i dopingował nas z całych sił. To też pokazuje jego podejście do drużyny i myślę, że to było bardzo miłe zachowanie. Cieszę się, że w kolejnym meczu będziemy mieli jeszcze większy wachlarz rozwiązań, dotyczący wyboru składu.

 

- Pretensje do drużyny? Nie mogę się o to denerwować. W każdym meczu przeciwnik też potrafi tworzyć okazje. Ważne, aby w tych gorszych fragmentach dla nas, a lepszych dla rywali, nie stracić głowy i nie popełnić prostych błędów. W ostatnim czasie kilka razy nam się to zdarzało i w prostych sytuacjach traciliśmy bramki.

 

- Artur Jędrzejczyk? Artur jest naszym kapitanem i bardzo ważnym dla nas zawodnikiem. Chciał jechać razem z nami. Wczoraj zapadła decyzja, że Artur nie będzie w stanie wystąpić od pierwszej minuty spotkania, a my nie chcieliśmy ciągnąć go tylko po to, aby zasiadł na ławce rezerwowych. Mam nadzieję, że Jędza jak najszybciej do nas wróci. Ten uraz przytrafił mu się w meczu z Piastem Gliwice.

Zdjęcie

Vitezslav Lavicka (trener Śląska Wrocław):

 

- Wiedzieliśmy, że przeciwko nam gra jakościowy zespół. Chcieliśmy pokazać trochę naszej piłki. Exposito robił dzisiaj dużo roboty. Czasami musiał grać głębiej, ale taki był plan pressingu. Chcieliśmy wykorzystać szybkie przejście i uważam, że to nam nieźle wychodziło. Moi zawodnicy dali z siebie wszystko. Efektywność zdecydowała. Dobrze funkcjonowały defensywy obu drużyn i tak naprawdę był to mecz o jedną bramkę.

 

- Legia dobrze operuje piłką i szybko przechodzi z ataku do obrony, dlatego zdecydowaliśmy się na takie ustawienie w środku pomocy. Scalet i Janosik, z przodu Pich, dla mnie to funkcjonowało dobrze. Efektywność rzutuje na ocenę za ten mecz. Graczom należy się uznanie, a pretensje można mieć jedynie do skuteczności.

 

- Nie zgadam się, że zabrakło nam kreatywności w tym meczu. Scalet i Janosik dali z siebie wiele i grali dobrze piłką. Wcześniej na tej pozycji byli inni gracze, lecz jest kilka kontuzji i przyszedł czas na szansę dla nowych. Pokazali, że drzemie w nich spory potencjał.

 

- Długo analizowaliśmy grę Legii. Są mocni indywidualnie, strzelają dużo bramek. Myślę, że podejmowane decyzje były dobre. W takich meczach trzeba wykorzystywać swoje okazje, przeciwko Legii tak nie było. Trzeba oddać im szacunek.

Udostępnij

Autor

Mateusz Okraszewski

16razyMistrz Polski
20razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.