![Dzień meczowy? Nie szkodzi, zapraszamy na trening [ZDJĘCIA]](https://cdn.legia.com/variants/zMLpczMJG7BsSdoGLV2kTAvs/545c15e9cca6f06af6246aeb5cf03b7aca3451e6443595cf6ef7e6b628d6481e.jpeg)
Dzień meczowy? Nie szkodzi, zapraszamy na trening [ZDJĘCIA]
Jeśli komuś się wydawało, że w dzień meczowy nie można przeprowadzić treningu, to mamy okazję wyprowadzić go z błędu.
Autor: Bartosz Zasławski
Fot. Mateusz Kostrzewa
- Udostępnij
Autor: Bartosz Zasławski
Fot. Mateusz Kostrzewa
Jeśli komuś się wydawało, że w dzień meczowy nie można odbyć treningu, to mamy okazję wyprowadzić go z błędu. Można. W centrum treningowym Cornelia Sport, położnym 4 km od naszego hotelu, zamedlowaliśmy się pół godziny wcześniej niż zwykle, o godz. 10:30.
Dla każdego operatora to zawsze jest piękny obrazek: drużyna i sztab zatrzymują się na środku boiska i przez kilka minut słuchają trenera Runjaicia. To nie są pouczające przemowy jak z izb parlamentarnych, jest dialog, są pytania, żarty, chodzi o to, żeby w ciekawej formie przedstawić co i dlaczego robimy oraz zmobilizować do wysiłku, mając mecz w perspektywie dokładnie 6,5 godziny.
Na start trener Stergios Fotopoulos przygotował zestaw ćwiczeń rozgrzewających mięśnie i stawy. Przyznamy, że jesteśmy pod wrażeniem, ile takich wariantów można zaproponować. Były już maty, szarfy, tyczki, pachołki, biegi z piłką i bez piłki, przyspieszenia na krótkim dystansie, a do tego przecież regularnie zaglądamy na siłownię. Musicie też wiedzieć, że każdy z zawodników pod koszulką treningową ma przyczepiony chip z GPS-em. Trener Dawid Goliński przy boisku ustawia coś w rodzaju anteny, która na bieżąco zbiera dane fizyczne i przesyła wyniki na jego tablet. Dawid co pewien czas sprawdza jak drużyna funkcjonuje, a po zajęciach sztab ma wgląd w komplet parametrów każdego piłkarza. Dzięki temu mamy obraz jak funkcjonuje zespół i możemy dobrać zindywidualizowane formy ćwiczeń.
Wróćmy na boisko. Po wprowadzeniu przerobiliśmy do kategorii "show and skills", która jednocześnie miała poprawić koordynację i czysto piłkarską jakość. Najpierw zawodnicy podrzucali sobie piłkę nawzajem i uderzali głową, a potem zespół podzielony na dwie grupy bawił się tak: zawodnik twojej drużyny dośrodkowywał do ciebie w pole karne, twoim zadaniem było zdobyć bramkę, której strzeże jeden z rywali. Pod oddaniu strzału to ty wchodzisz między słupki i analogicznie masz powstrzymać drugi zespół. Liczyła się szybkość - kluczowe było, zdążyć być gotowym do interwencji. Dużo funu, kila efektownych bramek, kilka parad (Paweł Wszołek miałby dużo do opowiadania). Po wyrazie twarzy zawodników było widać, że ta niby zabawa kosztowała ich mnóstwo energii.
Bramkarzami tradycyjnie zaopiekowali się Krzysztof Dowhań i Arkadiusz Malarz. Panowie ćwiczyli refleks, przemieszczanie się na linii, a na deser młodszy z trenerów zaproponował podopiecznym serię strzałów z dystansu. Ten fragment niespodziewanie został wstrzymany, gdy jedna z piłek wylądowała w pobliskich krzakach. Dodajmy - krzaki były ozdobione kolcami. Przez dobre kilka minut Arek i Jakub Trojanowski, najmłodszy stażem z golkiperów w pierwszym zespole, przebijali się przez chaszcze, zanim ją odnaleźli. Ze strojów treningowych będzie co zdejmować. Taka branża :)
Gdy obaj wrócili na murawę, „Malowany” zapytał stojącego z boku pana Krzysztofa.
- Trenerze, mogę prosić o podanie więcej piłek?
- Nie, bo wywalisz następne - odpowiedział trener Dowhań.

Na koniec przerobiliśmy jeszcze stałe fragmenty gry (zgodnie z naszą umową tego wątku nie rozwiniemy, wybaczcie - sekrety szatni). Po upływie ponad 90 minut zaczęliśmy zbierać się w drogę powrotną do hotelu. Jeden z naszych reprezentantów, Filip Mladenović opowiedział kolegom i dziennikarzom o swoich wrażeniach z mundialu: - Takie doświadczenie jak mecz z Brazylią, przeciw Neymarowi to przeżycie na resztę życie, grałem z przyjemnością. Jestem szczęśliwy, że mogłem być częścią tej drużyny, mimo że pewnie mogło pójść nam lepiej. Po Katarze odpocząłem i pracowałem indywidualnie, żeby być gotowym na obóz. I jestem. Teraz najważniejsze to zdrowie i dobre przygotowanie do rundy wiosennej. Chciałbym z Legią wygrać dwa trofea, wierzę w ten sztab i tę drużynę - mówił reprezentant Serbii.
Widzimy się ponownie o godz. 15:00 czasu polskiego - transmisja pierwszego meczu kontrolnego podczas zgrupowania z Səbail FK na tvpsport,pl. Do zobaczenia.
Autor
Bartosz Zasławski