Edward Iordanescu: Jutro pracujmy razem i bądźmy dumni

- To nie jest dla nas łatwa sytuacja, zważając na wynik w pierwszym meczu. Rywale mieli więcej czasu na przygotowanie do obu spotkań - powiedział trener Edward Iordanescu w trakcie konferencji prasowej przed meczem rewanżowym 3. rundy el. do Ligi Europy UEFA przeciwko AEK-owi Larnaka.

- Kilku zawodników zmaga się z problemami zdrowotnymi, a Bartosz Kapustka jest zawieszony. Jestem tu, by znaleźć rozwiązania. Razem ze sztabem i zawodnikami, musimy pokazać najlepszą wersję siebie w czwartek.

- W trakcie meczu na Cyprze byliśmy zbyt naiwni, traciliśmy kontrolę i bramki. Jest to frustrujące, ponieważ mecz z Larnaką to jedyna porażka w tym sezonie. W drugiej połowie powinniśmy inaczej zarządzać grą. Mieliśmy rzut rożny w ofensywie i oczywisty rzut karny, którego nie dostrzegł sędzia. Później popełniliśmy błędy, które doprowadziły do straty bramki – potem wszystko się rozpadło, co nie powinno się wydarzyć. Musimy być bardziej dojrzali i odpowiedzialni, a co najważniejsze nie tracić organizacji. Każdy zespół przegrywa kiedyś mecze, ale mamy jeszcze mecz rewanżowy, gdzie możemy wszystko odwrócić. Moją pracą jest naprawiać różne rzeczy. Moją pracą jest wprowadzanie korekt. Więcej analizujemy, niż pracujemy, gdyż nie mamy wystarczająco dużo czasu. Wrócimy do większej pracy w treningach, ale w tym samym czasie musimy też wygrywać. W czwartek nie chodzi tylko o zwycięstwo różnicą trzech goli. Trzeba dać z siebie wszystko, wierzyć od początku do końca, mieć odpowiednią pewność siebie, by odwrócić losy rywalizacji.

- Chcę być szczery, ale musimy chronić informację przed tym ważnym spotkaniem. Mamy problemy w środku pola – jednym z nich jest stan zdrowia Juergena Elitima. Jest w procesie powrotu na boisko, dowiemy się w czawrtek, czy będzie gotowy. Brakuję nam kilku zawodników, ale musimy być pewni siebie. Jutro proszę naszych kibiców - mogą pokryć rzeczy, których nam brakuje i pchnąć nas w tym meczu. Są dla nas bardzo ważni. W ostatnim meczu z Katowicami uważam, że nie zasługiwaliśmy na remis, bo rywal miał tylko jedną sytuację. Reakcja naszych kibiców była niesamowita - napędzali drużynę, kibicowali głośniej i pchnęli nas do przodu. Podnieśli ducha drużyny. Jutro pracujmy razem i bądźmy dumni. Obiecuję, że jutro damy z siebie wszystko co możliwe. Wiem co mamy zrobić. Jesteśmy w trakcie przejścia z zeszłego sezonu w nowy styl. Moim zadaniem jest to, by znaleźć odpowiednie rozwiązanie związane z pracą, ale też starać się wygrywać.

- Claude Goncalves jest ważnym zawodnikiem, ma charakter i jakość. Kilku zawodników odeszło, a w zeszłym sezonie również był jednym z kluczowych zawodników. Nowi piłkarze dołączyli do nas później, zostali zintegrowani, ale stale musimy pokryć pewne pozycje. Mamy braki w środku pola. Musimy odrobić trzy bramki, brakuje nam kilku zawodników, ale będą z nami kibice.

- Chcemy przełożyć mecz z Jagiellonią. Musimy zapewnić sobie więcej czasu na pracę, bo chcemy zdobyć zarówno mistrzostwo Polski, jak i wprowadzić drużynę do Europy. Każdy dzień z zespołem na boisku jest bardzo istotny.