F(L)eszem po oczach (6): Elita skoczków przy Łazienkowskiej - Legia Warszawa
Plus500
F(L)eszem po oczach (6): Elita skoczków przy Łazienkowskiej

F(L)eszem po oczach (6): Elita skoczków przy Łazienkowskiej

W maju 2003 roku do Warszawy zjechali najlepsi skoczkowie narciarscy Starego Kontynentu. Na lotnisku Okęcie witały ich tłumy zagorzałych fanów. Tego samego dnia o godz. 20. na głównej płycie stadionu Legii przy Łazienkowskiej rozpoczął się trening narciarzy. Jednym z celów sportowego święta na stadionie Legii była m.in. promocja akcesji Polski do Unii Europejskiej.

Autor: Janusz Partyka

Fot. Janusz Partyka

Główny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Janusz Partyka

Fot. Janusz Partyka

9 maja 2003 roku do stolicy przylecieli skoczkowie narciarscy z całej Europy. O godz. 20. na głównej płycie stadionu przy Ł3 rozpoczął się trening narciarzy. Dzień później rozegrali oni mecz z Reprezentacją Artystów Polskich – w ataku skoczków z numerem „10” wystąpił Adam Małysz, a z utytułowanym Polakiem musieli tym razem współpracować m.in. Sven Hannawald, Martin Schmitt i Simon Ammann.

Zdjęcie

Skoczków do zwycięstwa (2:1) w tym spotkaniu poprowadził duet trenerski Apoloniusz Tajner – Jerzy Engel, aktorami zaś kierował Andrzej Strejlau z synem Tomaszem. Kapitan piłkarskiej drużyny RAP Olaf Lubaszenko po przegranym meczu przyznał, że gdyby przeciwnicy zaproponowali rewanż na skoczni, ten nie odbyłby się, gdyż... nie wybudowano jeszcze tak małych obiektów. Lubaszenko nie wykluczał jednak rewanżu rok później na boisku w Niemczech, choć do niego nie doszło. Drużyny spotkały się jeszcze po latach dwa razy w Polsce – na stadionach w Chorzowie i Krakowie.

Zdjęcie

Międzynarodowa reprezentacja skoczków narciarskich złożona była z ludzi związanych ze skokami narciarskimi z całej Europy. Spotkanie rozegrane na stadionie przy Łazienkowskiej było jej pierwszym oficjalnym meczem rozegranym pod tym szyldem. Impreza miała charakter charytatywny, a dochód z niej przeznaczony był przede wszystkim na wspomożenie fundacji. „Piłkarze RAP byli zaskoczeni poziomem jaki zaprezentowała drużyna skoczków i poniesioną porażką. Ten wynik był sporą niespodzianką, gdyż to zespół artystów był faworytem spotkania, chociażby z racji częstego grania. Skoczkowie zaś dopiero w Warszawie spotkali się po raz pierwszy na wspólnym treningu piłkarskim. Przed meczem niektórzy kibice żartowali, że należałoby ustawić na bocznych liniach trenerów poszczególnych skoczków, którzy machaliby chorągiewkami, by w danym momencie zawodnicy strzelali do bramki” – pisali w swojej relacji dziennikarze portalu Onet.pl.

Zdjęcie

W drużynie sportowców na murawie przy Łazienkowskiej zobaczyliśmy m.in. takie gwiazdy jak Adam Małysz, Sven Hannawald, Martin Schmitt, Akseli Kokkonen, Matti Hautamaeki, Tami Kiuru, Roar Ljokelsoey, Robert Kranjec, Simon Ammann, Michal Dolezal, Nicolas Dessum, Thomas Morgenstern, Andreas Goldberger i Florian Liegl. W ekipie RAP publiczność czarowali m.in. Olaf Lubaszenko, Cezary Pazura, Paweł Deląg, Andrzej Nejman, Robert Janowski, Stefan Friedmann, Marcin Dorociński, Michał Milowicz, Piotr Gąsowski, Maciej Dowbor, Jarosław Jakimowicz czy Marek Kościkiewicz.
„Po raz pierwszy zagraliśmy w takim składzie dopiero na dzień przed meczem. Trenerzy – Jerzy Engel i Apoloniusz Tajner udzielili nam kilku wskazówek, jak widać, bardzo trafnych, skoro udało się nam wygrać” – powiedział Onetowi Fin Matti Hautamaeki. „Skoczkowie pokazali, że są mistrzami nie tylko w swojej dziedzinie sportu. Są otwarci, bardzo mili i serdeczni. Mile się z nimi współpracowało. Szkoda tylko, że tak krótko” – dodał Jerzy Engel.

Zdjęcie

„Byliśmy faworytami, ale tylko do wczoraj, gdy na treningu zobaczyliśmy, jak grają nasi przeciwnicy. W prasie podawane są zazwyczaj informacje, że skoczkowie są słabi, wychudzeni, wręcz anorektyczni. Toż to bzdury! Są bardzo wytrzymali, wysportowani. Myślę, że zawiodło początkowe ustawienie naszych zawodników. Decyzji tej nie podjął trener, lecz my wszyscy, demokratycznie. Pokazało to, że w sporcie, tak jak w filmie, ktoś musi rządzić. Nie ma miejsca na demokrację” – zakończył przedstawiciel RAP Cezary Pazura. Pod wrażeniem pobytu i przyjęcia w Warszawie był Sven Hannavald, który raczej na polskich skoczniach fetowany nie był... „Przed meczem byliśmy u prezydenta Polski. Myślę, że to bardzo duże wyróżnienie. Bardzo też podoba mi się idea takich spotkań sportowych. Fantastycznie spędziłem tu czas” – mówił zaraz po spacerze po warszawskich Łazienkach Królewskich.

Zdjęcie

Jednym z celów sportowego święta na stadionie Legii była m.in. promocja akcesji Polski do Unii Europejskiej. Wszyscy zagraniczni skoczkowie zgodnie twierdzili, że chcieliby widzieć Polskę w Unii, co ziściło się już rok później. Dochód z charytatywnego spotkania skoczków z RAP przekazany został fundacjom – Izabeli i Adama Małyszów (na rzecz młodych talentów oraz zawodników przez sport poszkodowanych) oraz Fundacji „Nie jesteś sam”.

ZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcie
Udostępnij

Autor

Janusz Partyka

16razyMistrz Polski
20razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.