
Fortuna Puchar Polski: Zapowiedź meczu Legia Warszawa - Raków Częstochowa. PO PUCHAR LEGIO MARSZ!
Koniec oczekiwania. Ostatni mecz. Finał. Tylko jeden zwycięzca. Już w najbliższy wtorek, w finale Fortuna Pucharu Polski, Legia Warszawa zmierzy się z Rakowem Częstochowa. Zapraszamy na zapowiedź tej konfrontacji!
Autor: Mateusz Okraszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa
- Udostępnij
Autor: Mateusz Okraszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa
Mecz: Legia Warszawa - Raków Częstochowa
Rozgrywki: Fortuna Puchar Polski
Data: 2 maja 2023 [wtorek]
Początek meczu: 16:00
Miejsce: PGE Narodowy
Gdzie obejrzeć: Polsat, Polsat Sport, polsatboxgo.pl
Relacja tekstowa: Centrum meczowe na Legia.com
Mecz finałowy Fortuna Pucharu Polski odbędzie się we wtorek, 2 maja, o godzinie 16:00, na stadionie PGE Narodowy. Transmisję spotkania będzie można oglądać na antenie Polsatu, Polsatu Sport i na stronie polsatboxgo.pl. Centrum meczowe przedstawiające wydarzenia od kulis będzie dostępne na stronie Legia.com na dwie godziny przed pierwszym gwizdkiem.

LEGIA WARSZAWA
Puchar Tysiąca Drużyn, choć tak naprawdę tylko jednej. Święto, na które czeka cała Warszawa. Historia pisana na naszych oczach. Najwyższa pora napisać kolejny jej rozdział, po raz dwudziesty. Dla tego miasta, dla tych kibiców, dla tego klubu. 2 maja piłkarze Legii zmierzą się na PGE Narodowym z Rakowem Częstochowa w wielkim finale Fortuna Pucharu Polski. Po pięciu latach Wojskowi staną przed szansą na podniesienie kolejnego już, dwudziestego pucharu.
Pucharową rywalizację w sezonie 2022/23 piłkarze Legii Warszawa rozpoczęli od 1/32 tych rozgrywek. Na tym etapie Wojskowi zagrali z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Sam mecz okazał się bardzo emocjonujący, a do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. W niej lepsi okazali się zawodnicy trenera Runjaicia, a decydującą o awansie bramkę zdobył Carlitos. Kolejnym przeciwnikiem Legii była Wisła Płock. Żądni rewanżu za porażkę ligową Wojskowi pojechali do Płocka i tym razem pokonali swojego przeciwnika aż 3:0. Autorami bramek w tym starciu byli: Ernest Muci, Josue i Blaz Kramer. W 1/8 tych rozgrywek Wojskowi zagrali na wyjeździe z Lechią Gdańsk. Sam mecz długimi fragmentami układał się zdecydowanie na korzyść Legii. Nasi piłkarze tworzyli sobie o wiele więcej sytuacji, kreowali grę, utrzymywali się przy piłce. Niestety, to zawodnicy Lechii jako pierwsi zdobyli bramkę, a konkretniej uczynił to Ilkay Durmus. Na to trafienie - w drugiej odsłonie spotkania - odpowiedział Josue, który skutecznie egzekwował rzut karny. Po 90. minutach na tablicy wyników widniał remis, a więc do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. W dogrywce ponownie legioniści byli groźniejsi pod bramką rywali, jednak jeden moment nieuwagi i gospodarze wyszli na prowadzenie po golu Łukasza Zwolińskiego. Wojskowi odpowiedzieli w 117. minucie. Lindsay Rose otrzymał prostopadłe podanie od Josue i sprytnym lobem pokonał Dusana Kuciaka. Nadszedł czas na rzuty karne. Już w pierwszej kolejce jedenastek intencje Macieja Gajosa świetnie rozczytał Cezary Miszta. Chwilę później, w trzeciej serii, pomylił się także Jarosław Kubicki. Ostatecznie, decydującą jedenastkę wykorzystał Josue, a Legia wygrała w rzutach karnych 4:2. W ćwierćfinale Fortuna Pucharu Polski legioniści rywalizowali z III-ligową Lechią Zielona Góra. Mecz od początku do końca przebiegł zgodnie z planem. Wojskowi zaaplikowali rywalom trzy gole i tym samym awansowali do półfinału rozgrywek. Ostatnim przeciwnikiem Legii na drodze do wielkiego finału był KKS Kalisz. Zespół rozgrywający swoje spotkania w II lidze okazał się bardzo wymagającym rywalem. Legioniści wyszli na prowadzenie w 2. minucie meczu po golu Igora Strzałka. W dalszych fragmentach tej konfrontacji oba zespoły potrafiły stworzyć sobie kilka dogodnych sytuacji, jednak ostatecznie wynik nie uległ już zmianie. W ten sposób piłkarze Legii awansowali do wielkiego finału Fortuna Pucharu Polski.
Przed decydującym spotkaniem sytuacja kadrowa podopiecznych Kosty Runjaicia jest bardzo dobra. W zespole nie pojawiły się żadne nowe urazy ani kontuzje. To oznacza, że szkoleniowiec Wojskowych będzie miał do dyspozycji wszystkich swoich piłkarze.

RAKÓW CZĘSTOCHOWA
Raków to aktualny obrońca trofeum Fortuna Pucharu Polski. W sezonie 2022/23 częstochowianie rozpoczęli pucharową drogę od 1/16 tych rozgrywek. Na tym etapie najbliżsi rywale Legii mierzyli się z Zagłębiem Sosnowiec. Decydująca okazała się akcja z doliczonego czasu gry drugiej połowy spotkania. Bartosz Nowaka zagrał Vladyslava Kochergina, a ten dał zwycięstwo zespołowi z Częstochowy. W kolejnej rundzie Raków rywalizował z Pogonią Szczecin. Ponownie o wyłonienie zwycięzcy zadecydował jeden gol, tym razem strzelony przez Iviego Lopeza.
W ćwierćfinale Fortuna Pucharu Polski Raków zmierzył się na wyjeździe z Motorem Lublin. Od samego początku tej konfrontacji to zespół z Częstochowy osiągnął dużą przewagę. Ostatecznie, po golach Sebastiana Musiolika, Mateusza Wdowiaka i Frana Tudora, drużyna Marka Papszuna zameldowała się w półfinale rozgrywek. Tam czekało na nią starcie z I-ligowym Górnikiem Łęczna. Decydujące w tym meczu okazało się trafienie Bartosza Nowaka z 47. minuty spotkania. Po tym triumfie Raków zameldował się w finale Fortuna Pucharu Polski.
Sytuacja kadrowa zespołu z Częstochowy jest o wiele gorsza, niż ma to miejsce w przypadku Legii. W ligowej rywalizacji z Lechią Gdańsk nie zagrał m.in. Milan Rundić, a na ławce rezerwowych był oszczędzany Ivi Lopez. Dodatkowo, w pierwszej połowie tej konfrontacji, boisko musiał opuścić Bartosz Nowak.

OSTATNI MECZ
Obie drużyny po raz ostatni spotkały się na boisku 1 kwietnia, w ramach ligowej rywalizacji. Przy Łazienkowskiej Legia zrewanżowała się zespołowi z Częstochowy za jesienną porażkę. Podopieczni Kosty Runjaicia zaaplikowali rywalom trzy gole, które w tej konfrontacji strzelali: Tomas Pekhart, Rafał Augustyniak i Paweł Wszołek. Gości stać było wyłącznie na honorowe trafienie autorstwa Bartosza Nowaka.
Skrót tego spotkania znajdziecie w TYM miejscu. TU natomiast możecie sprawdzić, jak ten mecz wyglądał od kulis.

HISTORIA I CIEKAWOSTKI
- 19 do 2 - tak wygląda bilans ogólny zdobytych Pucharów Polski przez Legię i Raków. Stołeczna drużyna triumfowała w tych rozgrywkach 19 razy, a pierwsze tego typu trofeum zdobyła w 1955 roku. Raków cieszył się z wywalczenia Pucharu Polski dwa razy (sezony 2020/21 i 2021/22).
- 5 - obydwie drużyny rozegrały jak do tej pory pięć oficjalnych spotkań między sobą w rozgrywkach o Puchar Polski. Trzykrotnie lepsza w tych konfrontacjach okazywała się Legia, która pokonywała Raków 2:0, 3:0 i 4:1, a dwa razy ze zwycięstwa mógł cieszyć się zespół z Częstochowy (1:0 i 2:1 po dogrywce).
- 11 - aż tyle lat trwała nadłuższa seria Wojskowych bez porażki z Rakowem Częstochowa. Od 1972 do 1998 roku, piłkarze Legii Warszawa zanotowali bowiem 8 zwycięstw i zaledwie 3 remisy. Pierwsza porażka z zespołem z Częstochowy to natomiast rok 2019.
- 46 - tyle lat ma wychowanek Rakowa Częstochowa, były piłkarz i trener Legii, Jacek Magiera. „Magic” debiutował w ekstraklasie właśnie reprezentując barwy naszego środowego rywala. Miało to miejsce 18 marca 1995 roku w meczu przeciwko Stali Mielec. Magiera rozegrał podczas swojej pierwszej przygody w zespole z Częstochowy 38 spotkań i strzelił osiem goli. W 2006 roku wrócił do Częstochowy na wypożyczenie. Aktualnie 46-latek pracuje w Śląsku Wrocław.
- 1967 - w tym roku Raków Częstochowa po raz pierwszy grał w finale Pucharu Polski. W drodze do decydującego o zdobyciu trofeum częstochowianie uporali się z Karoliną Jaworzyną Śląską, Hutnikiem Nowa Huta, Górnikiem Wesoła, Garbarnią Kraków i Odrą Opole. W finale rywalem Rakowa była Wisła Kraków, która miała duże problemy, by uporać się niżej notowanym przeciwnikiem. Do rozstrzygnięcia wyniku potrzebna była dogrywka, w której Wiślacy strzelili dwa gole. Puchar Polski częstochowianom udało się wywalczyć w sezonie 2020/21, kiedy to pokonali Arkę Gdynia 2:1, a także rok później, gdy okazali się lepsi od Lecha Poznań. Raków ma także na swoim koncie dwa Superpuchary Polski. To jak do tej pory zdecydowanie największe sukcesy częstochowian w historii.

Autor
Mateusz Okraszewski