Historia: Kalendarium Legii (13 września) - Debiut Legii w Lidze Mistrzów - Legia Warszawa
Plus500
Historia: Kalendarium Legii (13 września) - Debiut Legii w Lidze Mistrzów

Historia: Kalendarium Legii (13 września) - Debiut Legii w Lidze Mistrzów

Codziennie na Legia.com - w Kalendarium Legii - przypominać Wam będziemy istotne wydarzenia ze 104-letniej historii klubu z Łazienkowskiej przypadające na dany dzień. 13 września 1995 roku w swoim debiucie w Lidze Mistrzów legioniści wygrali przy Łazienkowskiej z Rosenborgiem Trondheim 3:1. Bramki dla Wojskowych zdobyli Leszek Pisz (dwie) oraz Ryszard Staniek. Spotkanie to wzbudziło ogromne zainteresowanie kibiców, którzy na półtorej godziny przed meczem szczelnie wypełnili trybuny stadionu Legii.

Autor: Janusz Partyka

Fot. Włodzimierz Sierakowski, Eugeniusz Warmiński/Archiuwm Legii

Główny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Janusz Partyka

Fot. Włodzimierz Sierakowski, Eugeniusz Warmiński/Archiuwm Legii

W środę, 13 września 1995 roku, w debiucie w Champions League przy Łazienkowskiej Legia podejmowała mistrza Norwegii Rosenborg Trondheim. Zanim doszło do meczu Paweł Janas musiał zmierzyć się z problemami natury personalnej. Chodzi o słynne... zatrucie bananem Jerzego Podbrożnego i oczekującego na pozwolenie gry w Legii – niemal do rozpoczęcia meczu – Cezarego Kucharskiego. Ostatecznie „Gumiś” nie zagrał – oglądał mecz w telewizji w szpitalu wojskowym przy Szaserów – „Kucharz” zaś wyszedł na boisko dopiero w drugiej połowie.

Zdjęcie

„Dramatyczna, wspaniała, warszawska premiera Ligi Mistrzów, oczekiwana tak długo, przyniosła piłkarzom Legii wymarzone pierwsze zwycięstwo – 3:1 w meczu z mistrzem Norwegii Rosenborgiem Trondheim” – pisał po meczu wielkimi literami na okładce „PS”. „Znaczy kapitan” – zatytułowała z kolei pomeczową relację „Gazeta Wyborcza”, gdyż to właśnie Leszek Pisz zapewnił Legii pierwsze w historii zwycięstwo polskiego zespołu w Lidze Mistrzów – strzelił dwa z trzech goli tamtego wieczora. Za zwycięstwo klub z Łazienkowskiej dostał wówczas od UEFA 900 tys. franków szwajcarskich. Zgodnie z zapowiedzią prezesa Rady Sponsorów Legii Janusza Romanowskiego piłkarze otrzymali do podziału połowę tej sumy.

ZdjęcieZdjęcie

Właścicielem kart wszystkich zawodników Legii był wówczas prezes Janusz Romanowski, a zespół przygotowywał się do spotkania w jego ośrodku w Konstancinie. W drodze do fazy grupowej ekipa Pawła Janasa wyeliminowała IFK Goeteborg (1:0 i 3:1). „Rosenborg gra bardziej atletycznie niż IFK. Podobnie jak spotkania w rundzie wstępnej, będzie to mecz walki, w którym o zwycięstwie zdecyduje przygotowanie fizyczne” - mówił 21 lat temu dziennikarzom „GW” bramkarz Legii Maciej Szczęsny. „Po awansie do Ligi Mistrzów wszyscy oczekują od nas wysokich zwycięstw w każdym spotkaniu. Udziela się nam ta presja” - dodał Jacek Zieliński. „Rosenborg gra inaczej niż IFK. Spokojniej, rozważnie wyprowadzają piłkę. Nie grają długimi podaniami, rzadko walczą w powietrzu. Ich atutem jest kontratak” - charakteryzował z kolei Norwegów trener Paweł Janas. Mistrza Norwegii prowadził wówczas szkoleniowiec Nils Arne Eggen (były selekcjoner kadry narodowej). Rywale byli osłabieni brakiem najskuteczniejszego gracza Haralda Brattbakka, który przed wyjazdem do Polski miał problemy z żołądkiem.

ZdjęcieZdjęcie

„Spotkanie wzbudziło takie zainteresowanie, jak decydujące o ostatnich dwóch mistrzostwach Polski mecze z Górnikiem i Rakowem Częstochowa. Godzinę przed meczem dwie trybuny – kryta i otwarta – stadionu Legii były zapełnione, mimo że bilety były drogie - po 50 i 30 zł. U 'koników' można je było kupić za 80 zł. Dopiero w środę po południu, w dniu meczu, działacze Legii porozumieli się z grupą menedżerską, która jest właścicielem karty Cezarego Kucharskiego. Godzinę przed meczem działacze Legii konsultowali z przedstawicielami UEFA, czy zawodnik może grać. Nie było przeszkód, ale 23-letni napastnik rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. W ofensywie Janas wystawił Andrzeja Kubicę i Ryszarda Stańka, którzy strzelili po golu w ligowym meczu z Rakowem. W pierwszej połowie grali słabo, szczególnie Staniek, ale w przerwie Janas zmienił Kubicę, który nie oddał ani jednego strzału na bramkę Jorna Jamtfalla. Przed przerwą przeważali legioniści, ale gole nie padły. W drugiej połowie gra była nerwowa. W 63. minucie błąd Jóźwiaka i Pisza wykorzystał Karl Peter Loken, który wbiegł w pole karne i został sfaulowany przez Jóźwiaka. Sędzia podyktował 'jedenastkę', którą wykorzystał Jahn Ivar Jakobsen. Po stracie bramki legioniści zaatakowali. Chwilę po straconym golu wyrównał Pisz - świetnym strzałem z 25 metrów. Na trybunach zapłonęły pochodnie. Pięć minut później Staniek strzelił z 30 metrów. Norweski bramkarz odbił piłkę w górę, a gdy chciał ją złapać, wpadł z nią do bramki. Cztery minuty później kapitan Pisz, którego przed meczem trener gości Nils Arne Eggen nazwał 'generałem środka pola', precyzyjnym strzałem z wolnego dobił Norwegów” – opisuje mecz sprzed 21 lat portal legia.sport.pl.

Zdjęcie

13 września 1995 r., Warszawa, 1. kolejka Ligi Mistrzów

 

Legia Warszawa – Rosenborg Trondheim 3:1 (0:0)

Bramki: Pisz (65, 74), Staniek (69) – Jakobsen (64, k)

 

Legia: Maciej Szczęsny – Marek Jóźwiak, Jacek Zieliński, Krzysztof Ratajczyk – Grzegorz Lewandowski, Zbigniew Mandziejewicz, Leszek Pisz, Tomasz Wieszczycki (81' Radosław Michalski), Jacek Bednarz (84' Adam Fedoruk) – Andrzej Kubica (46' Cezary Kucharski), Ryszard Staniek

Rosenborg: Jorn Jamtfall - Bjorn Tore Kvarme, Bjorn Otto Bragstad, Erik Hoftun, Stale Stensaas - Karl Petter Loken, Roar Strand, Bent Skammelsrud, Trond Egil Soltvedt, (79' Vegard Heggem), Jahn Ivar Jakobsen - Steffen Iversen (89' Tom Kare Staurvik)

Sędziował: A. Porumboiu (Rumunia), Widzów: 12000

Legia zremisowała na Camp Nou z Barceloną 1:1 w meczu I rundy rozgrywek o Puchar Zdobywców Pucharów, który odbył się 13 września 1989 roku. Gola dla Wojskowych strzelił Andrzej Łatka, a sędzia niesłusznie nie uznał prawidłowo zdobytej bramki przez Romana Koseckiego. Wyrównująca bramka, którą w 85. minucie strzelił z rzutu karnego Ronald Koeman, także wzbudziła wiele kontrowersji.

 

„Bez wątpienia jednym z najpoważniejszych pucharowych wydarzeń w historii Legii były potyczki legionistów w pierwszej rundzie o Puchar Zdobywców Pucharów ze słynną Barceloną. Pierwszy mecz odbył się 13 września 1989 roku, na słynnym gigantycznym obiekcie Camp Nou. Niestety, 'trzynastka' okazała się niezbyt szczęśliwa dla piłkarzy Legii. Przy prawie pustym Camp Nou (15 tys. widzów), grając wspaniałe spotkanie zostali ostudzeni przez... sędziego. Pan w czerni najpierw nie uznał prawidłowo strzelonej bramki przez Koseckiego na 2:0 dla Legii, a później dyktując karnego ułatwił Katalończykom uzyskanie remisu 1:1” – czytamy na kartach historii NL.

 

Podopieczni trenera Rudolfa Kapery rozegrali znakomite spotkanie, które zakończyło się remisem 1:1. Arbiter Rolf Blattmann ze Szwajcarii podjął jednak wówczas dwie kontrowersyjne decyzje – nie uznał prawidłowego gola Romana Koseckiego dla Legii i podyktował wątpliwego karnego dla gospodarzy.

ZdjęcieZdjęcie

Z kolei 13 września 2017 roku Romeo Jozak zastąpił Jacka Magierę na stanowisku pierwszego trenera Legii Warszawa. Umowa została podpisana do końca sezonu z opcją przedłużenia o dwa lata. Za przygotowanie fizyczne legionistów odpowiadał Kresimir Sos, zaś dyrektorem technicznym klubu został Ivan Kepcija. Ostatecznie Jozak był szkoleniowcem Wojskowych przez siedem miesięcy - odszedł w kwietniu 2018 roku. Prowadził zespół w 27 meczach - odniósł 16 zwycięstw, zanotował trzy remisy i poniósł osiem porażek (bilans 1,89 pkt/mecz).

Zdjęcie
Udostępnij

Autor

Janusz Partyka

16razyMistrz Polski
20razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.