
Historia: Kalendarium Legii (15 sierpnia) - Zwycięska batalia z Górnikiem o PP
Codziennie na Legia.com - w Kalendarium Legii - przypominać Wam będziemy istotne wydarzenia ze 104-letniej historii klubu z Łazienkowskiej przypadające na dany dzień. 15 sierpnia 1966 roku piłkarze warszawskiej Legii pokonali Górnika Zabrze 2:1 pod dogrywce i zdobyli czwarty w historii Puchar Polski. W spotkaniu finałowym rozegranym na Stadionie im. 22 lipca w Poznaniu gola na wagę zwycięstwa strzelił w 120. minucie meczu Bernard Blaut.
Autor: Janusz Partyka
Fot. Eugeniusz Warmiński/Archiwum Legii
- Udostępnij
Autor: Janusz Partyka
Fot. Eugeniusz Warmiński/Archiwum Legii
Niestety w roku jubileuszowym 50-lecia klubu z Łazienkowskiej piłkarze się nie popisali. Z dorobkiem 26 punktów uplasowali się dopiero na szóstym miejscu w tabeli ekstraklasy. Na szczęście, na otarcie łez pozostały im jeszcze rozgrywki o Puchar Polski. Zawody te okazały się dla Legii częściową rekompensatą za przeciętną postawę w lidze. W cieniu doniosłych wydarzeń jubileuszowych piłkarze Legii zdołali dotrzeć do finału, w którym 15 sierpnia 1966 roku, na stadionie Warty w Poznaniu pokonali Górnika Zabrze 2:1.

„Ostatnia sekunda dogrywki przyniosła rozstrzygnięcie. Rozczarowanie... Tak można chyba najkrócej określić komplet wrażeń z poniedziałkowego finału Pucharu Polski. Oczywiście rozczarował przede wszystkim zabrzański Górnik. Podobnie jak w inauguracyjnym meczu ligowym z Legią był cieniem świetnej do niedawna drużyny. (...) Legia grała też w ustawieniu 4-3-3, ale realizowała ten system o niebo lepiej od zabrzan. (...) Stęskniona ligowej piłki poznańska publiczność nie zapomniała jeszcze przecież jak ona wyglądała w wydaniu np. Warty czy Lecha sprzed kilkunastu lat i nie takiego widowiska oczekiwała po finale Pucharu Polski. Legia odniosła bezwzględnie zasłużone zwycięstwo. Była drużyną bezwzględnie bardziej wyrównaną i zgraną oraz przejawiającą daleko więcej inwencji. Trener Legii, Vejvoda, był oczywiście bardzo zadowolony z sukcesu. 'Nikogo specjalnie nie wyróżniam, wszyscy wykonali moje zalecenia, cała drużyna konsekwentnie realizowała swój plan taktyczny' – powiedział Czechosłowak po meczu. Trudno sobie wyobrazić lepszy start od tego jakim rozpoczął pracę w Polsce czechosłowacki fachowiec. (...) Ostry chłód, który nagle, w poniedziałek 'zastąpił' kilkudniowe tropikalne upały – sprzyjał co prawda piłkarzom, ale na widowni pewnie spowodował sporo gryp i katarów. Do kompletu 'nieszczęść' doszły prawie całkowite ciemności, w których toczyła się nużąca już zresztą dogrywka. Wywołało to na trybunie honorowej małą dyskusję na temat oświetlenia stadionu Warty, które jest dopiero w stadium dokumentacji, czy projektów. 'Podsumował' ją jeden z poznańskich działaczy następująco: zdaje się, panowie, ze my wcześniej zrobimy oświetlenie, niż oni strzelą bramkę... Gdyby Legia nie strzeliła gola – byłyby rzuty karne. Gdyby i one nie przyniosły rozstrzygnięcia – rzucano by monetę. Wątpimy, by ktokolwiek mógł już wówczas dojrzeć orzełka, albo reszkę, ale – nie o to idzie. Niewiele przecież brakowało, by rzeczywiście los zdecydował, kto zostanie właścicielem najcenniejszego trofeum w naszym piłkarstwie. Dlaczego? Bo nie ma mowy o wyszperaniu terminu na powtórny mecz. Zwracaliśmy już niedawno uwagę na nasilenie piłkarskiego kalendarza. Prawie przez okrągły rok, gra się u nas 'o coś'. I wcale się nie zdziwimy, jeśli kiedyś będziemy wyruszać na finał Pucharu Polski w Sylwestra” – pisali dziennikarze katowickiego Sportu 18 sierpnia 1966 roku.

15 sierpnia 1966 r., Poznań, Finał Pucharu Polski
Legia Warszawa – Górnik Zabrze 2:1 (1:0, 1:1, 1:1) pd.
Bramki: Brychczy (35), B. Blaut (120) – Kuchta (57)
Legia: Grotyński – Mahseli, Zygmunt, Grzybowski, Woźniak – Gmoch, B. Blaut, Korzeniowski, Brychczy – Apostel, Żmijewski
Górnik: Gomola – Gwosdek, Oślizło, Olszówka, Floreński – Kuchta, Wilczek (91' Strączek), Szołtysik, Musiałek – Lubański, Kowalski
Sędziował: Środecki (Wrocław); Widzów: 15.000.

Zmiana właściciela stadionu
15 sierpnia 1933 roku stadion Legii został własnością Państwowego Urzędu Wychowania Fizycznego, przedwojennego Ministerstwa Sportu. Wiceminister Felicjan Składkowski wydał zarządzenie, iż wojsko przejmie zarząd i administrację stadionu Legii, który będzie odtąd nosił nazwę „Stadion Wojska Polskiego”. Przejęcie administracji nastąpiło właśnie 15 sierpnia 1933 roku. Z urządzeń i sprzętu miały bezpłatnie korzystać: Ośrodek Wychowania Fizycznego w Warszawie, oddziały i szkoły wojskowe, wojskowe kluby sportowe, a za opłatą związki i kluby sportowe (niewojskowe). Administracja stadionu miała organizować samodzielnie na zlecenie PUWF pokazy i zawody propagandowe z wejściem bezpłatnym. „Takie rozwiązanie problemu odpowiadało zarządowi Legii, który otrzymywał pierwszeństwo w wykorzystywaniu stadionu na zawody (za opłatą ryczałtową), a bezpłatnie używał boisk dla celów treningowych. Z otrzymanej subwencji Legia częściowo spłaciła długi. Sekcje tenisowa i pływacka utrzymały autonomię” – pisał w książce „Sportowe sprawy i sprawki” Stanisław Mielech.
***
Pierwszy mecz bez bieżni
Z kolei 15 sierpnia 1987 roku na stadionie przy Łazienkowskiej rozegrano pierwszy mecz na poszerzonym boisku. Był to możliwe dzięki likwidacji bieżni lekkoatletycznej, przez lata okalającej główne boisko. W czasach świetności biegały po niej największe sławy światowej lekkoatletyki, ze słynnym Emilem Zatopkiem na czele.
Autor
Janusz Partyka