Historia: Kalendarium Legii (16 sierpnia) - Pan Gienio - legionista i mistrz fotografii - Legia Warszawa
Plus500
Historia: Kalendarium Legii (16 sierpnia) - Pan Gienio - legionista i mistrz fotografii

Historia: Kalendarium Legii (16 sierpnia) - Pan Gienio - legionista i mistrz fotografii

Codziennie na Legia.com - w Kalendarium Legii - przypominać Wam będziemy istotne wydarzenia ze 104-letniej historii klubu z Łazienkowskiej przypadające na dany dzień. 16 sierpnia 2017 roku w wieku 91 lat zmarł w Melbourne Eugeniusz Warmiński. Wieloletni fotoreporter, który od lat 50. uwieczniał na zdjęciach m.in. sportowców Legii Warszawa.

Autor: Janusz Partyka

Fot. Janusz Partyka, Włodzimierz Sierakowski, Eugeniusz Warmiński/Archiwum Legii

Główny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Janusz Partyka

Fot. Janusz Partyka, Włodzimierz Sierakowski, Eugeniusz Warmiński/Archiwum Legii

Eugeniusz Warmiński - legendarny fotoreporter sportowy rodem z Łodzi, związany przez osiem lat z „Przeglądem Sportowym”, a potem z tygodnikiem „Sportowiec” oraz „Życiem Warszawy”. Najbardziej jednak związany był ze swoją ukochaną Legią Warszawa. W „PS” kontynuował tradycje przedwojennego mistrza fotografii Tadeusza Cypriana , na własnej piersi wychowując swego następcę - Mieczysława Świderskiego. Drużyna Wojskowych i piłka nożna była jego oczkiem w głowie. Legendą obrosła już historia wołania biegnącego wzdłuż bocznej linii boiska Pana Gienia do dryblującego gracza Górnika Zabrze Włodzimierza Lubańskiego: „Włodziu, machnij go jeszcze raz, bo nie zdążyłem złapać”.

Zdjęcie

Pamiętacie sesje Kazimierza Deyny czy Lucjana Brychczego - to właśnie praca Pana Eugeniusza. Przez pół wieku fotografował najważniejsze imprezy sportowe na świecie: mistrzostwa świata, Europy, Igrzyska Olimpijskie, mecze polskich drużyn w rozgrywkach o europejskie puchary. Gdyby nie jego praca, Księga Stulecia Legii, którą klub wydał w 2016 roku, byłaby dużo bardziej uboga. W czasie prac nad nią udało się pozyskać archiwum Pana Eugeniusza i wiele z nieznanych zdjęć, które opublikowaliśmy i publikujemy w klubowych mediach do dziś.

Zdjęcie

Pan Gienio, bo tak się do niego zwracaliśmy, pracował do 2007 roku. Potem wyjechał do Melbourne, gdzie mieszka m.in. jego córka. Przed spotkaniem z Górnikiem Zabrze (8 grudnia 2007 roku) został uhonorowany przez Legię Warszawa. Otrzymał pamiątkową koszulkę i upominek. Z Australii przyleciał m.in. na otwarcie nowego stadionu Legii w 2010 roku. Otrzymał także zaproszenie na mecz w 2015 roku, kiedy finalizowano pozyskanie jego archiwum zdjęciowego. Stan zdrowia jednak nie pozwolił mu na kolejną wizytę w Warszawie. Odszedł 16 sierpnia 2017 roku.

Zdjęcie

Baseny Legii
W połowie sierpnia 1930 roku na basenach Legii odbył się niezwykle zacięty mecz pływacki Polska – Czechosłowacja, wygrany przez „Biało-czerwonych” 51:50. Dziennikarze chwalili zarówno sam obiekt, jak i niezawodną oraz wymagającą warszawską publiczność.

Zdjęcie

„Basen łazienkowski wypełniały tłumy, nie gapiów lecących na sensację, a znawców – smakoszów pływactwa. W sobotę i niedzielę tłum ten szalał” – pisał w relacji z zawodów pływackich na Legii tygodnik „Stadjon”. Jak widać baseny Legii służyły nie tylko pływakom i zawodnikom uprawiającym waterpolo w warszawskim klubie, ale także reprezentacji Polski. Z obiektów chętnie i często korzystali także sportowcy innych sekcji Legii, takich jak piłka nożna, zapasy czy strzelectwo.

Zdjęcie

Pierwszego dnia sierpniowych zawodów na basenie Legii rywalizowano m.in. na 400 metrów, 100 m na wznak, sztafecie 3x100 m stylem zmiennym, a także w konkursie skoków z wieży. Dzień później startowano na 100 m stylem dowolnym, 200 m stylem klasycznym, skokach z trampoliny, sztafecie 4x100 m stylem dowolnym kobiet oraz 4x200 m stylem dowolnym mężczyzn. Pod koniec zawodów rozegrano także mecz waterpolo, w którym reprezentacja Czechosłowacji zwyciężyła Polskę 3:0. Ogólną klasyfikację turnieju niespodziewanie wygrali jednak jednym punktem Polacy.

Zdjęcie

„Zwyciężyliśmy! Był to nasz łut szczęścia, który pozwolił, by świat ujrzał pływactwo polskie kroczące w tryumfie na piętach Czechosłowacji, groźnej już dziś dla wszystkich. Nie było 'fuksów', bito Czechów, lecz i bito czeskie rekordy. Chęć zwycięstwa i upór w walce zaważyły na szali. Lwy czechosłowackie musiały ustąpić naszym orłom” – pisali dziennikarze „Stadjonu”.

Zdjęcie

W samych superlatywach organizatorzy i uczestnicy zawodów wypowiadali się o warszawskiej publiczności, która szczelnie wypełniła pływackie obiekty Legii. „Po zwycięstwie Polski na 400 metrów trybuny ogarnął entuzjazm. Żądano głośnie natarczywie zwycięstwa Polski. Duch publiczności udzielił się zawodnikom. Basen łazienkowski wypełniały tłumy smakoszów pływactwa. Spokojna apatyczna polska publiczność nigdy nie przejawiła tyle ognia i temperamentu. Organizacja jak zwykle bez zarzutu” – pisał dalej tygodnik.

Zdjęcie

Baseny Legii były niezwykle popularnym miejscem pływackich zawodów, a także służyły rekreacji Warszawiaków. „Główne założenie kompleksu projektu Aleksandra Kodelskiego, Romualda Raksimowicza (wieża skoków) wniesiono w 1928 r. Składała się na niego: niecka basenu, 10-metrowa wieża skoków o finezyjnym kształcie oraz budynek szatni. W 1956 roku powstał drugi, południowy basen proj. Jerzego Hryniewickiego, Marka Leykama i Czesława Rajewskiego. W latach 60. i 70. baseny Legii były kultowym miejscem spotkań Warszawiaków. W latach 90. obiekt został wyłączony z użytkowania, odtąd podlegał systematycznej dewastacji. W 2008 roku zburzono niecki basenowe oraz pawilon socjalno-usługowy z przełomu lat 60/70 – obiekty nie wyróżniające się architektonicznie. Natomiast w 2011 roku, mimo wcześniejszych zapewnień, wyburzono wieżę skoków oraz budynek szatni ze znakomitymi mozaikami projektu Hanny i Gabriela Rechowiczów (1967) – dwa obiekty będące wspaniałym przykładem funkcjonalizmu lat 20” – czytamy o nieistniejących już dziś basenach Legii na stronie bryla.pl.

Zdjęcie
Udostępnij

Autor

Janusz Partyka

16razyMistrz Polski
20razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.