Historia: Kalendarium Legii (30 lipca) - Debiut Jacka Bąka z „eLką” na piersi - Legia Warszawa
Plus500
Historia: Kalendarium Legii (30 lipca) - Debiut Jacka Bąka z „eLką” na piersi

Historia: Kalendarium Legii (30 lipca) - Debiut Jacka Bąka z „eLką” na piersi

Codziennie na Legia.com - w Kalendarium Legii - przypominać Wam będziemy istotne wydarzenia ze 104-letniej historii klubu z Łazienkowskiej przypadające na dany dzień. 30 lipca 1988 roku w meczu Legii z Olimpią Poznań w naszej drużynie zadebiutował Jacek Bąk. Ten świetnie wyszkolony technicznie i widowiskowo grający napastnik w przeciągu czterech lat rozegrał w barwach Wojskowych 132 mecze i zdobył trzy bramki. Jego dorobek zapewne byłby dużo większy, gdyby nie prześladujące go przez długi czas kontuzje.

Autor: Janusz Partyka

Fot. Eugeniusz Warmiński/Archiwum Legii, Włodzimierz Sierakowski

Główny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Janusz Partyka

Fot. Eugeniusz Warmiński/Archiwum Legii, Włodzimierz Sierakowski

Jacek Bąk urodził się 7 czerwca 1962 roku w Roźwienicy. Piłkarską karierę rozpoczynał w roku 1975 w klubie JKS Jarosław, by po pięciu latach gry przenieść się do Resovii Rzeszów. Po dwóch latach występów w tym klubie Bąk został zawodnikiem poznańskiego Lecha (w jego barwach rozegrał 84 mecze i zdobył cztery bramki). W roku 1985 trafił z kolei do drużyny Lechii Gdańsk, a po trzech latach do bydgoskiego Zawiszy. Tam, dzięki dobrej grze wypatrzyli go włodarze Legii.

Zdjęcie

Na Łazienkowską trafił przed sezonem 1988/1989. Zadebiutował w spotkaniu z Olimpią w Poznaniu 30 lipca 1988 roku. Utalentowany, widowiskowy i zaawansowany technicznie piłkarz przy Łazienkowskiej spędził cztery lata, występując w koszulce z „eLką” na piersi w 132 spotkaniach (trzy gole). Jego dorobek byłby pewnie bardziej okazały, gdyby nie prześladujący go pech. Grając w Legii przez wiele miesięcy leczył kontuzje przesiadując w gabinetach lekarskich. Ostatni mecz rozegrał 21 listopada 1992 roku – z Wisłą Kraków. Z Legią wystąpił m.in. w spotkaniu 1/4 finału rozgrywek o Pucharu Zdobywców Pucharów przeciwko Sampdorii Genua i w półfinale z Manchesterem Utd.

Zdjęcie

Niezwykle lubiany przez kibiców za błyskotliwą i efektowną grę. Wszyscy pamiętamy jego efektowne, kilkudziesięciometrowe podanie na Old Trafford, po którym Wojciech Kowalczyk strzelił wyrównującego gola dla Legii. Zdobył także dwa Puchary Polski (1989, 1990) oraz Superpuchar (1989). Po odejściu z Łazienkowskiej Jacek Bąk grał we Włoszech (AC Casale Monferici, Chatillon St. Vincent, Crescentinese CC),  a po trzech latach powrócił do Polski, by występować w Olimpii Warszawa i Marymoncie, w którym zakończył karierę. Bez występów w pierwszej reprezentacji Polski, grał jedynie w kadrze olimpijskiej.

Zdjęcie

30 lipca 1932 roku rozpoczęły się X letnie igrzyska olimpijskie w Los Angeles. Dla polskich szermierzy na co dzień trenujących w Legii – dr. Adama Papée i kpt. Władysława Segdy, były to już drugie brązowe medale olimpijskie (poprzednie zdobyli w 1928 roku na IO w Amsterdamie – ich sylwetki przybliżyliśmy przy tej właśnie okazji). Pierwsze brązowe krążki zdobyli natomiast ich dwaj inni koledzy szermierze-legioniści – Leszek Lubicz-Nycz i Marian Suski.

Zdjęcie

Leszek Lubicz-Nycz urodził się 20 sierpnia 1899 roku w Brzesku (zmarł 22 września 1939 roku w Burakowie lub Łomiankach). Brązowy medalista olimpijski z Los Angeles w szermierce od 1918 roku był zawodowym oficerem WP. W czasie I wojny światowej służył w Legionach. Za udział w wojnie polsko-bolszewickiej był wielokrotnie odznaczany, m.in. Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari. W okresie międzywojennym służył także w artylerii oraz pracował na uczelniach wojskowych. Walcząc w kampanii wrześniowej zginął w pobliżu Warszawy – w bitwie pod Łomiankami. Pośmiertnie awansowany do stopnia podpułkownika, pochowany na cmentarzu w Kiełpinie. Jego zwłoki ekshumowano i złożono 19 marca 1940 roku na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Jego młodszy brat Bronisław walczył w powstaniu warszawskim. W okresie międzywojennym był także jednym z najlepszych szablistów w kraju (walczył również we florecie). W roku 1931 został indywidualnym mistrzem Polski w szabli. Walczył w barwach klubów warszawskich (m.in. Legii) oraz poznańskich. Był także instruktorem szermierki i narciarstwa w Centralnym Instytucie Wychowania Fizycznego w Warszawie. 

 

Z kolei Marian Suski przyszedł na świat 2 listopada 1905 roku w Kielcach (zmarł 25 grudnia 1993 roku we Wrocławiu). Z wykształcenia był profesorem, inżynierem i pracownikiem naukowym Wydziału Łączności i Elektroniki oraz Instytutu Telekomunikacji i Akustyki Politechniki Wrocławskiej. W młodości uprawiał sport, zostając m.in. brązowym medalistą w szermierce (szabla) podczas letnich IO w Los Angeles '32 (startował również w kolejnych IO w Berlinie). Był dwukrotnym mistrzem Polski w drużynie (1934 – szabla, 1938 – szpada), brązowym medalistą mistrzostw Europy (1934).

Zdjęcie

Marian Suski to także uczestnik kampanii wrześniowej 1939 roku w randze kapitana, odznaczony Krzyżem Walecznych. W czasie wojny przebywał w obozach Königstein i Murnau. W jednym z nich skonstruował odbiornik radiowy, dzięki któremu od 1942 roku odbierano komunikaty wojenne. Po wojnie prof. dr hab. Politechniki Wrocławskiej oraz twórca sekcji szermierczej przy tamtejszym AZS. Był mistrzem Polski w szabli (1950) i wieloletnim prezesem zarządu Okręgowego Związku Szermierczego.

 

***

30 lipca 1960 roku, w obecności ok. 10 tysięcy widzów, lider tabeli warszawska Legia podejmował zajmującą 11. lokatę drużynę z Wybrzeża – Lechię Gdańsk. Do przerwy gole nie padały, ale jak się  okazało, było to kwestią czasu. Lucjan Brychczy zmylił Romana Korynta i z linii pola karnego strzelił wreszcie na 1:0 dla Legii. „Graliśmy swobodnie i szybko, z tym, że nie padały bramki. Gola zdobyliśmy dopiero po mojej akcji. Na trybunach zapanowała euforia. Spiker ogłosił, że moja bramka jest 999. strzeloną przez Legię w rozgrywkach ligowych” - wspomina „Kici” w NL.

Zdjęcie

Od tamtej pory zgromadzonych na stadionie kibiców bardziej od gry interesowało to, który z zawodników Legii strzeli gola numer tysiąc w rozgrywkach. Również sami piłkarze nie koncentrowali się na walce z wycieńczoną Lechią – każdy myślał tylko o tysięcznej bramce, co wywołało sporo chaosu w grze. Wszyscy chcieli zdobyć gola... Szczęśliwcem, który zdobył tysięczną bramkę został Tadeusz Błażejewski, który pod koniec meczu strzelił kolejne dwa gole kompletując klasycznego hat-tricka i ustalając wynik na 4:0. Jedną z ciekawostek było też to, że w ostatnich minutach trener Wojskowych Kazimierz Górski w miejsce stopera Kornka wprowadził... bramkarza Stanisława Fołtyna.

Zdjęcie
Udostępnij

Autor

Janusz Partyka

16razyMistrz Polski
20razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.