
Historia: Kalendarium Legii (7 lipca) - Legia z Generali Deyna Cup
Codziennie na Legia.com - w Kalendarium Legii - przypominać Wam będziemy istotne wydarzenia ze 104-letniej historii klubu z Łazienkowskiej przypadające na dany dzień. W dniach 6-7 lipca 2013 roku przy Łazienkowskiej odbył się turniej „Generali Deyna Cup”. Impreza, w której rywalizowały drużyny Legii, Fluminense Rio de Janeiro, Austrii Wiedeń oraz Partizana Belgrad, zakończyła się zwycięstwem Wojskowych, którzy w finale pokonali Brazylijczyków 2:0 po trafieniach Raula Bravo i Janusza Gola.
Autor: Janusz Partyka
Fot. Mateusz Kostrzewa, Jacek Prondzynski
- Udostępnij
Autor: Janusz Partyka
Fot. Mateusz Kostrzewa, Jacek Prondzynski
Legioniści, grający w finałowym meczu z Fluminense w mocno rezerwowym składzie, nie mieli problemów z pokonaniem Brazylijczyków w decydującym starciu. Bramki dla mistrzów Polski zdobyli w tym spotkaniu testowany były obrońca Realu Madryt Raul Bravo i Janusz Gol.

- Trener Jan Urban już wczoraj zapowiedział, że w finałowym spotkaniu wystawi zupełnie inną jedenastkę, niż przeciwko Partizanowi (dzień wcześniej legioniści pokonali zespół z Belgradu 2:1 – przyp. red.) i słowa dotrzymał. Od pierwszych minut oglądaliśmy więc m.in. Łukasza Brozia i Mateusza Cichockiego w obronie, Michała Żyrę i Tomasza Brzyskiego na skrzydłach oraz Michała Kucharczyka w ataku. Wynik spotkania już w szóstej minucie otworzył walczący o angaż w Legii Raul Bravo, dobijając z najbliższej odległości wybroniony przez Leandersona strzał Dominika Furmana. (...) Szybko strzelona bramka nie wpłynęła jakoś specjalnie na poczynania piłkarzy Fluminense. (...) Jak radzili sobie legioniści? Dość pewnie na środku defensywy prezentował się Mateusz Cichocki, na drugim biegunie oglądaliśmy za to Daniela Łukasika, który piłkarską formę zdecydowanie zostawił na plaży. (...) Brazylijczykom nie można odbierać ambicji, bo próbowali się odgryzać, kilka razy strzelali na bramkę Skaby, ale w uderzeniach nie było nawet grama siły i piłka zazwyczaj ledwo dolatywała do bramkarza Legii. Genialną lekcję w tym aspekcie piłkarskiego rzemiosła dał im na szczęście Janusz Gol, który w 77. minucie kapitalnym uderzeniem sprzed pola karnego zdjął pajęczynę z okienka bramki Fluminense - pisali dziennikarze portalu gol24.pl.

Warszawianie wygrali więc w Deyna Cup, kończący wówczas najważniejszy etap przygotowań do eliminacji Ligi Mistrzów UEFA. - Ten turniej to dobra sprawa, rozgrywany w okresie startowym - jeśli się ma tylu zawodników, to można zagrać na dwa składy, tak jak myśmy to zrobili. To przegląd piłkarzy. Wolałbym tak zagrać z Austrią, bo w Pucharze Interkontynentalnym nie wystartujemy. Dobrze zagraliśmy, mimo że po drugiej stronie była praktycznie sama młodzież. Zagraliśmy ładną piłkę, miłą dla oka, było wiele akcji kombinacyjnych. Cieszę się z postawy niektórych zawodników: Cichockiego, który dobrze zagrał z „Rzeźnikiem”, Mikita pokazał, że ma papiery na granie i będziemy mieć z niego duży pożytek - mówił po spotkaniu stronie sportowefakty.wp.pl trener Jan Urban.

- Przede wszystkim dziękuję za zaproszenie, za szalenie miłe przyjęcie i wspaniały doping - było nam bardzo miło przebywać w Polsce. Wbrew pozorom uważamy, że wynik 0:2 jest całkiem niezły, zważywszy na presję, jaką wywarła na nas Legia. Ten turniej był świetną szansą dla naszych młodych piłkarzy, aby mogli zaznajomić się z piłką europejską - uważam, że było to bardzo przydatne doświadczenie - dodawał szkoleniowiec Fluminense Marcelo Veiga.

W spotkaniu o trzecie miejsce Austria Wiedeń zwyciężyła Partizana Belgrad 2:1. - Turniej Deyna Cup braliśmy całkowicie na poważnie, ale na nasze wyniki musimy patrzeć realistycznie. Jesteśmy po ciężkim zgrupowaniu, a to były dobre testy przed meczami pucharowymi i początkiem ligi austriackiej. W defensywie prezentowaliśmy się nieźle, brakowało trochę świeżości w ataku. Turniej jest zorganizowany na absolutnym topie. Stadion zrobił na nas szczególne wrażenie, bo w Austrii porównywalny ma tylko Red Bull Salzburg. Ponadto kibice potrafią stworzyć fantastyczną atmosferę. Członkowie rodziny przyjechali z Krakowa oglądać mnie w akcji, sam staram się przybywać do Polski na święta. Czuję się zarówno Polakiem, jak i Austriakiem - stwierdził piłkarz Austrii Wiedeń Alexander Gorgon.

Przed meczem z Partizanem kibice, piłkarze oraz włodarze Legii pożegnali Aleksandara Vukovicia. Serb przez siedem lat występował z sukcesami w Legii, a chwilę wcześniej zakończył piłkarską karierę. - Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść - napisał na Twitterze Vuković. - Działacze Legii wiedzieli, że to bardzo ważny dla mnie klub i zdecydowali, że pozwolą mi pożegnać się z warszawskimi kibicami. To naprawdę niezwykle miłe, że jeszcze ktoś tam o mnie pamięta - mówił wówczas Serb, który dziś jest trenerem pierwszej drużyny Legii. „Vuko” otrzymał pamiątkową koszulkę i paterę.

Mecze Legii podczas Generali Deyna Cup 2013:
6 lipca 2013 r., Warszawa, Deyna Cup - eliminacje
Legia Warszawa – Partizan Belgrad 2:1 (1:0)
Bramki: Saganowski (45), Kucharczyk (78) – Scepović (80)
Legia: Kuciak - Bereszyński, Junior, Jodłowiec, Wawrzyniak (46' Bravo) - Pinto (80' Kopczyński), Vrdoljak - Radović, Kosecki (46' Kucharczyk) - Dwaliszwili, Saganowski (74' Augusto).
Partizan: Lukac - Wołkow, Luka (81' Brasanac), Kojić (59' Mitrović), Ninković (59' Siepović), Aksentijević, Ivanov, Marković, Ilić (69' Malbasić), Jojić (87' Petrović), Ostojić.
Żółte kartki: Aksentijević, Jojić, Malbasić.
Widzów: ok. 12.000, Sędziował: M. Borski (Warszawa)
***
7 lipca 2013 r., Warszawa, Deyna Cup - finał
Fluminense FC - Legia Warszawa 0:2 (0:1)
Bramki: Bravo (5), Gol (77)
Legia: Skaba - Broź, Rzeźniczak, Cichocki, Bravo (46' Wawrzyniak) - Łukasik (71' Augusto), Gol - Furman (87' Pinto), Brzyski, Żyro (79' Kopczyński) - Kucharczyk (46' Mikita).
Fluminese FC: Leanderson - Juliao, Alan, Lelis (72' Jefferson), Ronan, Ze Lucas (74' Euller), Cassio, Marlon (73' Farias), Fernando, Lucas (46' Santos), Peterson (46' Robert).
Żółte kartki: Bravo – Alan.
Widzów: ok. 12.000, Sędzia: S. Marciniak (Płock)

Przegrany Superpuchar
7 lipca 2016 roku w meczu o Superpuchar Polski rozgrywanym na naszym stadionie, Legia Warszawa przegrała z Lechem Poznań 1:4. Tym samym naszej drużynie nie udało się sięgnąć po trzecie trofeum w sezonie 2015/16. Trener Besnik Hasi dał szansę gry wielu zawodnikom, dokonując w spotkaniu aż pięciu zmian. Debiut w seniorskiej drużynie Legii zaliczył grający wówczas na co dzień w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów Sebastian Szymański.
Legia Warszawa – Lech Poznań 1:4 (1:1)
Bramki: Guilherme (36) - Formella (90, 90), Makuszewski (22), Nielsen (64)
Legia: Malarz – Hlousek (77' Szymański), Lewczuk, Rzeźniczak, Broź (70' Bereszyński) – Kucharczyk, Makowski (89' Kosecki), Guilherme, Masłowski (56' Vranjes), Aleksandrow (67' Brzyski) – Prijović
Lech: Burić – Gumny, Nielsen, Wilusz, Kędziora – Makuszewski (76' Jóźwiak), Trałka, Tetteh, Gajos (64’ Majewski), Pawłowski (68' Formella 68’) – Nielsen (46'Robak)

Przegrany (kolejny) Superpuchar
7 lipca 2017 roku Legia Warszawa po rzutach karnych przegrała mecz o Superpuchar Polski z Arką Gdynia. W regulaminowych 90 minutach gry padł remis 1:1. Trener Jacek Magiera w meczu o Superpuchar posłał do boju najsilniejszy skład, jaki miał do dyspozycji. W bramce stanął Malarz, zobaczyliśmy także żelazną linię obrony w ustawieniu: Jędrzejczyk, Dąbrowski, Pazdan, Hlousek, a na skrzydłach zagrali Nagy i Guilherme. Zmiany mieliśmy natomiast na pozycjach „10” i „9”. Nie było Vadisa i Radovicia, na "szpicy" zagrał powracający z wypożyczenia do Ruchu Niezgoda, a za jego plecami wystąpił Hamalainen, dla którego był to 50. oficjalny występ w barwach Legii.
Legia Warszawa - Arka Gdynia 1:1 (3:4, po rzutach karnych)
Bramki: Moulin (27)' - Pazdan (20, sam.)
Legia: Malarz - Jędrzejczyk (90' Żyro), Dąbrowski, Pazdan, Hlousek - Kopczyński, Moulin - Guilherme, Hamalainen (66' Sanogo), Nagy (64' Szymański) - Niezgoda (57' Szwoch)
Arka: Steinbors - Zbozień, Marcjanik, Sobieraj, Warcholak - Piesio (85' Socha), Sambea - Marciniak (78' Nalepa), Kun (90' Żebrakowski), Da Silva (63' Sołdecki) - Siemaszko (67' Jurado)
Autor
Janusz Partyka