Kartka z kalendarza: Złoty gol Iwanickiego ze Szkotami

Kartka z kalendarza: Złoty gol Iwanickiego ze Szkotami

Przed czwartkowym meczem ze szkockim Hibernian FC cofniemy się trochę w czasie aby przypomnieć Wam inną, historyczną rywalizację z drużyną z tego kraju. Rok 1990 - rywalizacja Legii Warszawa z Aberdeen F.C.

Autor: Janusz Partyka

SPONSOR GŁÓWNYGłówny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Janusz Partyka

Przed czwartkowym meczem ze szkockim Hibernian FC cofniemy się trochę w czasie aby przypomnieć Wam inną, historyczną rywalizację z drużyną z tego kraju. Rok 1990 - rywalizacja Legii Warszawa z Aberdeen F.C.

Zdobywając po raz drugi z rzędu Puchar Polski (w finale w Łodzi Wojskowi pokonali GKS Katowice 2:0 po golach Jacka Cyzio i Romana Koseckiego) biedna wówczas jak mysz kościelna Legia, tak jak rok wcześniej, wywalczyła prawo startu w rozgrywkach o Puchar Zdobywców Pucharów. W pierwszej rundzie przeciwnikiem Legii była drużyna zdobywcy Pucharu Luksemburga Swift Hesperange – na wyjeździe i w Warszawie legioniści zwyciężyli po 3:0. W drugiej rundzie los nie był dla Legii już tak łaskawy.

Zdjęcie

Podczas losowania w Zurychu Wojskowi trafili na zdobywcę Pucharu Szkocji – FC Aberdeen. „Żarty się skończyły, zaczęły się schody” – komentowała wyniki losowania sportowa prasa. „Wielu kibiców nie dawało Legii większych szans na pokonanie teoretycznie mocniejszego i bardziej utytułowanego przeciwnika z Wysp. Nie inaczej zareagowali sami piłkarze: 'My z tego Aberdeen nie wyjedziemy przez tydzień. Jak oni nas wkręcą w murawę, to właśnie tydzień będziemy się z tego boiska wykręcać' – mówił po obejrzeniu na wideo meczu Aberdeen – Glasgow Rangers obrońca Legii Arkadiusz Gmur. Przed meczem ze Szkotami piłkarze Legii pojechali na zgrupowanie do Wyszkowa. O biedzie ówczesnej Legii niech świadczy fakt, że po to by piłkarze mogli oglądać taśmy z meczami przeciwnika, na głowie musiał stawać kierownik drużyny Bogusław Łobacz. Kolorowy telewizor i magnetowid pożyczał od swojego kolegi, a następnie przywoził je swoim maluchem na zgrupowanie. Kiedy piłkarze przygotowywali się do meczu z Aberdeen w Wyszkowie wśród kibiców w Warszawie mówiono, że tylko cud może uratować legionistów od porażki. Ale czy tylko cud? Może wystarczyłaby twarda ręka trenera i odpowiednia motywacja by ten cud nastąpił? 'Ja im nie musiałem wiele tłumaczyć. Zespół składał się z piłkarzy na tyle doświadczonych, że sami wyczuli nadarzającą się okazję' – wyjaśniał metamorfozę drużyny Stachurski. 'Zdawali sobie sprawę, że dla wielu z nich pokazanie się w Europie będzie ostatnią szansą na podpisanie kontraktu z zachodnim klubem' – mówił trener” – czytamy na historycznych stronach NL.

Zdjęcie

O tym, że szkoleniowiec Wojskowych miał rację, fani Legii mogli przekonać się po pierwszym spotkaniu rozegranym w Aberdeen, gdzie Legia zremisowała 0:0. Była to wówczas nie lada sensacja tych rozgrywek. Ale była to także zapowiedź tego, że dawno zapomniana w piłkarskim świecie Legia znów może zatrząść Europą.

Zdjęcie

„Po sukcesie jakim było uzyskanie bezbramkowego remisu w Szkocji, przyszedł czas na rewanż w Warszawie. 7 listopada 1990 roku zdarzył się cud. Wygrywając 1:0 – po golu Krzysztofa Iwanickiego – ligowy wówczas przeciętniak z Polski wyeliminował czołowy zespół szkocki, wcześniejszego zdobywcę PZP i awansował do ćwierćfinału tych rozgrywek. Grając w lidze w kratkę i bezbarwnie, drużyna Legii niczym Dr Jekyll i Mr Hyde zmieniała swe oblicze w rozgrywkach pucharowych” – czytamy dalej w NL. Po pokonaniu naprawdę mocnej szkockiej drużyny, w ćwierćfinale rozgrywek o Puchar Zdobywców Pucharów edycji 1990/1991, legioniści natrafili na jeszcze silniejszego rywala. Był nim obrońca trofeum i czołowy zespół włoskiej Serie A Sampdoria Genua.

Zdjęcie

7 listopada 1990 r., Warszawa, II runda PZP

 

Legia Warszawa – Aberdeen FC 1:0 (0:0)

Bramka: Iwanicki (84)

 

Legia: Szczęsny – Kubicki, Jóźwiak, Budka, Gmur – Czykier, Modzelewski, Iwanicki, Bąk – Cyzio, Kosecki
Aberdeen: Watt – Mc Kimmie, Mc Leish, Irvine, D. Robertson – Grant, Van de Ven, Bett, Connor – Gilhaus, Mason (82' Jess)

Sędziował: L. Sundell (Szwecja), Widzów: 6000

Zdjęcie
Udostępnij

Autor

Janusz Partyka

16razyMistrz Polski
21razyPuchar Polski
6razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.