![Jedyna czerwona kartka „Kaki” w karierze [HISTORIA]](https://cdn.legia.com/variants/PDWtT8uzgLp5Eqgcr2im2BBS/545c15e9cca6f06af6246aeb5cf03b7aca3451e6443595cf6ef7e6b628d6481e.jpeg)
Jedyna czerwona kartka „Kaki” w karierze [HISTORIA]
28 września 1975 roku legionista Kazimierz Deyna otrzymał jedyną w swojej karierze czerwoną kartkę. Miało to miejsce w przegranym spotkaniu Legii z Górnikiem Zabrze (1:3) przy Łazienkowskiej, za kopnięcie piłki po gwizdku w faulującego obrońcę rywali Henryka Wieczorka i niesportowe zachowanie względem arbitra. W konsekwencji ''Kaka'' został odsunięty na trzy ligowe mecze i na pewien okres stracił opaskę kapitana reprezentacji Polski. Było to wydarzenie, które odbiło się w kraju szerokim echem.
Autor: Janusz Partyka
Fot. Eugeniusz Warmiński/Archiwum Legii
- Udostępnij
Autor: Janusz Partyka
Fot. Eugeniusz Warmiński/Archiwum Legii
28 września 1975 roku legionista Kazimierz Deyna otrzymał jedyną w swojej karierze czerwoną kartkę. Miało to miejsce w przegranym spotkaniu Legii z Górnikiem Zabrze (1:3) przy Łazienkowskiej, za kopnięcie piłki po gwizdku w faulującego obrońcę rywali Henryka Wieczorka i niesportowe zachowanie względem arbitra. W konsekwencji ''Kaka'' został odsunięty na trzy ligowe mecze i na pewien okres stracił opaskę kapitana reprezentacji Polski. Było to wydarzenie, które odbiło się w kraju szerokim echem.
Mecz Legii z Górnikiem nie układał się po myśli warszawiaków od samego początku. Już w 1. minucie spotkania prowadzenie gościom dał Andrzej Szarmach. W miarę upływu czasu było coraz gorzej, w efekcie czego zabrzanie strzelili gola na 2:0. Pod koniec pierwszej odsłony padła jednak długo oczekiwana bramka dla Legii (Stefan Białas), która dała nadzieję na lepszą grę po przerwie.

Na trybunach i boisku wręcz kipiało od emocji. Przez cały mecz – na oczach 28 tysięcy kibiców Legii oraz krakowskiego arbitra Aleksandra Suchanka – niemiłosiernie faulowany i poniewierany przez obrońcę Henryka Wieczorka był kapitan Legii Kazimierz Deyna. Większość przewinień uchodziła obrońcy rywali na sucho, sędzia był także głuchy na uwagi Deyny o niezwykle ostrej grze rywala. W końcu nadeszła 70. minuta spotkania, kiedy to z boiska został wyrzucony... Kazimierz Deyna. Doszło do sytuacji bez precedensu, która nie miała miejsca nigdy przedtem, ani nigdy potem. Po kolejnym faulu obrońcy z Zabrza na Deynie legionista nie wytrzymał, chwycił futbolówkę i z całej siły kopnął ją w kierunku piłkarzy z Zabrza. Sędzia Suchanek upomniał „Kakę” żółtą kartką. Gwiazdor Legii nie wytrzymał po raz kolejny. Tym razem podszedł do arbitra i wytrącił mu z rąk żółty kartonik, za co został... wyrzucony z boiska. W tym momencie wszystkie trybuny stadionu przy Łazienkowskiej w obronie swojego idola zaczęły skandować: „Deyna Kazimierz, nie rusz Kazika, bo zginiesz!”.

W wywiadach pomeczowych rozgoryczony pomocnik Wojskowych mówił: „Kartką karany jest zawsze zawodnik, który fauluje. Tym razem stało się jednak odwrotnie. To jest moja pierwsza czerwona kartka, nigdy przedtem nie dostałem nawet żółtej”. Osłabiona i pozbawiona swojego kapitana Legia straciła jeszcze jednego gola i w rezultacie przegrała całe spotkanie 1:3. Po meczu fani Wojskowych mówili tylko o jednym – czerwonej kartce Deyny. A nieprzychylnie nastawieni do niego działacze związkowi żądali jego... wykluczenia z reprezentacji Polski. W efekcie legionistę zawieszono na trzy spotkania ligowe i pozbawiono na kilka meczów opaski kapitana kadry.

Autor
Janusz Partyka