
Josue poprowadził Legię do zwycięstwa. Legia Warszawa - Śląsk Wrocław 1:0
Legia Warszawa wygrała 1:0 ze Śląskiem Wrocław w meczu 24. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Gola na wagę trzech punktów strzelił w 69. minucie Paweł Wszołek.
Autor: Przemysław Gołaszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa
- Udostępnij
Autor: Przemysław Gołaszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa
Legia Warszawa wygrała 1:0 ze Śląskiem Wrocław w meczu 24. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Gola na wagę trzech punktów strzelił w 69. minucie Paweł Wszołek.
Pierwsze minuty nie obfitowały w zbyt wiele okazji bramkowych. W 10. minucie Mattias Johansson złamał akcję do środka po czym uderzył płasko lewą nogą, ale akcja ostatecznie zakończyła się rzutem rożnym dla Legii. Piętnaście minut później Josue dośrodkował piłkę z bocznego sektora z rzutu wolnego, Maciej Rosołek przedłużył głową podanie, ale w decydującym momencie zabrakło domknięcia akcji. W 28. minucie najwyżej w polu karnym po dośrodkowaniu z narożnika wyskoczył Mateusz Wieteska, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. Legioniści naciskali, a głównym kreatorem był Josue. Portugalczyk rozpoczął też atak w 34. minucie, po którym z dystansu, niestety niecelnie, uderzył Bartosz Slisz. W 43. minucie bliski strzelenia gola był Paweł Wszołek. Josue znowu dał sygnał do ataku, zagrał na bok, a Paweł Wszołek podał płasko w szesnastkę. Strzał Pekharta został sparowany przez Szromnika i piłka wylądowała na poprzeczce. W pierwszej połowie Śląsk był bezzębny.

Druga część gry rozpoczęła się od sygnalizacji piłkarzy Śląska, według których Mateusz Wieteska zagrał piłkę ręką w polu karnym. Sędzia Musiał był jednak pewny swojej decyzji i nie rozpatrywał dłużej tej sytuacji. W 52. minucie groźną akcję prawym skrzydłem przeprowadził Wojciech Golla. Zawodnik Śląska minął dwóch legionistów i podał w pole karne, ale adresat zagrania znajdował się na pozycji spalonej. Legioniści łapali rytm. W 63. minucie Josue zagrał ciętą piłkę do Ernesta Muciego, ale ten uderzył głową niecelnie. W 69. minucie Portugalczyk fantastycznie wypatrzył Pawła Wszołka i posłał w jego kierunku długie podanie, a skrzydłowy ze spokojem przerzucił piłkę nad bramkarzem Śląska Wrocław. Legioniści w końcu cieszyli się z trafienia. Radość mogła pojawić się też kilka minut później, gdy Josue ponownie dostrzegł Wszołka, ale tym razem skrzydłowy oddał strzał bez przyjęcia i nie trafił w bramkę. Josue cały czas był pod grą. W 81. minucie uruchomił Rafaela Lopesa, ale ten z ostrego kąta nieznacznie chybił. W końcówce Quintana szukał wyrównania, ale po płaskim strzale piłka wylądowała w rękawicach Cezarego Miszty.

Legia Warszawa - Śląsk Wrocław 1:0 (0:0)
Bramka: Wszołek (69')
Legia Warszawa: Miszta - Johansson, Nawrocki, Wieteska, Mladenović - Slisz, Celhaka (Lopes 62') - Wszołek, Josue (Kastrati 90'), Rosołek (Muci 62') - Pekhart (Sokołowski 77')
Rezerwowi: Strebinger, Hołownia, Kastrati, Sokołowski, Muci, Lopes, Skibicki, Rose, Jędrzejczyk
Śląsk Wrocław: Szromnik - Janasik, Golla, Verdasca, Stiglec - Mączyński (Piasecki 80'), Olsen (Schwarz 75') - Pich (Quintana 78'), Sobota (Łyszczarz 75'), Zylla (Jastrzembski 75') - Exposito
Rezerwowi: Putnocky, Iskra, Gretarsson, Jastrzembski, Piasecki, Schwarz, Marin, Quintana, Łyszczarz
Żółte kartki: Celhaka (49’), Nawrocki (61’)

- To było cenne i ważne zwycięstwo, po trudnym meczu. Takiego spotkania się spodziewaliśmy - dużo walki, żadna drużyna nie popełniała większych błędów w obronie. W takich meczach konsekwencja i dążenie do swojego momentu są kluczowe. Trzeba to wówczas wykorzystać. W pierwszej połowie mieliśmy świetną sytuację Tomasa Pekharta. W drugiej części spotkania, po genialnym zagraniu nieprzeciętnego piłkarza, Paweł Wszołek znalazł się w świetnej sytuacji i chwała mu za to, że tak to wykorzystał. My w obronie nie pozwalaliśmy Śląskowi kreować sytuacji pod naszą bramką. Kiedyś takich meczów nie wygraliśmy, dziś to się udało - powiedział na konferencji prasowej trener Legii Warszawa Aleksandar Vuković. Cała wypowiedź szkoleniowca Wojskowych w TYM miejscu.

Skrót i gol z meczu Legia Warszawa - Śląsk Wrocław (1:0):
Autor
Przemysław Gołaszewski