Lider w Warszawie! Legia wygrała z Wisłą Płock 5:2. - Legia Warszawa
Plus500
Lider w Warszawie! Legia wygrała z Wisłą Płock 5:2.

Lider w Warszawie! Legia wygrała z Wisłą Płock 5:2.

Legia Warszawa wygrała 5:2 z Wisłą Płock w 18. kolejce PKO Ekstraklasy.

Autor: Przemysław Gołaszewski

Fot. Mateusz Kostrzewa

Główny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Przemysław Gołaszewski

Fot. Mateusz Kostrzewa

Legia Warszawa wygrała 5:2 z Wisłą Płock w 18. kolejce PKO Ekstraklasy. Po dwa gole dla Wojskowych strzelili Filip Mladenović i Luquinhas. Jedno trafienie dołożył Bartosz Kapustka. W barwach Legii zadebiutował Artem Shabanov. 

Legioniści nieco nerwowo rozpoczęli spotkanie. W pierwszych minutach błąd przy wyprowadzeniu piłki spod bramki popełnił Cezary Miszta i interweniować musiał Artur Jędrzejczyk, który przekroczył przepisy i obejrzał żółtą kartkę. Jeden to gospodarze wznowili grę, bowiem sędzia Złotek dopatrzył się spalonego. Sytuacja szybko została opanowana. W 10. minucie Paweł Wszołek został popchnięty w polu karnym, a arbiter wskazał na wapno. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Filip Mladenović i pewnym strzałem w lewy róg bramki ze swojego punktu widzenia pokonał bramkarza Wisły Płock. Chwilę później doskonałą sytuację miał Luquinhas, ale Brazylijczyk zamiast strzelać zdecydował się podać. W 16. minucie byliśmy świadkami drugiego gola. Filip Mladenović wypatrzył Bartosza Kapustkę i długim podaniem asystował przy jego trafieniu. Kapustka przyjął piłkę i z pełnym spokojem zmylił rywala, po czym oddał płaski strzał i podwyższył prowadzenie. Pomocnik Wojskowych błyskawicznie mógł powiększyć dorobek, lecz techniczne uderzenie z 22. minuty zostało wybite na rzut rożny. Podopieczni trenera Czesława Michniewicza zdominowali rywali i z łatwością operowali piłką na połowie przyjezdnych. W 40. minucie strzał głową Rafy Lopesa został wybity do boku przez Krzysztofa Kamińskiego, co wykorzystał Filip Mladenović, zdobywając swoją drugą bramkę. Niestety, przy prowadzeniu 3:0, goście przycisnęli i strzelili dwa gole. Najpierw Dusan Lagator pokonał Cezarego Misztę. W tej sytuacji płocczanie oddali wcześniej dwa strzały, ale dopiero trzecia próba zakończyła się po ich myśli. Chwilę później płocczanie wykorzystali niepewne wybicie Artura Jędrzejczyka i Filip Lesniak z bliska wpakował piłkę do siatki. Spokojna pierwsza połowa zakończyła się bardzo nerwowo.

Zdjęcie

W przerwie trener Czesław Michniewicz szukał rozwiązań. Artem Shabanov zadebiutował w koszulce z “eLką” na piersi, zastępując Pawła Wszołka. Ukraiński defensor dołączył do Artura Jędrzejczyka i Mateusza Wieteski, a Josip Juranović przeszedł na prawe wahadło. Przyniosło to zamierzony efekt, bo drugą połowę legioniści rozpoczęli z impetem. W 50. minucie Rafa Lopes uruchomił piętą Bartosza Kapustkę. Ten pomknął z piłką prawym skrzydłem i zagrał płasko wzdłuż linii bramkowej do Luquinhasa, który podwyższył prowadzenie. Była to trzecia bramka Brazylijczyka w czterech ostatnich meczach. Wojskowi czuli głód. W 58. minucie dobrą akcję lewą stroną przeprowadzili Luquinhas z Filipem Mladenoviciem. Najpierw Serb podał do skrzydłowego, a następnie ruszył na wolne pole, gdzie Luquinhas oddał mu piłkę. Mladen starał się dograć w pole karne do Rafy Lopesa, ale piłkę podbił bramkarz gości i ta ostatecznie nie dotarła do napastnika. W 65. minucie bliski szczęścia był Artur Jędrzejczyk. Stoper starał się wykończyć dośrodkowanie Andre Martinsa z rzutu wolnego, ale przestrzelił. Chwilę później głową zaskoczyć bramkarza próbował Rafa Lopes. Strzał stracił na sile, bowiem jeden z obrońców Wisły zblokował uderzenie. W 72. minucie świetnym pressingiem popisał się Bartosz Kapustka. Pomocnik nacisnął jednego z rywali i wyłuskał piłkę, którą przejął Luquinhas. Legioniści mieli szansę na stworzenie sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale Brazylijczyka nieprzepisowo zatrzymał Cabezali. Wojskowi wywalczyli rzut wolny. Na bezpośrednie uderzenie zdecydował się Bartosz Slisz i naprawdę niewiele brakowało, a bylibyśmy świadkami pięknego trafienia. Piłkę nad poprzeczką przeniósł Krzysztof Kamiński. Wkrótce swój dorobek powiększył Luquinhas. Piłkę nad bramkarzem wisły podbił wprowadzony wcześniej Kacper Kostorz, a skrzydłowy szczupakiem skierował ją do siatki. Gospodarzom było mało. W słupek trafił Bartosz Kapustka. Wynik nie uległ już jednak zmianie. Zwycięstwo z Wisłą Płock oznacza, że legioniści znów objęli prowadzenie w ligowej tabeli. 

Zdjęcie

Legia Warszawa - Wisła Płock 5:2 (3:2)
 

Gole: Mladenović (10' k., 40'), Kapustka (16'), Luquinhas (50', 80') - Lagator (43'), Lesniak (47')

Legia Warszawa: Miszta - Juranović, Wieteska, Jędrzejczyk - Wszołek (Shabanov 46’), Slisz, Martins (Gvilia 83'), Mladenović - Kapustka (Włodarczyk 85'), Lopes (Kostorz 77’), Luquinhas (Skibicki 83')

Rezerwowi: Cierzniak, Gvilia, Hołownia, Yakshibaev, Kostorz, Shabanov, Skibicki, valencia, Włodarczyk

Wisła Płock: Kamiński, Zbozień, Rzeźniczak, Uryga, Cabezali, Lesniak, Lagator, Szwoch, Rasak (Gjertsen 80'), Rogoziński (Lewandowski 46'), Tuszyński (Šušnjara 46')

Rezerwowi: Gradecki, Michalski, Obradović,  Adamczyk, Šušnjara, Sheridan, Gjertsen, Lewandowski, Pawlak

 

Żółte kartki: Jędrzejczyk (7’) - Rzeźniczak (16’), Rogoziński (34’), Cabezali (71’)  

Zdjęcie

- Myślę, że stworzyliśmy wspólnie z Wisłą dobre widowisko, mimo tego, że boisko było bardzo słabe. W wielu momentach przeszkadzało ono grać zarówno nam, jak i piłkarzom Wisły. Nie mniej jednak zdobyliśmy pięć bramek. Do 40. minuty kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą, ale na ostatnie minuty „zgasło nam światło”.  W przerwie meczu zdecydowaliśmy się na zmianę. Wprowadziliśmy Shabanova, którego chcieliśmy powoli wdrażać w zespół od przyszłego tygodnia. Niestety, potrzeba chwili była taka, że musieliśmy uzupełnić środek obrony o tego piłkarza. Gra się uspokoiła, a my znowu zaczęliśmy się pewnie prezentować. Wisła nie stwarzała sobie sytuacji, my natomiast kreowaliśmy kolejne okazje. Bardzo się cieszę, bo przez 85 minut tego spotkania to my dyktowaliśmy warunki. Martwi to, że przez pięć minut pozwoliliśmy Wiśle uwierzyć i zdobyć dwie bramki - powiedział po zakończeniu spotkania szkoleniowiec Legii Czesław Michniewicz. Zapis całej konferencji w TYM miejscu.

Skrót i gole z meczu Legia Warszawa - Wisła Płock (5:2):

Udostępnij

Autor

Przemysław Gołaszewski

16razyMistrz Polski
20razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.