Łukasz Broź: Czuję, że w piątek dwie bramki może zdobyć Ernest Muci - Legia Warszawa
Plus500
Łukasz Broź: Czuję, że w piątek dwie bramki może zdobyć Ernest Muci

Łukasz Broź: Czuję, że w piątek dwie bramki może zdobyć Ernest Muci

Już w najbliższy piątek, w ramach 5. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy, piłkarze Legii Warszawa zmierzą się na wyjeździe z Widzewem Łódź. Przed samym starciem postanowiliśmy porozmawiać z człowiekiem, który w czasie swojej piłkarskiej kariery był związany z obydwoma zespołami. Zobaczcie i przeczytajcie, jakie zdanie na temat piątkowego meczu ma były zawodnik Legii i Widzewa - Łukasz Broź!  

Autor: Mateusz Okraszewski

Fot. Mateusz Kostrzewa

Główny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Mateusz Okraszewski

Fot. Mateusz Kostrzewa

Już w najbliższy piątek, w ramach 5. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy, piłkarze Legii Warszawa zmierzą się na wyjeździe z Widzewem Łódź. Przed samym starciem postanowiliśmy porozmawiać z człowiekiem, który w czasie swojej piłkarskiej kariery był związany z obydwoma zespołami. Zobaczcie i przeczytajcie, jakie zdanie na temat piątkowego meczu ma były zawodnik Legii i Widzewa - Łukasz Broź!  

 

- W zależności od czasu staram się śledzić i oglądać mecze naszej Ekstraklasy. Jeżeli mam chwilę i akurat jestem w domu, to obserwuje, co dzieje się na naszych boiskach. Ostatnio oglądałem mecz Legii z Piastem, a także Widzewa z Lechią Gdańsk. Staram się być na bieżąco. 

 

- W Legii Warszawa widzę dużą determinację do tego, żeby wygrywać i zmazać plamę z ostatniego sezonu. W spotkaniach rozgrywanych przy Łazienkowskiej warszawianie dominowali i zasłużenie kończyli mecze z trzema punktami. Widać, że drużyna chce strzelać jak najwięcej goli i stara się grać ofensywnie. W ostatnim spotkaniu z Piastem Legia przeprowadzała wiele ataków lewą stroną. Z dobrej strony pokazał się Filip Mladenović. To zawodnik, który ma duży ciąg na bramkę, a w ataku jest wartością dodaną drużyny. Uważam jednak, że Legii potrzeba jeszcze trochę czasu, aby te wszystkie puzzle zostały dobrze dopasowane. Takie procesy nie trwają moment. Klub potrzebuje cierpliwości, a wtedy jest w stanie osiągnąć sukces. Widzę, że pomału do drużyny jest wdrażana nowa filozofia. Tak jak powiedziałem wcześniej – na to jednak potrzeba czasu. Kibice oczekują od trenera i zespołu, aby wszystko funkcjonowało tak, jak należy. Legia w każdym meczu musi grać o zwycięstwo, a celem nadrzędnym jest mistrzostwo. W przypadku warszawskiej drużyny najważniejsza będzie teraz ciężka i systematyczna praca. 

 

- Widzew to przede wszystkim zespół nieobliczalny. W meczu z Lechią zaprezentowali się bardzo ofensywnie. Widać, że dobrze czują się z piłką przy nodze, chcą dominować swoich rywali. Widzew tworzy sobie dużo sytuacji poprzez dłuższe zagrania w kierunku Bartłomieja Pawłowskiego, ale również szybką grę z kontry i operowaniu piłką w bocznych sektorach boiska. Potrafią cierpliwie utrzymać się przy futbolówce i przegrać akcję z jednej strony na drugą. Ja jednak widzę problem w organizacji gry po stracie piłki. W ten sposób chociażby Lechia Gdańsk często dochodziła do sytuacji. Rzuciło mi się również w oczy, że formacja obronna Widzewa nie jest do końca zgrana ze sobą i popełnia sporo indywidualnych błędów. Bramka Flavio Paixao w przedostatniej kolejce była tego dobrym przykładem. Jeden błąd w defensywie, brak koncentracji i to gdańszczanie mogli cieszyć się z trzech punktów. 

 

- Spodziewam się spotkania, w którym każda z drużyn będzie bardzo chciała wygrać. Nie oczekiwałbym nadmiernej kalkulacji i wyczekiwania. Widzew powinien od pierwszych minut pokazać, że gra u siebie i dąży do zdobycia trzech punktów. Wiadomo – Legia pojedzie na ten mecz z jasnym planem. Od początku zrobi wszystko, aby wygrać to spotkanie. Jeżeli oba zespoły rozegrają ten mecz z podobnym nastawieniem, to możemy spodziewać się ciekawego widowiska. Ja osobiście chciałbym zobaczyć spotkanie z wieloma podbramkowymi sytuacjami i dużymi emocjami. Wydaje mi się, że w piątek może paść dużo bramek. 

 

- Bartłomiej Pawłowski może być dużym zagrożeniem. Dobrze rozpoczął ten sezon, potrafi utrzymać się przy piłce, a także przedryblować jednego, czy dwóch zawodników. Ma taki piłkarski luz, który pozwala mu podejmować wiele pojedynków jeden na jednego. Zwróciłbym uwagę także na zawodnika ze środka pola – Marka Hanouska. Dużo akcji przechodzi przez tego piłkarza. Defensorzy Widzewa bardzo mu ufają i adresują do niego piłkę, a on przekazuje ją dalej poprzez umiejętne rozrzucenie ciężaru gry. Dobre wrażenie zrobił na mnie Fabio Nunes. Widać, że dużo potrafi i nie boi się wchodzić w pojedynki jeden na jednego. Potrafi zrobić przewagę i wejść w pole karne rywala. 
 

- Bliżej mi w tym momencie do Legii. Mieszkam w Warszawie na co dzień, staram się chodzić na mecze stołecznej drużyny. Piłkarsko wydaje mi się, że dużą przewagę będzie miała Legia. Warszawianie nie są stuprocentowym faworytem, ale na pewno mają większą jakość wśród poszczególnych zawodników i większe doświadczenie. Legia powinna wygrać to spotkanie, ale nie będzie łatwo. Atmosfera na stadionie Widzewa na pewno będzie niosła gospodarzy. Jestem naprawdę ciekawy tej rywalizacji. 

 

- Wynik? 3:1 dla Legii. Czuję, że jedną, albo dwie bramki może zdobyć Ernest Muci. W ostatnim spotkaniu pokazał się z bardzo dobrej strony. Myślę, że będzie miał swoje sytuacje także w najbliższy piątek. Wyczuwam także gola po stałym fragmencie gry i tutaj moim faworytem do zanotowania trafienia jest Artur Jędrzejczyk.

Zdjęcie
Udostępnij

Autor

Mateusz Okraszewski

16razyMistrz Polski
20razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.