Marcin Herra: Mistrzostwo jest dla nas najważniejsze [WIDEO] - Legia Warszawa
Marcin Herra: Mistrzostwo jest dla nas najważniejsze [WIDEO]

Marcin Herra: Mistrzostwo jest dla nas najważniejsze [WIDEO]

Wiceprezes zarządzający Legii Warszawa Marcin Herra w programie Legia ON odpowiedział na pytania dotyczące m.in. budżetu klubu, transferów, ambicji, a także najbliższych planów.

Autor: Mateusz Okraszewski

Fot. Mateusz Kostrzewa

Główny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Mateusz Okraszewski

Fot. Mateusz Kostrzewa

Wiceprezes zarządzający Legii Warszawa Marcin Herra w programie Legia ON odpowiedział na pytania dotyczące m.in. budżetu klubu, transferów, ambicji, a także najbliższych planów.

- Rundę wiosenną rozpoczęliśmy trochę słabiej niż oczekiwaliśmy. Spotkało nas trochę słów krytyki, ale my nie chowamy głowy w piasek. Przy brawach i gratulacjach trzeba być tak samo sprawiedliwym. Chcemy budować nasz klub krok po kroku.

- Jutro gramy z Pogonią Szczecin. Jesteśmy maksymalnie skoncentrowani jako cały klub. Gramy o mistrzostwo Polski, to nasz cel. Chcemy ponownie awansować do europejskich pucharów i napisać kolejną historię. Mamy wystarczająco dużo pokory, żeby powiedzieć, że nic samo się nie zdarzy. Słabsze momenty w sporcie zdarzają się za każdym razem, jednak nasze cele są niezmienne i chcę, żeby to wybrzmiało.

- Naszym bardzo istotnym osiągnięciem jest to, że po dramatycznym sezonie dwa lata temu, wspólnie się zmobilizowaliśmy i razem z kibicami przeszliśmy bardzo długą drogę. Odnieśliśmy wiele osiągnięć, nie tyko na boisku. Zaufanie zbudowaliśmy dlatego, że jasno powiedzieliśmy, co chcemy robić. Musimy reagować na słowa kibiców, ale końcowe decyzje podejmujemy my. Myślimy, że robimy to dobrze.

- Nasz sztab to profesjonaliści. Wiemy, że Ci ludzie dobrze rozumieją sytuacją i dobrze ją analizują. Nie mówimy, że nic się nie stało. Każdy wie, co musi poprawić. Tak jak powiedział trener przed meczem z Pogonią – musimy wyciągać wnioski z podjętych decyzji. Nie wszystkie z nich były dobre. Wiemy jednak, że możemy wyjść z tego kryzysu razem.

- Razem wygrywamy, razem przegrywamy. Jesteśmy zjednoczeni jako klub. W każdym aspekcie funkcjonowania klubu działamy razem. Mamy pięć punktów straty, do finałowej kolejki Ekstraklasy jeszcze trochę czasu. Powinniśmy wykorzystać potknięcia liderujących drużyn. Nie ma się co oszukiwać. Teraz musimy skupić się na sobie. Nie możemy za bardzo poddać się krytyce. Bardzo możliwe, że w wielu miejscach w Polsce cieszą się, widząc te zawirowania. Cały czas mamy bardzo realne szanse, aby sportowo zrealizować swoje cele.

- Frekwencja na naszym stadionie jest rekordowa od czasu powstania nowego obiektu. To efekt wielu rzeczy - zaangażowanie kibiców, ale również zaangażowanie klubu. Robimy rzeczy, które są dodatkiem do tego, czym żyjemy – meczów. To wyraz uszanowania i podziękowania kibicom. Dziękujemy za wasz czas, doping, wydane pieniądze. Na boisku i poza boiskiem, każdy mecz to osobna bitwa.

- Oczekujemy od siebie bardzo dużo. Zakładaliśmy, że Bartosz Slisz może od nas odejść w okienku zimowym. Piłkarz był gotowy na transfer zagraniczny. To się wydarzyło. Mieliśmy przygotowaną opcję z Jurgenem Celhaką, ale zawodnikowi przytrafiła się kontuzja. Dołączył do nas Ryoya Morishita i Qendrim Zyba. Uważamy, że zespół jest mocny zarówno piłkarsko, jak i mentalnie. Drużyna jest gotowa do osiągania świetnych rezultatów na wiosnę, a my już myślimy o okienku letnim.

- Ten sam zespół przeszedł fazę grupową Ligi Konferencji. Odpadnięcie z fazy 1/16 finału to strata 300 tysięcy euro. Dzisiaj nasza koncentracja skupia się na Ekstraklasie, bo w taki sposób klub może stabilnie się rozwijać – sportowo i finansowo. Mistrzostwo jest dla nas tym, co jest najważniejsze.

- Wiele osób zauważyło, że mamy dobrą frekwencję. Mamy coraz więcej partnerów, którzy dołączają do współpracy. Prowadziliśmy bardzo zaawansowane rozmowy w zeszłym roku. Myślałem, że zamknięty temat. Na ostatniej prostej jednak się nie dogadaliśmy. Na ten moment tematu sponsora tytularnego nie ma. Otwieramy nową rundę i od następnego miesiąca rozpoczniemy kolejną fazę rozmów. Nie zmieniamy naszych oczekiwań. Wychodzimy poza rynek krajowy. Jeżeli ktoś mnie dzisiaj zapyta – na ten moment tematu stadionu tytularnego nie ma.

- Oczywiście, że chcemy przeznaczyć pieniądze na transfery. Pamiętajmy o tym, że dwa lata temu mieliśmy ciężki czas. Przez te dwa lata straciliśmy 30 milionów. Aktualnie jesteśmy w stanie – z dużym prawdopodobieństwem – myśleć o tym, że ten wynik będzie na plusie. To istotne również z punktu widzenia kibica. Fani chcą, żebyśmy byli mocni zarówno na boisku, ale też organizacyjnie, finansowo i marketingowo.

- Jesteśmy bardzo zintegrowani jako klub. Dzisiaj mamy jeden cel, który łączy wszystkich. Mamy zaufanie i otwarcie ze sobą dyskutujemy. Rozmawiamy z Jackiem Zielińskim, z trenerem Kostą. To nasza siła, że każdy wymienia się opiniami, a później wie, co ma robić. Słyszymy głosy, ale najważniejsze jest dla nas to, abyśmy jako Legia byli skoncentrowani wokół naszych celów.

- Na samym początku roku wiadomo, że mamy pewien budżet sportowy. Od samego początku powiedzieliśmy sobie, że nie będziemy obniżać poziomu. Jacek Zieliński dokładnie wie, jakie są cele i jaki jest budżet transferowy. Nie wszystkie oferty, które składaliśmy, zostały zaakceptowane. Nie chcieliśmy wychodzić poza nasze parametry, które są naszym zdaniem adekwatne do sytuacji. Mogę już dzisiaj powiedzieć, że mamy podjęte część decyzji odnośnie transferów na lato. Chcemy przygotować to szybciej, a transfery transferowe również będą miały miejsce.

- Zespół jest zjednoczony. Pamiętam najpiękniejsze momenty tutaj, na Łazienkowskiej. Mimo tego, że nam nie szło, to odwracaliśmy sytuacje. Energia w zespole była przeogromna. Jesteśmy pełni wiary i przekonania w nasze umiejętności. Energia i atmosfera w drużynie są bardzo dobre.

- Wszystkie środki przychodowe i kosztowe mają swoje miejsce. Dzisiaj spodziewamy się tego, że budżet przychodowy będzie nas plasował na drugim miejscu w historii. Ten wynik będzie dystrybuowany w planowany sposób. Jesteśmy normalną organizacją, która jest normalnym przedsiębiorstwem, w związku z tym rozliczamy każdy rok. Jeżeli mamy straty to musimy je pokryć z potencjalnych przyszłych zysków bądź pożyczek lub innych instrumentów. Stabilizacja finansowa jest kluczowa z punktu budowania naszej pozycji sportowej.

- Każdy, kto działa na rynku transferowym, ma świadomość transferowa. Wyższe kwoty transferowe praktycznie zawsze są opłacane w ratach. Wiedzieliśmy, że były zapytania o Ernesta. Nie było naszym celem to, aby ten transfer przeprowadzić. Najlepiej negocjuje się wtedy, kiedy nie trzeba sprzedawać. Sytuacja była bardzo dynamiczna.

- Bierzemy pod uwagę to, żeby w kolejnym sezonie wprowadzać kolejne usprawnienia na stadionie. Chcemy cały czas poprawiać jakość. Wszystko idzie ze sobą w parze. Boisko, kibice – chcemy być numerem jeden i wyznaczać trendy.

- Czy brak mistrzostwa to porażka? Jeśli byśmy przeprowadzili na dziś ankietę, to odpowiedź będzie - tak. Czy mając przed sobą jeszcze tyle meczów możemy coś zagwarantować? Możemy powiedzieć tylko tyle, że nasza drużyna musi wyjść na każdy mecz i walczyć. Na pewno musimy mieć zagwarantowane miejsce pucharowe, bo ono jest niezwykle ważne. Mistrzostwo jest jednak naszym celem. Mamy świadomość, że bardzo dużo drużyn z nami konkuruje i nikt nie złoży broni. Musimy być od nich lepsi w każdej dziedzinie. Nie możemy robić tego jednak na skróty, bo wtedy klub się nie rozwinie. Chcemy być coraz lepsi i skuteczniejsi z każdym dniem. Porażką byłoby, gdybyśmy w takim momencie powiedzieli nagle - rozrzućmy wszystko. To byłoby największym błędem. Wyciągajmy wnioski, budujmy na tym co sprawdzone. Daliśmy przykłady w ostatnim czasie, że potrafimy wychodzić z kryzysów.

Udostępnij

Autor

Mateusz Okraszewski

16razyMistrz Polski
20razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.