Marek Gołębiewski: Pracujemy nad finalizacją akcji i przejściem z ataku do obrony - Legia Warszawa
Plus500
Marek Gołębiewski: Pracujemy nad finalizacją akcji i przejściem z ataku do obrony

Marek Gołębiewski: Pracujemy nad finalizacją akcji i przejściem z ataku do obrony

Po piątkowym treningu Legii w Książenicach trener Marek Gołębiewski odpowiedział na pytania mediów.

Autor: Mateusz Okraszewski

Fot. Janusz Partyka

Główny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Mateusz Okraszewski

Fot. Janusz Partyka

Po piątkowym treningu Legii w Książenicach trener Marek Gołębiewski odpowiedział na pytania mediów.

 

- W ostatnich dniach skupiliśmy się na intensywności zajęć. Dziś pracowaliśmy w małych grach i doskonaliliśmy przygotowanie motoryczne. Oprócz tego skupiliśmy się na dwóch elementach, które nie funkcjonowały w ostatnich dwóch meczach - finalizacji akcji i przejściu z ataku do obrony. Po stracie piłki musimy być bardziej agresywni i szybciej odbierać piłkę. Jeśli nie będziemy tego robili, będą powtarzać się sytuacje z meczu przeciwko Stali Mielec, kiedy rywal w łatwy sposób strzelił nam dwa gole.

 

- Trenują z nami młodzi, obiecujący zawodnicy z drugiego zespołu. Chciałbym, aby dotknęli wyższego poziomu, piłki opartej na szybszym tempie. Nie ukrywam też, że potrzebujemy tych zawodników, ponieważ niektórzy gracze leczą jeszcze urazy, a część wyjechała na zgrupowania drużyn narodowych. Aby dobrze realizować jednostki treningowe, musimy mieć odpowiednią liczbę graczy w treningu. 

 

- Mateusz Hołownia zagra jutro w rezerwach. Na mecz z Górnikiem Zabrze będzie gotowy. Maik Nawrocki potrzebuje jeszcze dwóch tygodni. Myślę, że zdąży wyleczyć się na mecz z Leicester City. Artur Boruc trenuje już z pełnym obciążeniem. Oczywiście urazy Joela Abu Hanny i Bartka Kapustki wymagają jeszcze czasu. Sytuacja się poprawia. Mam nadzieję, że z kadry nikt nie wróci z urazem. Wczoraj Filip Mladenović miał delikatne problemy z kolanem, ale nie jest to nic poważnego. Mateusz Wieteska jest przez nas oszczędzany. Chcemy „wyrównać poziom ogrania zawodników. Ci, którzy grali mniej, więcej trenują, a ci którzy mają rozegranych najwięcej minut, częściej pracują w treningu regeneracyjnym.

 

- Nie tylko Filip Mladenović zanotował wzrost formy. Myślę, że Luquinhas wraca do wysokiej dyspozycji, wierzę też, że Tomas Pekhart przypomni sobie maj i kwiecień, kiedy strzelał dużo goli. Po meczu ze Stalą człowiek był podłamany, ale teraz, gdy głowa nieco ostygła, widzę więcej pozytywów. Wiadomo, że wyniki i tabela mówią coś innego, ale widzę jak chłopaki mocno pracują i wiem, że przyniesie to efekt. Nie robimy sobie teraz dni wolnych, ponieważ chcemy nadrobić zaległości, chcemy, aby każdy był w najlepszej formie.

- W przyszłym tygodniu pracujemy od poniedziałku, mamy jeden trening w poniedziałek i we wtorek, na środę zaplanowaliśmy dwie jednostki, w czwartek, piątek i w sobotę mamy po jednym treningu. W sobotę po zajęciach ruszamy do Zabrza. W środę przeprowadzimy też nieco inny trening niż piłkarski, chcemy chłopaków przygotować ogólnorozwojowo.

 

- Musimy dobrać odpowiednią formację obronną pod przeciwnika. Największe znaczenie ma to, jak zagramy indywidualnie w obronie. Z Napoli zagraliśmy trójką obrońców, a ze Stalą czwórką i uważam, że w meczu ze Stalą zrobiliśmy więcej błędów indywidualnych, które spowodowały utratę głupich bramek.

Udostępnij

Autor

Mateusz Okraszewski

16razyMistrz Polski
20razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.