
Ogromne emocje i remis Serbii z Kamerunem. Filip Mladenović na ławce rezerwowych
Poniedziałkowe granie na mistrzostwach świata w Katarze rozpoczął mecz Serbii z Kamerunem. Spotkanie obfitowało w wiele emocji i zwrotów akcji, a ostatecznie zakończyło się remisem 3:3. Cały mecz z perspektywy ławki rezerwowych oglądał piłkarz Legii Warszawa, Filip Mladenović.
Autor: Mateusz Okraszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa
- Udostępnij
Autor: Mateusz Okraszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa
Poniedziałkowe granie na mistrzostwach świata w Katarze rozpoczął mecz Serbii z Kamerunem. Spotkanie obfitowało w wiele emocji i zwrotów akcji, a ostatecznie zakończyło się remisem 3:3. Cały mecz z perspektywy ławki rezerwowych oglądał piłkarz Legii Warszawa, Filip Mladenović.
Od samego początku przewagę osiągnęli Serbowie. Aktywny był zwłaszcza Aleksandar Mitrović, który mógł zdobyć pierwszą bramkę w tej rywalizacji już po upływie kilkunastu minut. Napastnik angielskiego Fulham wpadł w pole karne, zwiódł jednego z rywali, ale jego uderzenie zatrzymało się jedynie na słupku bramki Kamerunu. Niewykorzystane sytuacje szybko się zemściły, W 29. minucie spotkania Jean-Charles Castelletto wykorzystał przytomne przedłużenie dośrodkowania głową i z najbliższej odległości wyprowadził Kamerun na prowadzenie. Wydawało się, że zespół z Afryki dowiezie korzystny rezultat do przerwy, jednak charakternie walczący Serbowie najpierw zdołałi wyrównać, a w ostatnich sekundach pierwszej części gry zdobywać nawet drugą bramkę. Na listę strzelców wpisali się Strahinja Pavlović i Sergej Milinković-Savić. Do przerwy to podopieczni Dragana Stojkovicia prowadzili 2:1.
Drugą odsłonę meczu ponownie lepiej rozpoczęli Serbowie. Już w 53. minucie podwyższyli oni prowadzenie po koronkowej akcji wykończonej przez Mitrovicia. Gdy wydawało się, że kolejne gole dla Serbów to tylko kwestia czasu, niespodziewanie Kamerun złapał kontakt po trafieniu Vincenta Aboubakara... a po chwili wyrównał za sprawą Erica Maxima Choupo-Motinga. Wynik 3:3 zwiastował emocje do końcowego gwizdka, ale ostatecznie rezultat nie uległ już zmianie.
Kamerun – Serbia 3:3 (1:1)
Castelletto (29. min.), Aboubakar (64. min.), Choupo-Moting (66. min.) – Pavlović (45. min.), Milinković-Savić (45. min.), Mitrović (53. min.)
Kamerun: Epassy – Fai, Castelletto, N’Koulou, Tolo – Anguissa (81' Gouet), Kunde (67' Ondoua), Hongla (55' Aboubakar) – Mbeumo (81' N'Koudou), Choupo-Moting, Toko Ekambi (67' Bassogog)
Serbia: V. Milinković-Savić – Milenković, Veljković (78' Babić), Pavlović (56' S. Mitrović) – Zivković (78' Radonjić), Maksimović, Lukić, Kostić (90' Djuricić) – Tadić, A. Mitrović, S. Milinković-Savić (79' Grujić)
Autor
Mateusz Okraszewski