
PKO Bank Polski Ekstraklasa: Legia Warszawa - Wisła Płock historycznie. Blisko 30 lat od pierwszych derbów Mazowsza
Historia starć Legii Warszawa z Wisłą Płock rozpoczęła się w roku 1994, kiedy to nasi najbliżsi rywale po raz pierwszy rozpoczęli zmagania w najwyższej klasie rozgrywkowej. W pierwszym spotkaniu obydwu drużyn przy Łazienkowskiej Wojskowi wysoko pokonali rywala 3:0. Przeszłość zdecydowanie stawia w roli faworytów drużynę Wojskowych.
Autor: Janusz Partyka, Przemysław Gołaszewski
Fot. Włodzimierz Sierakowski
- Udostępnij
Autor: Janusz Partyka, Przemysław Gołaszewski
Fot. Włodzimierz Sierakowski
Dla Petrochemii Płock, bo tak nazywała się wówczas Wisła, sezon 1993/1994 był wyjątkowy i zdominowany przez liczbę dwa. Nafciarze zakończyli zmagania drugiej grupy drugiej ligi na drugim miejscu, dzięki czemu mogli cieszyć się z premierowego awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Radość nie trwała długo, bowiem już w następnym sezonie płocczanie wrócili na zaplecze najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Krótki epizod w I lidze dał jednak początek rywalizacji z warszawską Legią. 22 października 1994 roku Nafciarze pierwszy raz w swojej historii przyjechali na Łazienkowską i gładko przegrali 0:3. Przez znaczną część meczu końcowy wynik był jednak niepewny. Legioniści objęli prowadzenie w 22. minucie po trafieniu Leszka Pisza i mimo wielu okazji przez kolejne minuty nie byli w stanie podwyższyć prowadzenia. Dopiero ostatni chwile spotkania przyniosły zmianę wyniku. W 88. minucie do bramki Grzegorza Pietrzaka trafił Jerzy Podbrożny, zaś minutę później wynik meczu ustalił Marcin Mięciel. W rundzie rewanżowej spotkanie obu zespołów rozczarowało i zakończyło się bezbramkowym remisem. 22 października 1994 roku legioniści w obecności 4500 kibiców zagrali w następującym składzie: Szczęsny - Ratajczyk, Zieliński, Mosór - Lewandowski (89' Jóźwiak), Mandziejewicz, Bednarz, Pisz, Grzesiak (63' Wędzyński) - Podbrożny, Mięciel.

8 maja 2004 roku Legia Warszawa rozpoczęła trwającą 13 lat serię ligowych meczów bez porażki przeciwko Wiśle. W tym czasie rozegrano dziesięć spotkań, legioniści wygrali osiem z nich, zaś dwukrotnie padł remis. Z kolei najwyższe ligowe zwycięstwo Wojskowych nad Wisłą Płock miało miejsce 17 września 2006 roku. Strzelanie rozpoczął w 3. minucie brazylijczyk Elton, kwadrans później Dawid Janczyk podwyższył prowadzenie po uderzeniu piłki głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, strzelając tym samym swojego pierwszego gola w sezonie 2006/07. Mecz stał pod znakiem stałych fragmentów gry. Tuż po przerwie Roger Guerreiro wykorzystał dobre dogranie Edsona ze stojącej piłki i zdobył bramkę numer trzy. W 75. minucie padł kolejny gol po rzucie rożnym. Tym razem legioniści rozegrali go nieco inaczej, nie było już dośrodkowania na głowę partnera, lecz krótkie podanie do Radovicia. Ten minął zwodem rywala i uderzył płasko po długim roku, tym samym podwyższając prowadzenie. Dwie minuty przed końcem wynik ustalił Tomasz Kiełbowicz. Można powiedzieć, że tym razem legioniści wykorzystali... stały fragment gry rywali. Nafciarze źle wykonali rzut wolny ze skraju pola karnego, co napędziło kontratak Wojskowych. „Rado” pomknął prawym skrzydłem i wyłożył piłkę „Kiełbikowi”, który dopełnił formalności.

Podczas trwania ligowej serii bez porażki legioniści mierzyli się z Wisłą Płock także w pucharach. W 2006 i w 2007 roku miały miejsce dwie konfrontacje w rozgrywkach o Puchar Ligi. Najpierw piłkarze Legii bezbramkowo zremisowali z Nafciarzami, a w drugim spotkaniu wygrali skromnie (1:0) po golu warszawiaka Marcina Smolińskiego. W sezonie 2008/09 Legia trafiła na płocczan w 1/16 finału rozgrywek o Puchar Polski. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka, po tym jak w regulaminowym czasie utrzymał się wynik 1:1. W 103. minucie Maciej Iwański strzelił swojego drugiego gola tego dnia i ostatecznie zakończył spotkanie. Legioniści dotarli wówczas do półfinału Turnieju Tysiąca Drużyn. Najbardziej rozczarowujące spotkanie pucharowe miało z kolei miejsce 22 lipca 2006 roku. W Superpucharze mistrzowie Polski - Legia Warszawa - przegrali z triumfatorem krajowego pucharu - Wisłą Płock - 1:2. Oczywistym faworytem starcia o Superpuchar była Legia, jednak w 3. minucie po faulu Łukasza Fabiańskiego na Wahanie Geworgianie rzut karny wykorzystał środkowy obrońca płocczan - Paweł Magdoń. Cztery minuty po rozpoczęciu drugiej części spotkania stan meczu wyrównał strzałem z woleja Tomasz Kiełbowicz. Ostatnie słowo należało jednak do gości. W 73. minucie dośrodkowanie Lumira Sedlacka z rzutu wolnego sprytnym strzałem wykończył Paweł Sobczak. Ku zaskoczeniu wszystkich, Superpuchar powędrował do Płocka.

Do historii przeszły jeszcze dwa spotkania z udziałem piłkarzy Legii i Wisły. 2 maja 1998 roku, w 27. kolejce ekstraklasy, piłkarze obu drużyn (Wisła Płock znana była pod nazwą Petrochemia Płock) wzięli udział w meczu, który do dziś wspominają niektórzy kibice Legii Warszawa. Nie był to udany sezon Wojskowych. Legioniści przystępowali do tamtego spotkania chwilę po zwolnieniu z funkcji pierwszego trenera Mirosława Jabłońskiego. Szkoleniowiec nie wygrał czterech ostatnich meczów i na stanowisku zastąpił go duet trenerski Stefan Białas-Jerzy Kopa. Piłkarze Legii długo nie potrafili pokonać bramkarza rywali, jednak kibice ponieśli legionistów do zwycięstwa. W drugiej połowie na trybunach stadionu przy Łazienkowskiej rozpoczął się fantastyczny doping, który do dziś jest pamiętany przez uczestników tamtego meczu. „Kilka tysięcy gardeł złączyło się w jedną, jedyną, miarową, gorącą i nieustanną pieśń: 'Hej! Legia gol!' Kibicom towarzyszyła orkiestra i wytworzyła się niepowtarzalna atmosfera” - pisała o tamtym wydarzeniu „Nasza Legia”. Ostatecznie gospodarze niesieni śpiewem kibiców strzelili trzy gole, autorstwa Piotra Mosóra, Marcina Mięciela i Cezarego Kucharskiego.

Za kolei 11 maja 2003 roku legioniści, w ramach 25. kolejki ekstraklasy, także przed własną publicznością podejmowali Nafciarzy. Po bramce Tomasza Kiełbowicza z 24. minuty Wojskowi pokonali rywala 1:0. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że w drużynie gości przez sześć minut na boisku występowało... sześciu obcokrajowców. „Zgodnie z 'Uchwałą Zarządu PZPN w sprawie statusu polskich piłkarzy oraz zmian przynależności klubowej' w meczu mistrzowskim lub pucharowym na boisku może występować równocześnie pięciu zawodników o statusie obcokrajowca” - wyjaśniał wówczas Michał Kocięba, rzecznik prasowy PZPN. Ostatecznie wynik tamtego spotkania zweryfikowano jako walkower dla Legii.

W piątek kibice mogą ostrzyć sobie zęby na widowisko pełne goli. Aż w 13 meczach spośród wszystkich 37 konfrontacji jedna z drużyn strzelała minimum trzy gole. Minimum trzy bramki w jednym meczu padały natomiast w 19 przypadkach. Tylko trzykrotnie mecze pomiędzy Legią a Wisłą Płock kończyły się bezbramkowym remisem, a jedynie w ośmiu spotkaniach legioniści nie byli w stanie trafić do siatki rywala. Początek 38. konfrontacji z płocczanami w piątek, 28 kwietnia, o godz. 18:00.

Bilans meczów Legia Warszawa - Wisła Płock w lidze:
Rozegrane mecze - 32
Zwycięstwa Legii Warszawa - 20
Zwycięstwa Wisły Płock - 78
Remisy - 4
Bilans goli - 55:28 na korzyść Legii
***
Bilans meczów Legia Warszawa - Wisła Płock ogółem:
Rozegrane mecze - 37
Zwycięstwa Legii Warszawa - 23
Zwycięstwa Wisły Płock - 9
Remisy - 5
Bilans goli - 62:31 na korzyść Legii
* Wszystkie zdjęcia autorstwa Włodzimierza Sierakowskiego pochodzą z pierwszego meczu Legii Warszawa z Wisłą Płock (3:0), który odbył się 22 października 1994 roku przy Łazienkowskiej.
Autor
Janusz Partyka, Przemysław Gołaszewski