PKO Bank Polski Ekstraklasa: Zapowiedź meczu Legia Warszawa - Widzew Łódź. Witamy w piekle! - Legia Warszawa
Plus500
PKO Bank Polski Ekstraklasa: Zapowiedź meczu Legia Warszawa - Widzew Łódź. Witamy w piekle!

PKO Bank Polski Ekstraklasa: Zapowiedź meczu Legia Warszawa - Widzew Łódź. Witamy w piekle!

Klasyk i mecz, na który wszyscy długo czekali! Już w najbliższy piątek piłkarze Legii Warszawa zmierzą się na własnym boisku z Widzewem Łódź. Zapraszamy na zapowiedź tej rywalizacji!

Autor: Mateusz Okraszewski

Fot. Jakub Wydra, Mateusz Kostrzewa, Eugeniusz Warmiński/Archiwum Legii

Główny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Mateusz Okraszewski

Fot. Jakub Wydra, Mateusz Kostrzewa, Eugeniusz Warmiński/Archiwum Legii

Mecz: Legia Warszawa - Widzew Łódź

Rozgrywki: PKO Bank Polski Ekstraklasa

Data: 24 lutego 2023 [piątek]

Początek meczu: 20:30

Miejsce: Stadion Miejski Legii Warszawa im. Marszałka J. Piłsudskiego

Gdzie obejrzeć: Canal+ Sport, Canal+ 4K, TVP Sport

Relacja tekstowa: Centrum meczowe na Legia.com

 

Mecz 22. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy odbędzie się w piątek, 24 lutego, o godzinie 20:30, na stadionie Legii Warszawa. Transmisję spotkania będzie można oglądać na antenie Canal+ Sport, Canal+ 4K, TVP Sport, a także w usłudze Canal+ Telewizja przez Internet i na stronie sport.tvp.pl. Centrum meczowe przedstawiające wydarzenia od kulis będzie dostępne na stronie Legia.com na dwie godziny przed pierwszym gwizdkiem.

Zdjęcie

LEGIA WARSZAWA

Nie ma się co oszukiwać - dziesięć punktów w czterech pierwszych spotkaniach rundy wiosennej to bardzo dobry wynik. Zgadzamy się jednak ze słowami, które po meczu z Piastem Gliwice wypowiedział pomocnik Wojskowych, Bartosz Slisz. Chcemy więcej! Podopieczni Kosty Runjaicia w ostatnią niedzielę pojechali na Górny Śląsk, aby wywalczyć kolejne, ligowe punkty. Już po pierwszych minutach tego spotkania kibice wiedzieli, że o końcowy triumf nie będzie łatwo. Piast nie dawał łatwo za wygraną, zostawiał Legii bardzo mało miejsce i grał bardzo agresywnie. Wojskowi mieli co prawda przewagę w posiadaniu piłki oraz zdecydowanie więcej wykonanych podań, jednak ciężko im było wykreować wiele klarownych sytuacji. Pierwsza część spotkania mimo przewagi Legii zakończyła się ostatecznie wynikiem 0:0.

 

Drugą część rywalizacji ponownie lepiej rozpoczęli legioniści. Warszawianie w pewnym momencie zamknęli drużynę gospodarzy na ich połowie i raz po raz przeprowadzali kolejne, ofensywne akcje. Bardzo aktywny był zwłaszcza Ernest Muci, któy brał ciężar gry na swoje barki i kilkukrotnie świetnie odwracał się z piłką mając na plecach nie jednego, a nawet dwóch czy trzech rywali. Bliski szczęścia był także Bartosz Slisz, którego uderzenie zatrzymało się na poprzeczce bramki Piasta. W końcu nadeszła 75. minuta. Prezentujący w ostatnich tygodniach bardzo dobrą dyspozycję Yuri Ribeiro wpadł w pole karne i zagrał piłkę w pole karne. Tam futbolówkę przejął Tomas Pekhart, który został sfaulowany przez obrońcę zespołu z Gliwic. Pierwsza reakcja sędziego była prosta - piłka opuściła boisko przed podaniem Ribeiro i o rzucie karnym nie ma mowy. Sytuacja okazała się jednak nie być zerojedynkowa, a arbiter skorzystał ostatecznie z systemu wideoweryfikacji. Decyzja po analizie mogła być tylko jedna - karny dla Legii. Do piłki podszedł Josue i pewnym strzałem pokonał Frantiska Placha. Legia prowadziła 1:0. Mecz był emocjonujący do ostatnich sekund. Piast próbował doprowadzić do remisu, jednak szczelnie ustawiona defensywa Wojskowych nie dawała się zaskoczyć. Ostatecznie mecz zakończył się zwyciestwem zawodników trenera Runjaicia 1:0.

 

Spotkanie zostało jednak okupione jedną, poważną stratą. Bartosz Slisz w pierwszej połowie spotkania został ukarany pierwszą, a w drugiej części meczu drugą żółtą kartką. Pomocnik Wojskowych musiał opuścić boisko po obejrzeniu czerwonej kartki w 84. minucie, jednak już pierwszy żółty kartonik eliminował go z piątkowego starcia z Widzewem. 

Zdjęcie

WIDZEW ŁÓDŹ

Zespół z Łodzi zanotował dobry początek rundy wiosennej. Na sam początek drugiej fazy rozgrywek PKO Bank Polski Ekstraklasy Widzew zremisował 3:3 z Pogonią po niezwykle emocjonującym spotkaniu. W kolejnym spotkaniu nasi najbliżsi rywale podzielili się punktami z Jagiellonią Białystok, a w 20. serii gier - tym razem bezbramkowo - zremisowali z Lechią Gdańsk. W ostatniej kolejce Widzew podejmował na własnym stadionie zespół Śląska Wrocław. 

 

Sam mecz okazał się interesującym widowiskiem. Skazywani na porażkę wrocławianie podeszli do tego spotkania bez jakichokolwiek komleksów i w pierwszej połowie rywalizacji mieli kilka szans na zdobycie bramki. Łodzianie operowali piłką, dłużej się przy niej utrzymywali, jednak nie byli w stanie skierować futbolówki do siatki. W drugiej połowie scenariusz był podobny. Do ostatnich sekund wydawało się, że wynik meczu się nie zmieni i kibice zgromadzeni na stadionie odnotują bezbramkowy remis. Nadeszła jednak trzecia minuta doliczonego czasu gry. Piłka trafiła w pole karne Śląska. Bartłomiej Pawłowski wygrał rywalizacji z jednym z rywali, podał piłkę głową do Kristoffera Hansena, a ten strzałem z bliskiej odległości dał Widzewowi zwycięstwo. 

 

Żaden z piłkarzy Widzewa nie będzie musiał pauzować z powodu nadmiaru żółtych kartek. Przed startem 21. kolejki zagrożeni byli Jordi Sanchez i Ernest Terpiłowski, jednak Ci piłkarze nie otrzymali tego typu upomnienia. 

Zdjęcie

OSTATNI MECZ

Obie drużyny po raz ostatni na boisku spotkały się 12 sierpnia 2022 roku. Wówczas w meczu rozgrywanym w Łodzi lepsza okazała się Legia. Po pierwszej połowie Wojskowi wygrywali z Widzewem 2:0 po trafieniach Mattiasa Johanssona i Bartosza Kapustki. W drugiej odsłonie rozmiary porażki zmniejszył Patryk Lipski, jednak ostatecznie to Legia mogła cieszyć się z końcowego triumfu. 

 

Skrót meczu znajdziecie w TYM miejscu. TU natomiast możecie zobaczyć, jak to spotkanie wyglądało od kulis. 

Zdjęcie

HISTORIA I CIEKAWOSTKI

- 2 - Legia Warszawa i Widzew Łódź to jedyne polskie zespoły, które dotarły aż do półfinału Pucharu Europy, odpowiednika dzisiejszej Ligi Mistrzów UEFA. Wojskowi w 1970 roku przegrali batalię o finał z holenderskim Feyenoordem Rotterdam – w Warszawie zremisowali 0:0, a 0:2 ulegli Holendrom na wyjeździe. Widzew powtórzył ten sukces 13 lat później, ale i on nie zdołał awansować do wielkiego finału. Pierwszy mecz z Juventusem Turynie RTS przegrał 0:2, u siebie zaś popisał się dwubramkowym remisem. Żaden polski klub nigdy nie zdołał choćby wyrównać tych osiągnięć w tych rozgrywkach.

 

- 7 - w klasyfikacji mistrzostw Polski, Widzew zajmuje dopiero siódmą pozycję ex aequo z Pogonią Lwów – oba kluby wygrały ligę dokładnie czterokrotnie. Lepszym dorobkiem mogą pochwalić się mająca pięć trofeów Cracovia, posiadający ich siedem Lech Poznań, 13-krotny triumfator Wisła Kraków, Ruch Chorzów i Górnik Zabrze, które aż 14 razy sięgały po mistrzostwo oraz bezsprzeczny lider klasyfikacji, Legia Warszawa, mająca na koncie 16 trofeów.

 

- 10 - oba kluby miały w swoich szeregach najlepszych strzelców ekstraklasy. Widzew może pochwalić się dwoma takimi tytułami, Legia zaś ośmioma. Dla Wojskowych rekordową liczbę goli strzelali Lucjan Brychczy (legenda klubu z Łazienkowskiej uczyniła to aż trzykrotnie), a także Krzysztof Adamczyk, Stanko Svitlica, Takesure Chinyama, Nemanja Nikolić i Tomas Pekhart. Najwięcej bramek w sezonie dla Widzewa zdobyli natomiast Mirosław Tłokiński i Marek Koniarek.

 

- 22 - gdy Legia ostatni raz przegrała z Widzewem, takich piłkarzy jak Kacper Tobiasz, Cezary Miszta, czy Igor Strzałek nie było jeszcze na świecie. Obecnie trwa najdłuższa seria meczów Legii bez porażki z łodzianami – Wojskowi nie ulegli im od 22 spotkań.

 

- 79 - Legia z Widzewem mierzyła się 79-krotnie. Statystyki nie pozostawiają złudzeń – Wojskowi wygrywali ponad dwa razy częściej niż piłkarze RTS-u. Legioniści mają bowiem na swoim koncie 41 zwycięstw, podczas gdy Widzew uzbierał ich zaledwie 19 – również tyle razy oba zespoły dzieliły się punktami. Bilans bramek również znacząco przemawia na korzyść Legii: 122 do 69.

Zdjęcie
Udostępnij

Autor

Mateusz Okraszewski

16razyMistrz Polski
20razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.