![Początek ciężkiej, dwutygodniowej pracy w Książenicach. Artur Boruc zwijał się jak w ukropie [ZDJĘCIA]](https://cdn.legia.com/variants/t8gHgVDznXqxmVEZP5SSbgGH/545c15e9cca6f06af6246aeb5cf03b7aca3451e6443595cf6ef7e6b628d6481e.jpeg)
Początek ciężkiej, dwutygodniowej pracy w Książenicach. Artur Boruc zwijał się jak w ukropie [ZDJĘCIA]
Po jednym dniu przerwy legioniści powrócili do treningów. We wtorkowe popołudnie piłkarze Legii Warszawa stawili się na boisku nr 2 w LTC, aby rozpocząć przygotowania do zbliżających się spotkań ekstraklasy i tych rozgrywanych na europejskich boiskach. Przerwa na reprezentacje w żaden sposób nie oznacza również przerwy w ciężkiej pracy przed kolejnymi, piłkarskimi wyzwaniami. W treningu z drużyną na oszronionej murawie w Książenicach wziął udział Artur Boruc.
Autor: Mateusz Okraszewski, Janusz Partyka
Fot. Janusz Partyka
- Udostępnij
Autor: Mateusz Okraszewski, Janusz Partyka
Fot. Janusz Partyka
Po jednym dniu przerwy legioniści powrócili do treningów. We wtorkowe popołudnie piłkarze Legii Warszawa stawili się na boisku w LTC, aby rozpocząć przygotowania do zbliżających się spotkań Ekstraklasy i tych rozgrywanych na europejskich boiskach. Przerwa na reprezentacje w żaden sposób nie oznacza również przerwy w ciężkiej pracy przed kolejnymi, piłkarskimi wyzwaniami, których w tym treningowym tygodniu zawodnikom stołecznej drużyny nie powinno zabraknąć.
Legioniści stawili się na oszronionej murawie (termometry w Książenicach pokazywały 1 stopień Celsjusza) punktualnie o godzinie 17:00. Wtorkowe zajęcia poprzedziła kilkunastominutowa odprawa ze sztabem szkoleniowym w jednej z sal LTC. Razem z pierwszym zespołem na zajęciach pojawiła się również część drużyny rezerw, w osobach: Karola Noiszewskiego, Arkadiusza Ciacha, Nikodema Niskiego, Jegora Matsenki, Tomasza Nawotki, Rui Gomesa, Bartosza Widejki, Kacpra Gościniarka, Patryka Konika i Dawida Dziegięlewskiego. Do treningu z drużyną po kontuzji powrócił także Mateusz Hołownia. Zabrakło oczywiście zawodników, którzy otrzymali powołania do reprezentacji narodowych, a także Artura Jędrzejczyka i Mateusza Wieteski. Legioniści przed rozpoczęciem zajęć zebrali się w jednej grupie, aby usłyszeć wskazówki trenera Marka Gołębiewksiego. Zanim jednak zawodnicy przeszli do ćwiczeń z piłkami, w pierwszej kolejności musieli odbyć standardową rozgrzewkę pod okiem Bartosza Bibrowicza i Radosława Gwiazdy.
Piłkarze wykonali kilka kółek wokół boiska, a następnie przeszli do ćwiczeń z bardziej specjalistycznymi urządzeniami. Po kwadransie legioniści zebrali się całą grupą i rozpoczęli kolejny etap treningu. Trener Marek Gołębiewski zdecydował się podzielić cały zespół na trzy grupy - obrońców, pomocników i napastników.
Każda z grup trenowała pod okiem innego trenera. Defensorzy wykonywali ćwiczenia pod nadzorem Inakiego Astiza, grupa zawodników występujących na co dzień w środku pola ćwiczyła z Przemysławem Małeckim, zaś piłkarzy odpowiedzialnych za strzelanie goli wziął pod swoje skrzydła trener Marek Gołębiewski. Każda z grup skupiała się na szybkim operowaniu piłką i dokładności podań. Ćwiczono nie tylko grę na jeden kontakt, ale również schematy finalizacji akcji z użyciem małych bramek i popularnych „brazylijczyków”. Z grupą napastników trenowali także bramkarze - Artur Boruc oraz młodzi Jakub Trojanowski i Jan Sobczuk.
Kolejnym elementem treningu napastników było ćwiczenie z użyciem specjalnej siatki, tzw. reboundera. Legioniści odbijali piłkę od ustawionej naprzeciwko nich siatki, a następnie próbowali pokonać golkiperów. W tej części zajęć standardowo nie zabrakło idealnych uderzeń, ale również efektownych parad bramkarskich.
Mimo dużej intensywności wtorkowy trening dopiero po tym ćwiczeniu wszedł w najważniejszą fazę. Zespół został podzielony na trzy drużyny, a trener Marek Gołębiewski zarządził grę na utrzymanie na zmniejszonym boisku. W tym ćwiczeniu udziału nie wzięli jedynie bramkarze Legii. Sama gra, mimo zmęczenia wśród graczy stołecznej drużyny, odbywała się na dużej dynamice i zaangażowaniu. Piłkarze nie odpuszczali żadnej piłki, a swoim zawodnikom cały czas starał się podpowiadać trener Marek Gołębiwski. Trening zakończył się po półtorej godzinie.
Kolejne zajęcia w LTC zaplanowane są na środę, na godzinę 11:00. Trening będzie otwarty dla przedstawicieli mediów.
Autor
Mateusz Okraszewski, Janusz Partyka