
Radosław Majecki: Myślę, że pojadę na Euro
Bramkarz Legii był gościem wieczornego LIVE'a na Instagramie. Oto, co powiedział.
Autor: LW
Fot. Jacek Prondzynski
- Udostępnij
Autor: LW
Fot. Jacek Prondzynski
O nauce języka francuskiego
- Umiem już dość dużo po francusku. Odkąd wróciłem do Warszawy po podpisaniu kontraktu, około dwa miesiące temu, codziennie uczę się tego języka. Myślę, że mówiąc powoli, mógłbym się już dogadać.
O wizycie w Monako
- Powiem szczerze, że największe wrażenie w Monaco zrobiła na mnie pogoda (śmiech). Miałem okazję obejrzeć mecz pucharowy, więc na pewno byłem pod wrażenie stylu gry tego zespołu. Lada moment będę mógł poznać zawodników. Rozmawiałem z poprzednim szkoleniowcem, więc pierwsza rozmowa z nowym trenerem dopiero przede mną. Dużo osób pyta też o rozmowę z Kamilem Glikiem na temat Monaco. Ta też odpowiadając szczerze, dopiero przede mną.
O radach dla młodych zawodników
- Gdy byłem młodszy, denerwowało mnie, że każdy starszy zawodnik czy trener mówił: „pracowitość i cierpliwość”. Ale rzeczywiście, trzeba pracować, być cierpliwym i gotowym na szansę, którą dostaniesz od trenera. Są chwile, gdy czujesz, że to nie jest twój dzień, ale to właśnie wtedy możesz dostać szansę. Ja nie wzorowałem się na nikim, ale uważnie zbierałem podpowiedzi od innych piłkarzy i trenerów, z którymi miałem okazję pracować.
O treningu bramkarskim w czasie kwarantanny
- Mogę robić tylko ćwiczenia stabilizujące i jeździć na rowerku. Nie będę przecież rzucał się po parkiecie, choć kilka razy rzucę się na łóżko (śmiech).
O bramkarskiej młodzieży w Legii
- Moi rówieśnicy, którzy pojechali z nami na obóz pokazali, że nie było w tym przypadku. Sztab bierze odpowiedzialność za zawodników z Akademii, dlatego zostawiam to wszystko im.
O Sebastianie Szymańskim
- Nie wiem, czy Sebek Szymański chciałby, żebym wypowiadał się o nim publicznie (śmiech). Znam go nie od dzisiaj. Chodziliśmy razem do szkoły, występowaliśmy razem. To pozytywny chłopak. Nic, tylko brać przykład.
O ulubionej muzyce
- Bardzo lubię polski rap. Słucham Szpaka, Kaliego, Taco… Uważam, że z tym gatunkiem muzyki każdy może się utożsamić. To muzyka o ludzkich upadkach i powstaniach. Słucham Szpaka, Kaliego, Taco…
O analizie swoich meczów
- Od kiedy zagrałem swój pierwszy mecz w pierwszym zespole, zawsze biorę pendrive od analityków i oglądam mecz w domu. Staram się analizować swoje zagrania. Najlepszy mecz w Legii? Uważam, że dopiero przede mną. Na pewno w mojej pamięci pozostanie udany debiut, po którym zszedłem z bramki dopiero, gdy niestety doznałem kontuzji. Także dwumecz z Rangers FC wywołuje u mnie wielkie emocje.
O trenerze Ricardo Pereira
- Bardzo dobrze wspominam współpracę z trenerem Pereirą. Mówił mi wtedy, żebym nie gadał poza boiskiem, tylko na boisku. Niektórzy robią odwrotnie. Utkwiły mi te słowa w pamięci, zgadzam się z nimi, dlatego rzadko pojawiam się w mediach. Z Trenerem Pereirą cały czas mamy kontakt. Mogę napisać, kiedy coś mnie trapi, czy kiedy chce się czymś pochwalić.
O początkach w Warszawie
- Przyjechałem do Warszawy z małej miejscowości, Ostrowca Świętokrzyskiego. Na początku doskwierały mi różne kontuzje, więc poznanie miasta i aklimatyzacja, poznanie filozofii klubu, zajęło mi około roku. Teraz, gdy o tym myślę i patrzę na innych zawodników, uważam to bardzo długo.
O Euro 2021
Myślę, że jako bramkarz AS Monaco będę miał dużo większe szanse na wyjazd na Euro w przyszłym roku. Szczerze mówiąc z mojego punktu widzenia rozegranie tego turnieju w przyszłym roku jest korzystniejsze. Jako pierwszy bramkarz Monaco, myślę, że pojadę na ten turniej.
O swoim piłkarskim marzeniu
- Moim piłkarskim marzeniem jest gra w Realu Madryt. Patrząc na mapę, to bliżej do tego miasta z Monaco (śmiech).
Pełen zapis rozmowy znajdziecie w Insta Stories na naszym Instagramie do jutra, do godz.19.00.
Autor
LW