SSC Napoli - w krainie Boskiego Diego i gorącego, piłkarskiego klimatu - Legia Warszawa
Plus500
SSC Napoli - w krainie Boskiego Diego i gorącego, piłkarskiego klimatu

SSC Napoli - w krainie Boskiego Diego i gorącego, piłkarskiego klimatu

Neapol to charakterystyczne miejsce na mapie piłkarskiego świata. Miasto, które zdaniem wielu zarówno zachwyca, jak i wzbudza przerażenie, od wielu lat jest jednak kojarzone z jedną rzeczą - futbolem. Przed dwoma tygodniami przedstawiliśmy historię zespołu, który wychował legendę, ale sam mógł również zniknąć z mapy piłkarskiego świata. Dziś ją przypominamy.

Autor: Mateusz Okraszewski

Fot. Mateusz Kostrzewa, SSC Napoli

Główny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Mateusz Okraszewski

Fot. Mateusz Kostrzewa, SSC Napoli

Neapol to bardzo charakterystyczne miejsce na mapie piłkarskiego świata. Miasto, które zdaniem wielu zarówno zachwyca, jak i wzbudza przerażenie, od wielu lat jest jednak kojarzone z jedną rzeczą - futbolem. Przed dwoma tygodniami przedstawiliśmy historię zespołu, który wychował legendę, ale sam mógł również zniknąć z mapy piłkarskiego świata. Dziś ją przypominamy.

 

Pierwszy, neapolitański klub, pojawienie się Anglika i charakterystyczne barwy

Neapol Football Club to pierwszy neapolitański klub, który reprezentował miasto. Został założony między rokiem 1904, a 1905. Za głównych założycieli uznaje się Włocha - Ernesto Bruschiniego, a także - co ciekawe - Anglika, Williama Pothsa. Szczególnie ciekawa wydaje się druga wymieniona postać. Był to przedstawiciel brytyjskiego przedsiębiorstwa żeglugowego, który do Włoch przybył z jedną misją - szerzenia wizji futbolu. W tamtym czasie piłka nożna była prężnie rozwijającą się dysypliną, której coraz więcej osób po prostu chciało spróbować. Poths przywiózł na Półwysep Apeniński nie tylko wiedzę ze swojego kraju, ale również brytyjskie, piłkarskie nawyki, które pomogły w kształtowaniu się Azzurrich.

 

Podstawową barwą nowej drużyny z Neapolu został kolor niebieski, który nawiązywał do barwy otaczającego morza. Już w 1913 roku drużyna wygrała swój pierwszy turniej regionalny. Neapol Football Club był wówczas lepszy od m.in. zespołu Internazionale, który w poprzednich dwóch latach mógł święcić triumfy w tych rozgrywkach. W kolejnych latach doszło jednak do sytuacji, której wcześniej nikt nie zakładał. W 1921 roku Neapol Football Club połączył się z Internazionale i stworzył  Associazione Calcio Napoli. Ta nazwa nie była jednak przypadkowo. Rządzący wówczas Benito Mussolini nie życzył sobie anglojęzycznego nazewnictwa w jakiejkolwiek dziedzinie życia. Już pięć lat później nastąpił kolejny przełom. Piłka nożna w Neapolu przeradza się w samodzielny twór, a klub uzyskuje nazwę, która obowiązuje do dziś - Napoli.

Zdjęcie

Zmiany prezesów, pierwsza passa i spadek do niższej ligi 

Początek nowo powstałego klubu nie należał do prostych. Wiele zespołów w pierwszych latach swojego funkcjonowania borykało się z problemami finansowymi. To był właśnie główny powód ich niestabilności. W drużynie z Neapolu wyglądało to jednak inaczej. Głównym problemem Azzurrich była niestabilność w fukncji prezesa klubu. Na tej posadzie - z różnych względów - często następowały rotacje. W 1936 roku do przedsiębiorstwa dołączył Achille Lauro. Był on politykiem, wydawcą, ale przede wszystkim menedżerem sportowym, który w swoim życiu zgromadził ogromną fortunę. Wielu ludzi uważało, że właśnie za jego rzędów Napoli sięgnie po Scudetto. Tak się jednak nie stało. W tym czasie w Neapolu pojawiły się głosy, jakoby ówczesny prezes po prostu nie chciał osiągać sukcesu z drużyną lub po prostu w niego nie wierzył.

 

Mimo braku stabilności na stanowisku prezesa, Napoli dobrze radziło sobie w krajowych rozgrywkach. W latach 1926-1941, młody klub niesutannie przebywał w Serie A (najwyższa klasa rozgrywkowa we Włoszech). W sezonie 1929/30 najbliżsi rywale Legii zajęli piąte miejsce w krajowych rozgrywkach, trzy lata później uplasowali się jedną lokatę wyżej, a w rozgrywkach 1933/34 stanęli na najniższym stopniu podium. Piękny sen nie trwał jednak długo, a sezon 1941/42 zakończył się spadkiem do Serie B, po zajęciu siedemnastego miejsca w lidze.

Zdjęcie

Mistrzostwo Serie B, Bruno Pesaola i pierwszy Puchar Włoch 

Najbliżsi rywale Legii szybko uzyskali promocję do najwyższej klasy rozgrywkowej we Włoszech. Od 1948 roku Napoli przebywało w Serie A nieprzerwanie przed 11 lat. Kibice i zarząd drużyny byli zadowoleni z rozwoju całego klubu, jednak niespodziewanie, po upływie tego czasu, Azzurri ponownie spadli ligę niżej. Degredacja nie trwała jednak długo, bowiem zespół z Neapolu szybko awansował do Serie A. Sezon 1961/62 okazał się przełomowy. Napoli dotarło do finału Pucharu Włoch i miało szansę na wywalczenie tego trofeum. 21 czerwca 1962 roku najbliżsi rywale Legii mierzyli się z drużyną SPAL, którą ostatecznie pokonali 2:1, tym samym wywalczając Puchar Włoch.

 

W tamtym czasie podporą drużyny był włoski pomocnik Bruno Pesaola. Przez wielu kibiców jest on uważany za jednego z najwybitniejszych graczy w historii klubu. Pesaola rozegrał dla Napoli blisko 250 spotkań, w których 27-krotnie pokonywał bramkarzy rywali. Po zakończeniu kariery Włoch został także trenerem, a w sezonie 1968/69 prowadzona przez niego Fiorentina sięgnęła po krajowy czempionat.

Zdjęcie

Nowa siła włoskiej piłki

Tak właśnie można określić sytuację Napoli w latach 60. XX wieku. Zespół uzyskał tak potrzebną stabilizację i był mądrze zarządzany. Po zdobyciu Pucharu Włoch uzyskał status drużyny, z którą trzeba będzie liczyć się w walce o mistrzostwo. Do tego wszystkiego doszła bardzo mocna kadra, która z roku na rok sprawiała wrażenie coraz silniejszej. O jakich zawodnikach konkretnie mowa?

 

W 1965 roku zespół prawdziwy hit transferowy. Do Neapolu prosto z Juventusu Turyn trafił zdobywca Złotej Piłki z roku 1961 - Omar Sívori. Argentyńczyk był wyróżniającym się piłkarzem Starej Damy, dla której rozegrał blisko 220 spotkań. Po dołączeniu do Napoli napastnik wystąpił w 63 meczach, w których dwunastokrotnie pokonywał bramkarzy rywali.

 

Zbudowane podstawy klubu, mądrze zarządzana drużyna i silna kadra? To nie mogło się nie udać! W 1964 roku klub nieco zmodyfikował swoją nazwę i od tej pory przejął nazewnictwo SSC Napoli. Azzurri zajęli trzecie miejsce w ligowej tabeli minimalnie przegrywając z Interem Mediolan i Bolonią. Jeszcze lepiej wyglądała sytuacja w sezonie 1967/68. Drużyna z Neapolu zajęła ostatecznie drugą lokatę i przegrała w całej rywalizacji jedynie z Interem Mediolan.

Zdjęcie

Kolejne trofea, Boski Diego i mistrzostwo kraju 

Kolejne lata dla najbliższych rywali Legii były równie owocne. SSC Napoli uplasowało się na trzeciej pozycji w sezonie 1970/71 i 1973/74, a także zajęło drugą lokatę w rozgrywkach przeprowadzonych w latach 1974/75. Rok później Azzurri sięgnęli także po Puchar Włoch, po pokonaniu w finale Hellasu Verona aż 4:0.

 

W budowę zespołu pomagały pieniądze właścicieli, ale do pełni szczęścia brakowało tego jednego - mistrzostwa. Przełomowy okazał się rok 1984. Antonio Juliano, który w latach 60. i 70. XX wieku był wielką gwiazdą Napoli, dokonał czegoś, co przez kibiców zostało śmiało okrzyknięte cudem. Do zespołu dołączył wówczas wyciągnięty ze słynnej FC Barcelony - Diego Armando Maradona. Filigranowy Argentyńczyk niemal z miejsca stał się najjaśniejszą postacią drużyny. Niesamowity drybling, lekkość poruszania się po boisku i duży spryt, czyniły go jednym z najbardziej rozpoznawalnych i uwielbianych piłkarzy w histori. To właśnie z Maradoną w składzie SSC Napoli zdobyło swój pierwszy tytuł mistrza Włoch w sezonie 1986/87 i powtórzyło tę sztukę w sezonie 1989/90. Sam Diego Armando Maradona do dziś jest największą gwiazdą drużyny, do tego stopnia, że główny obiekt zespołu z Neapolu nosi jego imię.

Zdjęcie

Czas pożegnań, trudny okres i perspektywa bankructwa

W 1991 roku z zespołem SSC Napoli pożegnał się Diego Armando Maradona. Argentyńczyk opuścił klub po siedmiu latach i dołączył do hiszpańskiej Sevilli. W barwach Azzurrich Maradona rozegrał blisko 200 spotkań, w których 81 razy pokonywał bramkarzy swoich rywali.

 

Dwa lata później z klubu odszedł także Corrado Ferlaino - właściciel związany z Napoli nieprzerwanie od 32 lat. To właśnie za jego kadencji najbliżsi rywale Legii obchodzili największe sukcesy. Akcje klubu zostały podzielone, ale nie wpłynęło to na funkcjonowanie i rozwój całej drużyny. W sezonie 1997/98 Napoli zajęło osiemnaste miejsce w lidze i spadło do Serie B. Mimo szybkiego powrotu do elity sytuacja wcale nie wyglądała lepiej. Mimo częstej zmiany trenerów, Azzurri lata 2002-2004 spędzili w Serie B. Dodatkowym problemem okazały się kłopoty finansowe. Ostatecznie firma trafiła do sądu z wnioskiem o ogłoszenie upadłości. 2 sierpnia 2004 roku, w wyniku wyroku siódmego wydziału Sądu Cywilnego w Neapolu, ogłoszono upadłość Klubu Sportowego Napoli. Dług wynosił wówczas blisko 79 mln euro.

Zdjęcie

Aurelio de Laurentis, wyjście z kryzysu i droga ku normalności 

Napoli zostało zdegradowane do trzeciej ligi włoskiej, bez perspektyw na „lepsze jutro”. Klub musiał radzić sobie z ogromnym zadłużeniem i walką o przetrwanie na mapie piłkarskiego świata. W całym tym złym scenariuszu znalazło się światełko w tunelu, którym został Aurelio de Laurentiis. Wybitny producent filmowy już wcześniej próbował przejąć klub, ale ostatecznie dokonał tego w 2004 roku. De Laurentiis spotkał się z Dyrektorem Generalnym i Dyrektorem Udinese Pier Paolo Marino, a wraz z nim zawarł żelazny pakt, aby sprowadzić futbol z powrotem do Neapolu, a raczej przywrócić Napoli do wielkiego futbolu. Nowy właściciel wpompował wiele milionów euro we włoską drużynę, ale robił to na tyle inteligetnie, że drużyna mogła się stale rozwijać. Co to wszystko spowodowało? 

 

W ciągu trzech kolejnych lat Napoli awansowało do Serie A. To, co jeszcze kilka lat wcześniej wydawało się niemożliwe, szybko ujrzało światło dzienne. Napoli niemal od razu wpisało się w ligowy byt, chociaż pierwsze sezony po awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej kończyło w środku tabeli. Kluczowy okazał się sezon 2010/11, który najbliżsi rywale Legii zakończyli ostatecznie na trzeciej pozycji, tym samym zapewniając sobie prawo do gry w Lidze Mistrzów UEFA. Za najjaśniejszą postać w tym okresie funkcjonowania drużyny uznawany był Marek Hamsik. Słowacki pomocnik rozegrał ponad 400 spotkań dla zespołu z Neapolu, co czyni go absolutną, klubową legendą.

Zdjęcie

Ostatnie dziesięciolecie, czyli jak Napoli stało się jedną z najlepszych włoskich drużyn 

Odpowiedź na to pytanie po raz kolejny jest związana z osobą Aurelio de Laurentiisa. W porównaniu do AC Milanu, czy Interu Mediolan, bilans finansowy Napoli był zdecydowanie dodatni. Wpłynęła na to rozważna polityka klubu i pozyskiwanie zawodników, którzy odchodzili z drużyny z dużym zyskiem. Dobrym przykładem takiego piłkarza był Edinson Cavani. Urugwajczyk został zakupiony przez Napoli za symboliczną kwotę kilku milionów euro, a już w 2013 roku po piłkarza zgłosiło się PSG. Francuzi zapłacili wówczas za napastnika blisko 55 milionów euro.

W 2013 roku, Deloitte Football Money League opublikowało raport dotyczących najbogatszych klubów na świecie. Wśród takich drużyn znalazło się właśnie SSC Napoli.

 

Funkcjonowanie drużyny nie mogło być możliwe bez wyników samych piłkarzy. Napoli z roku na rok stawało się coraz bardziej znaczącą ekipą we włoskiej piłce. Od sezonu 2015/16 do rozgrywek w latach 2018/19, Azzurri nie schodzili z ligowego podium. Trzykrotnie zajmowali wówczas drugą pozycję, a raz zakończyli rywalizację na trzeciej lokacie.

Zdjęcie

Rywalizacja z Legią 

Po raz pierwszy Wojskowi rywalizowali z Napoli w sezonie 2015/16 w rozgrywkach Ligi Europy UEFA. Pierwsze spotkanie odbyło się w Warszawie. Lepsi w tym starciu okazali się goście, którzy ostatecznie wygrali 2:0 po trafieniach Driesa Mertensa i Gonzalo Higuaina. 

 

W rewanżu kibice obu drużyn obejrzeli naprawdę dobre, piłkarskie widowisko. Strzelanie w tym meczu rozpoczął Nathaniel Chalobah. Chwilę później błąd Tomasza Jodłowca wykorzystał Lorenzo Insigne. Po przerwie trzeciego gola dla Napoli strzelił Jose Calejjon. Legia starała się odpowiedzieć. W 62. minucie Stojan Vranjes otrzymał dobre podanie w pole karne i mocnym strzałem pokonał Gabriela. Autorem kolejnych dwóch bramek był Dries Mertens. Belg pokonał Dusana Kuciaka mocnym i płaskim strzałem z dystansu, a w samej końcówce popisał się idealnym uderzeniem z dalszej odległości. Wynik na 5:2 ustalił ostatecznie Aleksandar Prijović, który wykorzystał dobre dośrodkowanie i głową umieścił piłkę w siatce. 

 

Napoli w sezonie 2015/16 awansowało z grupy Ligi Europy UEFA, ale w 1/16 tych rozgrywek uległo hiszpańskiemu Villarealowi. Zdecydowanie lepiej Azzurri poradzili sobie w sezonie 2018/19. Wówczas Włosi awansowali do ćwierćfinału Ligi Europy UEFA. Tam ich rywalem miał być Arsenal FC. Anglicy ostatecznie pewnie ograli najbliższego rywala Legii, a w całym dwumeczu zaaplikowali rywalowi trzy bramki. 

Zdjęcie

Luciano Spaletti, czyli kolekcjoner trofeuów

62-letni szkoleniowiec urodził się we włoskim Certaldo. Swoją karierę trenerską rozpoczął w zespole Empoli, a następnie trafił do Sampodrii. Włoski trener prowadził również m.in. AS Romę i Inter Mediolan. Ze swoimi drużynami wywalczył dwukrotnie puchar Włoch, dwukrotnie mistrzostwo Rosji z Zenitem Petersburg oraz Puchar Rosji. 62-latek ze sterami drużyny z Neapolu stoi od lipca bieżącego roku. W tym czasie prowadził nowy zespół w dziesięciu spotkaniach - osiem wygrał, jedno zremisował i również jedno przegrał. Znakomitą statystyką trener Azzurich może pochwalić się w tym sezonie ligowym. Napoli jest bowiem jedyną drużyną z najlepszych europejskich lig, która na krajowym podwórku zdobyła komplet punktów.

Zdjęcie

Obecna kadra Napoli - mistrzowie Europy, znajome twarze i wielkie nazwiska 

W kadrze zespołu z Neapolu znajduje się wielu uznanych zawodników. Na pierwszy plan wysuwa się Piotr Zieliński. Reprezentant Polski, który od kilku lat jest kluczową postacią Azzurich. W trwającym sezonie pomocnik zdołał strzelić dwa gole i zanotował dwie asysty. 

 

Neapol to także miejsce, w którym na co dzień swoje mecze rozgrywają trzej aktualni mistrzowie Europy - Alex Meret, Giovanni Di Lorenzo i Lorenzo Insigne. Dwóch ostatnich zawodników znalazło się w podstawowym składzie reprezentacji Włoch na finałowe spotkanie z narodową kadrą Anglii (wygrane przez Azzurrich po rzutach karnych). Najbardziej rozpoznawalnym piłkarzem z całej tej trójki jest zdecydowanie Lorenzo Insigne. 30-latek jest kapitanem drużyny i od wielu lat stanowi o sile włoskiego ataku. Podobna sytuacja tyczy się Driesa Mertensa. Belg od 2013 roku rozegrał ponad 250 spotkań w barwach Azzurich. 

 

Ciekawym piłkarzem jest także Fabian Ruiz. Hiszpan w ciągu ostatnich dwóch lat dwukrotnie mierzył się z reprezentacją Polski. 22 czerwca 2019 roku jego reprezentacja do lat 21 mierzyła się z młodzieżową kadrą Biało-Czerwonych prowadzoną wówczas przez byłego już trenera Legii Czesława Michniewicza. Hiszpanie wygrali ostatecznie ten mecz 5:0, a Ruiz zdołał zdobyć jedną z bramek. W czerwcu bieżącego roku 25-latek wszedł z ławki rezerwowych w meczu Polska - Hiszpania, podczas spotkania grupowego mistrzostw Europy 2020. Ostatecznie samo starcie zakończyło się remisem 1:1.

Zdjęcie

Czy Napoli to najtrudniejszy, grupowy rywal Legii?

Pod wieloma względami zdaje się, że Napoli jest najtrudniejszym rywalem w całej grupie C rozgrywek Ligi Europy UEFA. W pierwszym meczu przed dwoma tygodniami zwyciężyli Legię 3:0 i mają na swoim koncie cztery punkty. Już w pierwszym spotkaniu Napoli z Leicester City Azzurri mieli znaczną przewagę. Na King Power Stadium neapolitańczycy oddali zdecydowanie więcej strzałów i stworzyli sobie więcej okazji. Zadecydowała jednak skuteczność. 

Z kolei mecz ze Spartakiem Moskwa rozpoczął się dla Włochów wręcz idealnie. Już w 1. minucie Eljif Elmas zdobył bramkę dla swojego zespołu. Jeszcze w pierwszej części spotkania czerwoną kartką został ukarany Mario Rui. Grając w dziesiątkę Napoli nie było w stanie utrzymać prowadzenia i ostatecznie przegrało 2:3. 

 

Nie możemy jednak zbyt mocno przywiązywać się do tych wyników, a bardziej do tego, co ma miejsce w lidze włoskiej. Napoli wygrało 10 spokań notując tylko jeden remis i jest liderem Serie A. Co więcej, Azzurri zdołałi strzelić aż 23 gole, tracąc zaledwie trzy! To pokazuje, że w każdej z formacji Włosi mają wartościowych zawodników. Świetną skutecznością popisuje się Nigeryjczyk - Victor Osimhen, a w obronie rządzi Kalidou Koulibaly, który pamięta rywalizację z Legią Warszawa z sezonu 2015/16.

Właśnie wspomniana jakość piłkarzy jest największym atutem drużyny z Naepolu. Do tego dochodzi charyzmatyczny trener, który od początku swojej pracy notuje świetne wyniki. 

 

Legia jednak pokazała już nie raz, że potrafi rywalizować z takimi rywalami. Mecz z Leicester przy Łazienkowskiej był tego doskonałym przykładem. Wojskowi pokazali olbrzymie zaangażowanie i wolę walki. Nie przestraszyli się przeciwnika i grali z nim jak równy z równym. O wszystkim zadecydowała bramka Mahira Emrelego. To, co wówczas wydawało się niemożliwe, ostatecznie stało się faktem.

Zdjęcie
Udostępnij

Autor

Mateusz Okraszewski

16razyMistrz Polski
20razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.