Udany powrót do domu! Legia - Raków 2:0 - Legia Warszawa
Plus500
Udany powrót do domu! Legia - Raków 2:0

Udany powrót do domu! Legia - Raków 2:0

W 16. kolejce PKO Ekstraklasy Legia Warszawa wygrała 2:0 z Rakowem Cżęstochowa.

Autor: Przemysław Gołaszewski

Fot. Mateusz Kostrzewa, Janusz Partyka

Główny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Przemysław Gołaszewski

Fot. Mateusz Kostrzewa, Janusz Partyka

Od pierwszej minuty obie drużyny wzajemnie się badały, raz atakowali gospodarze, raz goście, ale nic z tego nie wynikało. W 9. minucie w niebezpiecznym miejscu dla Legii znalazł się Andrzej Niewulis. Uderzył niecelnie, ale i tak sędzia odgwizdał pozycję spaloną. Cztery minuty później spodziewaliśmy się karnego dla Legii. Sędzia wskazał na wapno, bo strzał Filipa Mladenovicia wylądował na ręce rywala, ale arbiter, po informacji otrzymanej na słuchawce, odgwizdał spalonego. Przyjezdni odpowiedzieli groźną akcją prawą flanką, ale uderzenie Iviego Lopesa zostało zablokowane. W 29. minucie doczekaliśmy się otwarcia wyniku. Paweł Wszołek dograł z prawej flanki w pole karne, a tam zza pleców obrońców wyskoczył Luquinhas i z bliskiej odległości wbił piłkę do siatki. Legioniści poszli za ciosem. Kąśliwe uderzenie z dystansu posłał Andre Martins, ale tę próbę obronił Dominik Holec. W końcówce popisać musiał się Artur Boruc, który zatrzymał sytuacyjny strzał z kilku metrów.

Zdjęcie

Druga połowa mogła rozpocząć się od mocnego uderzenia. Tuż po przerwie Tomas Pekhart ekwilibrystycznie złożył się do przewrotki, ale strzał obronił Holec. Gdyby Czech umieścił piłkę w bramce, mielibyśmy poważnego kandydata do gola sezonu. Napastnik swoją bramkę jednak zdobył. W 61. minucie Filip Mladenović wpadł w pole karne, gdzie został sfaulowany. Piłkarze Rakowa protestowali, ale sędzia Paweł Gil był pewny swojej decyzji. Do piłki ustawionej na wapnie podszedł Tomas Pekhart i pewnie wykorzystał jedenastkę. Legioniści mieli swoje kolejne okazje. Po dośrodkowaniu z lewego skrzydła Tomas Pekhart został uprzedzony przez rywala. Piłka leciała wprost na jego głowę. Chwilę później właśnie głową szczęścia szukał Artur Jędrzejczyk, lecz przestrzelił. Na uwagę zasługuje też pomysłowe rozegranie rzutu wolnego przez Bartosza Kapustkę i Pawła Wszołka. Raków odpowiadał, lecz próby przyjezdnych mijały bramkę Artura Boruca. Piłkarze Marka Papszuna oddali dziewięć strzałów, z czego tylko dwa zmierzały w światło bramki. Dla porównania Wojskowi zakończyli mecz z czternastoma strzałami, w tym jedenastoma celnymi. W 90. minucie na placu gry pojawił się Jakub Kisiel, dla którego był to debiut w barwach Wojskowych.

 

Zwycięstwo z Rakowem Częstochowa oznacza, że Legia Warszawa po szesnastu kolejkach zajmuje drugie miejsce w ligowej tabeli. Do prowadzącej Pogoni Szczecin legioniści tracą dwa punkty. 

Zdjęcie

Legia Warszawa - Raków Częstochowa 2:0 (1:0)

Gole: Luquinhas (29'), Pekhart (64') 

 

Legia Warszawa: Artur Boruc - Artur Jędrzejczyk, Mateusz Wieteska, Mateusz Hołownia - Paweł Wszołek, Andre Martins (50. Rafael Lopes), Bartosz Slisz, Filip Mladenovic - Bartosz Kapustka, Luquinhas (90+1. Jakub Kisiel) - Tomas Pekhart.

 

Raków Częstochowa: Dominik Holec - Daniel Mikołajewski, Andrzej Niewulis (44. Jarosław Jach), Petr Schwarz - Fran Tudor (72. Piotr Malinowski), Igor Sapała, Marko Poletanovic, Daniel Bartl (58. Patryk Kun) - David Tijanic, Ivan Lopez Alvarez (46. Marcin Cebula, 72. Daniel Szelągowski), Vladislavs Gutkovskis.

 

Żółte kartki: Lopes (86’), Pekhart (89’), Wszołek (94’) -  Sapała (21’), Schwarz (47’)

Zdjęcie

- Za nami bardzo trudne spotkanie. Takiego meczu się właśnie spodziewaliśmy. Zespół z Rakowa gra w określony sposób, wykorzystując podania za plecy obrońców. Częstochowianie są bardzo dynamicznie, a wszystkie zagrania kierują do przodu. Cieszę się, że to co zaproponowaliśmy na dzisiejsze spotkanie zdało egzamin. Zespół zaprezentował się dobrze, graliśmy bezpiecznie, ale stwarzaliśmy też sobie okazje. Na koniec strzeliliśmy dwie bramki i wygraliśmy to spotkanie. Nigdy nie jest tak, że wszystko jest dobrze w zwycięskich meczach, ale nigdy również po porażkach nie jest wszystko źle. W Bielsku też mieliśmy dobre momenty, ale nie przełożyły się one na bramki. Dzisiaj ta sztuka się udała. Żałuję, że kilka akcji nie zakończyło się lepszym strzałem – zwłaszcza ta przewrotka Pekharta, po pięknej akcji. W końcówce niewiele zabrakło, a Pekhart również zdobyłby gola. Fakt, że tworzyliśmy sobie kolejne okazje, bardzo cieszy. Warunki były trudne. Nie grało się łatwo i nam i zespołowi z Częstochowy. Mróz robił swoje, a boisko z każdą minutą robiło się coraz trudniejsze do gry. Piłka potrafiła odskakiwać w momentach, których się nie spodziewaliśmy. Dzisiaj szukaliśmy prostszych sposobów wyjścia spod pressingu. Wygraliśmy ważne spotkanie z czego się bardzo cieszę - powiedział po meczu trener Legii Czesław Michniewicz. Zapis całej konferencji prasowej w TYM miejscu.

Skrót i bramki z meczu Legia - Raków (2:0):

Udostępnij

Autor

Przemysław Gołaszewski

16razyMistrz Polski
20razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.