
W Holandii bez punktów. AZ Alkmaar - Legia Warszawa 1:0
Legia Warszawa przegrała 0:1 z AZ Alkmaar w drugim meczu fazy grupowej Ligi Konferencji Europy UEFA. Legioniści stracili gola na początku drugiej połowy. Od 65. minuty gospodarze grali w osłabieniu - czerwoną kartkę obejrzał Mayckel Lahdo.
Autor: Przemysław Gołaszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa
- Udostępnij
Autor: Przemysław Gołaszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa
Legia Warszawa przegrała 0:1 z AZ Alkmaar w drugim meczu fazy grupowej Ligi Konferencji Europy UEFA. Legioniści stracili gola na początku drugiej połowy. Od 65. minuty gospodarze grali w osłabieniu - czerwoną kartkę obejrzał Mayckel Lahdo.
Spotkanie rozpoczęło się od groźnego rykoszetu w polu karnym Kacpra Tobiasza, na szczęście piłka minęła bramkę w bezpiecznej odległości. W 6. minucie Patryk Kun podał do Marca Guala, a po jego nieczystym strzale piłka spadła pod nogi Tomasa Pekharta, który skierował ją do siatki. Czech był jednak na wyraźnym spalonym i gol nie mógł zostać uznany. W kolejnych minutach gospodarze stwarzali sobie sytuacje po niewymuszonych błędach legionistów. Najpierw Bartek Slisz zagrał pod nogi rywala, ale szybko naprawił pomyłkę, chwilę później po błędzie Yuriego Ribeiro akcja AZ zakończyła się niecelnym dośrodkowaniem. W 22. minucie mogło być ciekawie po uderzeniu Marca Guala, ale Hiszpan trafił w przeciwnika. Trzy minuty później Kacper Tobiasz uratował legionistów, broniąc strzał z ostrego kąta. W odpowiedzi zza pola karnego uderzył Josue, ale dobrze spisał się golkiper rywali. W 38. minucie Marc Gual dośrodkował mocno w “szesnastkę”, ale ponownie swoją pracę wykonał skutecznie Ryan. W końcówce pierwszej połowy niecelnie uderzył Bartosz Slisz, a chwilę później Pavlidis trafił w boczną siatkę.

Po zmianie stron sygnał do ataku dał Paweł Wszołek, ale jego dośrodkowanie zostało wybite poza linię końcową. W 52. minucie niestety gospodarze objęli prowadzenie. Dośrodkowanie z lewej flanki na dalszy słupek bramki Tobiasza zakończył skutecznym strzałem Pavlidis. Piłkarze AZ poszli za ciosem i trzy minuty później Jordy Clasie groźnie uderzył z dystansu, ale przestrzelił. W 59. minucie Josue dośrodkował z rzutu rożnego na krótki słupek, gdzie piłkę trącił Patryk Kun, ale czujność zachował bramkarz gospodarzy. W 65. minucie Mayckel Lahdo zaatakował nogą głowę Yuriego Ribeiro za co obejrzał czerwoną kartkę. Legioniści grali w przewadze jednego gracza, ale trudno było im to wykorzystać. Przez kilkanaście minut, mimo znacznej przewagi w posiadaniu piłki, gracze z Warszawy nie byli w stanie stworzyć poważniejszego zagrożenia. W 87. minucie strzał oddał Blaz Kramer, ale była to próba zdecydowanie za lekka, by zaskoczyć bramkarza.
Po drugiej serii gier wszystkie drużyny w grupie E zgromadziły po trzy punkt. W drugim meczu tej kolejki Aston Villa wygrała 1:0 ze Zrinjskim Mostarem, strzelając gola w 94. minucie.

AZ - Legia Warszawa 1:0 (0:0)
Bramka: Pavlidis (52’)
AZ Alkmaar: Ryan - Sugawara, Goes, Pentera, Moller Wolfe (Martins Indi 82’) - Mijnas (Sadiq 82’), de Wit, Clasie - Lahdo, Pavlidis, van Brederode (Kasius 74’)
Rezerwowi: Verhulst, Owusu-Oduro, Martins Indi, Dantas, Odgaard, Sadiq, Mihailović, van Bommel, Poku, Dekker, Goudmijn, Kasius
Legia Warszawa: Tobiasz - Pankov, Jędrzejczyk, Ribeiro - Wszołek, Slisz, Elitim (Maciej Rosołek 71’), Kun (Gil Dias 71’)- Josue, Pekhart (Kramer 71’), Gual (Muci 62’)
Rezerwowi: Hładun, Kobylak, Kapuadi, Burch, Augustyniak, Kramer, Gil Dias, Sokołowski, Muci, Celhaka, Baku, Rosołek
Żółte kartki: Ribeiro (73’)
Czerwona kartka: Lahdo (65’)

- Na początku gratulacje dla AZ. Czujemy się źle, jesteśmy rozczarowani wynikiem. W pierwszej połowie wyglądaliśmy dobrze na tle topowego rywala. Nikt chyba nie przewidywał, że tak może wyglądać to spotkanie. Tym bardziej szkoda, że wracamy do domu bez punktów. AZ zdobył jedną bramkę, która zdecydowała o wyniku. NIe zaprezentowaliśmy się w tej sytuacji dobrze. Zabrakło naszej odpowiedniej reakcji. Nawet w przewadze jednego zawodnika nie było łatwo przedostać się do trzeciej tercji boiska, ponieważ AZ broniło się bardzo skutecznie. Skupiamy się teraz na niedzielnym meczu z Rakowem Częstochowa. Damy z siebie wszystko, kibice też będą nas wspierać i mam nadzieję, że wygramy ten mecz - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Legii Warszawa, Kosta Runjaić. Cała wypowiedź szkoleniowca Wojskowych w TYM miejscu.


Autor
Przemysław Gołaszewski