Weekend? Nie na obozie [ZDJĘCIA]

Weekend? Nie na obozie [ZDJĘCIA]

Zanim się obejrzeliśmy, za nami już połowa zgrupowania. W Austrii jesteśmy od poniedziałku, za nami sześć treningów i mecz kontrolny.

Autor: Bartosz Zasławski

Fot. Mateusz Kostrzewa

SPONSOR GŁÓWNYGłówny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Bartosz Zasławski

Fot. Mateusz Kostrzewa

Zanim się obejrzeliśmy, za nami już połowa zgrupowania. W Austrii jesteśmy od poniedziałku, za nami sześć treningów i mecz kontrolny.

 

Scenariusz dnia jest identyczny jak wczoraj: dwa treningi o 10:30 i 17:30. Dziś rano gościliśmy kibiców. Pan Michał jest z nami praktycznie co roku. Przyjeżdża z żoną i dwójką małych dzieci z Wiednia, zawsze biorą urlop wtedy, kiedy Legia wybiera się na obóz, a Alpy Północne oferują różne formy wypoczynku, więc można połączyć miłość do piłki z miłością do gór. Przyjechali również kibice Legii ze Szwajcarii, jest czteroosobowa ekipa z Warszawy. Jest też małżeństwo z Górnego Śląska, które po rocznej nieobecności ponownie zawitało do nas, wcześniej już dopingując zespół na meczu z Łudogorcem Rzagrad.

 

Trening trwał ok. 75 minut. Nie chcemy się powtarzać, ale żeby być rzetelnym ponownie musimy stwierdzić, że jego głównym przesłaniem była: intensywność. Wszyscy zawodnicy są dostępni i gotowi, żeby dać z siebie max.

 

Po części na boisku grupa zawodników pojechała kontynuować trening na siłowni. Ostatni – jak zwykle – skończył Paweł Wszołek, czyli mistrz świata w przygotowaniu fizycznym i regeneracji, który nie odpuści ani jednego ze swoich rytuałów. Wracamy późnym popołudniem.

Zdjęcie z galerii nr 1
1 / 25
Udostępnij

Autor

Bartosz Zasławski

16razyMistrz Polski
21razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.