Wisła Puławy - sto lat na polskich boiskach, Jarosław Niezgoda i pucharowa rywalizacja - Legia Warszawa
Plus500
Wisła Puławy - sto lat na polskich boiskach, Jarosław Niezgoda i pucharowa rywalizacja

Wisła Puławy - sto lat na polskich boiskach, Jarosław Niezgoda i pucharowa rywalizacja

W najbliższy piątek, o godz. 18:30, Legia Warszawa rozegra mecz kontrolny z Wisłą Puławy. Spotkanie będzie głównym punktem obchodów stulecia naszych rywali. Przed pierwszym gwizdkiem sędziego zapraszamy do zapoznania się z sylwetką zespołu z Puław.

Autor: Mateusz Okraszewski

Fot. Mateusz Kostrzewa, wislapulawy.pl

Główny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Mateusz Okraszewski

Fot. Mateusz Kostrzewa, wislapulawy.pl

W najbliższy piątek, o godz. 18:30, Legia Warszawa rozegra mecz kontrolny z Wisłą Puławy. Spotkanie będzie głównym punktem obchodów stulecia naszych rywali. Przed pierwszym gwizdkiem sędziego zapraszamy do zapoznania się z sylwetką zespołu z Puław. 

 

W kwietniu 1923 uczniowie Gimnazjum im. Adama Jerzego ks. Czartoryskiego z Jerzym Gąsiorowskim na czele założyli klub sportowy „Wisła”. Prócz uczniów, w skład klubu wchodziła również młodzież pracująca. Na samym początku drużyna nie miała własnego boiska ani sprzętu, nie otrzymywała także żadnych dotacji. W 1930 puławska drużyna została zarejestrowana w Okręgowym Związku Piłki Nożnej w Lublinie.

 

Po zakończeniu drugiej wojny światowej klub występował w klasie C, jednak prężny rozwój drużyny zaowocował awansom na wyższe szczeble ligowe. Zespół awansował do klasy B, a następnie do klasy A, w której występował do sezonu 1961/62. Przez kolejne lata drużyna rozgrywała swoje mecze na poziomie ligi okręgowej, a także klasy międzywojewódzkiej. W sezonie 1980/1981 zespół został wicemistrzem okręgu, a rok później mistrzem. Dzięki temu drużyna wywalczyła awans do III ligi. 

 

Przez kolejne 10 sezonów Wisła Puławy rozgrywała swoje spotkania na poziomie trzeciej ligi. W tym czasie nasi najbliżsi rywale notowali dobre wyniki. Zespół z Puław dwukrotnie kończył ligową rywalizację na trzecim miejscu, a także dwukrotnie na piątym. Gdy wydawało się, że Wisła awansuje do II ligi, niespodziewanie klub spadł ligę niżej. Ponownie na trzecioligowy szczebel III-ligowa Wisła awansowała dopiero po sezonie 2008/09. Dzięki dobrym wynikom w kampanii 2010/11 drużyna z Puław pierwszy raz awansowała do na szczebel centralny. 

 

W sezonie 2015/16 Wisła zajęła 4. miejsce w rozgrywkach II-ligi, które gwarantowało klubowi udział w barażach. 31 maja 2016 Polski Związek Piłki Nożnej poinformował o nieprzyznaniu Zawiszy Bydgoszcz licencji na grę w I lidze w kolejnym sezonie. Klub ten złożył odwołanie w tej sprawie, ale nie spełniało ono wymogów formalnych, w związku z czym 9 czerwca PZPN podtrzymał swoją decyzję. Dzięki temu, po raz pierwszy w historii, Wisła Puławy awansowała na zaplecze Ekstraklasy. Debiutancki mecz na drugim szczeblu rozgrywkowym w naszym kraju Duma Powiśla rozegrała przeciwko MKS-owi Kluczbork. Przygoda w I. lidze dla Wisły trwała tylko jeden sezon. Zespół zajął szesnastą lokatę i spadł do II-ligi, w której występuja do teraz. 

 

W aktualnie trwających rozgrywkach Wisła Puławy zajmuje trzecie miejsce w ligowej tabeli. W siedmiu rozegranych spotkaniach nasi najbliżsi rywale zdobyli 13 punktów. W statniej serii gier Wisła pokonała na wyjeździe Sandecję Nowy Sącz 2:1. Co ciekawe, czerwoną kartkę w tym spotkaniu otrzymał były zawodnik Legii II Warszawa, Karol Noiszewski. 

Zdjęcie

Jarosław Niezgoda to napastnik, który legijnej społeczności jest doskonale znany. 28-latek trafił na Łazienkowską w styczniu 2016 roku. Kilka miesięcy później został wypożyczony do Ruchu Chorzów, gdzie mógł liczyć na pewne miejsce w składzie. W zespole z województwa śląskiego Niezgoda był prawdziwą gwiazdą. Snajper imponował strzelecką formą, a w 27. ligowych potyczkach zdobył dziesięć bramek i zanotował cztery asysty. Po rocznym wypożyczeniu napastnik wrócił na Łazienkowską i z miejsca stał się czołową postacią Legii. Swoją debiutancką bramkę z eLką na piersi 28-latek zanotował w wyjazdowej rywalizacj z Wisłą Płock. W kolejnych miesiącach było jeszcze lepiej. Niezgoda był gwarantem goli, które wielokrotnie decydowały o końcowym triumfie Legii. Potrafił w pojedynkę przesądzić o losach rywalizacji jak chociażby w domowym spotkaniu przeciwko Rakowowi Częstochowa rozegranym 1 września 2019 roku. Legia wygrała ten mecz 3:1, a hat-tricka zdobył wspomniany Jarosław Niezgoda. Łącznie, z eLką na piersi napastnik rozegrał 60 meczów, w któych 29-krotnie pokonywał bramkarzy rywali. Z Legią 28-latek trzykrotnie sięgał po krajowe mistrzostwo, a raz po Puchar Polski. 

 

Co łączy Jarosława Niezgodę i Wisłę Puławy? Tak naprawdę całe, piłkarskie dzieciństwo. Napastnik trafił do zespołu z Puław przed sezonem 2008/09. Przez lata reprezentował barwy juniorów Wisły, aż w sezonie 2012/13 - jako 17-latek - został włączony do kadry pierwszej drużyny. Mimo młodego wieku Niezgoda otrzymywał swoje szanse na poziomie polskie II-ligi (trzeci poziom rozgrywkowy). Forma napastnika eksplodowała w sezonach 2014/15 i 2015/16. To właśnie wtedy, w 46. spotkaniach, snajper zdobył 21 bramek i zanotował 6 asyst. Łącznie, w barwach naszych najbliższych rywali, Niezgoda rozegrał 67. meczów. 

Zdjęcie

W całej swojej historii Legia Warszawa rozegrała jeden oficjalny mecz przeciwko Wiśle Puławy. Miało to miejsce 8 sierpnia, 2017 roku, w ramach 1/16 Pucharu Polski. Wojskowi te rozgrywki rozpoczynali właśnie od 1/16, natomiast zespół z Puław wcześniej wyeliminował Pogoń Siedlce (wygrana po rzutach ranych 4:3). Na mecz z Wisłą ówczesny trener Legii - Jacek Magiera - desygnował do gry wielu piłkarzy, którzy od początku sezonu nie zanotowali wielu minut. Mimo tego stołeczna drużyna bardzo szybko otworzyła wynik spotkania. Już w 9. minucie do siatki trafił Krzysztof Mączyński, który wykorzystał przytomne wycofanie piłki przez Daniela Chimę Chukwu. Chwilę później było już 2:0. Piłkę do własnej siatki - w dość ekwilibrystyczny sposób - skierował Tomasz Sedlewski. Legia kontrolowała przebieg spotkania i spokojnie czekała na swoje okazje. Jedna z nich nadarzyła się w 64. minucie, gdy do siatki zespołu z Puław trafił Dominik Nagy. Charakternie grający gospodarze, pod koniec spotkania, chcieli zdobyć bramkę honorową. Ta sztuka piłkarzom Wisły udała się w 90. minucie. Jakub Smektała dośrodkował piłkę na głowę Roberta Hirsza, a ten z bliskiej odległości skierował futbolówkę do siatki. Ostatni cios należał jednak do Legii, a konkretniej do Armando Sadiku. W doliczonym czasie gry napastnik otrzymał podanie od Hildeberto, prostym zwodem minął dwóch rywali, a następnie mocnym strzałem z bliskiej odległości ustalił wynik na 4:1 dla Legii. 

 

Co ciekawe, rozgrywki o Puchar Polski w sezonie 2017/18, dla Legii Warszawa okazały się niezwykle owocne. Wojskowi ostatecznie awansowali do finału tych rozgrywek, w których zmierzyli się z Arką Gdynia. Legia wygrała ten mecz 2:1, a jedną z bramek zdobył wymieniony wcześniej, Jarosław Niezgoda. 

ZdjęcieZdjęcieZdjęcie

Piątkowy mecz rozpocznie się o godzinie 18:30. Relację tekstową LIVE z tego spotkania przeprowadzi Legia.com. 

 

Szczegóły dotyczące piątkowego spotkania znajdziecie w TYM miejscu.

Zdjęcie
Udostępnij

Autor

Mateusz Okraszewski

16razyMistrz Polski
20razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.