PKO Ekstraklasa: Warta Poznań - Legia Warszawa. Liczby i ciekawostki
Kiedy ostatni raz rywalizowały ze sobą drużyny Legii i Warty? Ile spotkań Wojskowi rozegrali na boisku w Grodzisku Wielkopolskim? Czym oprócz dwóch tytułów mistrza Polski zapisali się Zieloni w annałach polskiej piłki? Zapraszamy na przegląd liczb i ciekawostek przed zaległym meczem 6. kolejki PKO Ekstraklasy.
Autor: Janusz Partyka
- Udostępnij
Autor: Janusz Partyka
Do tej pory odbyło się 29 meczów pomiędzy Legią Warszawa a Wartą Poznań. Piłkarze obydwu drużyn grali zazwyczaj bezkompromisowo, bowiem tylko jedno spotkanie zakończyło się podziałem punktów - 2 października 1993 roku w Poznaniu padł bezbramkowy remis. W innych przypadkach 16 razy zwyciężali Wojskowi, 12-krotnie lepsi byli zaś poznaniacy. Bilans bramkowy 62:54 na korzyść legionistów. 28 spotkań to potyczki ligowe, tylko raz Legia i Warta spotkały się w meczu o Puchar Polski - zwyciężyła w nim Legia 5:1.
Najlepszym strzelcem Legii w konfrontacji z Zielonymi jest Józef Nawrot, który strzelił rywalom siedem goli. Pięć trafień ma na swoim koncie Witold Wypijewski, a po cztery Jerzy Podbrożny, Wacław Przeździecki, Marian Łańko i Józef Ciszewski. Najlepszymi strzelcami Warty w tym sezonie są: Aleks Ławniczak, Bartosz Kieliba, Mateusz Kuzimski i Łukasz Trałka, którzy strzelili po jednym golu. W ekipie Legii z siedmioma trafieniami stawce przewodzi Tomas Pekhart.
Warta Poznań jest starsza od Legii o cztery lata. 15 czerwca 1912 roku założono Klub Sportowy Warta Poznań, który zaczęto nazywać „pierwszą damą Wielkopolski”. Jego założycielami byli młodzi Polacy, grający wcześniej w niemieckich poznańskich klubach – Unionie i Britanii: Marian Bey, Stefan Malinowski, Stefan Mórkowski, bracia Edmund i Franciszek Szycowie oraz Ludwik Zysnarski. Weszli oni w skład pierwszego zarządu klubu, którego pierwszym prezesem – jako najstarszy członek zarządu – został Franciszek Szyc. Jego brata Edmunda mianowano sekretarzem, zaś kapitanem drużyny był Marian Bey. Na zebraniu założycielskim wybrano kolory biało-zielony, jako statutowe barwy.
Historia rywalizacji Legii z Wartą nie jest przesadnie bogata, ale za to niezwykle długa. Do pierwszego starcia doszło w 6. kolejce sezonu 1926/27, a więc ponad 90 lat temu. Wówczas to, 15 maja 1927 roku, legioniści pokonali w Warszawie rywali z Poznania 3:1 po golach Łańki, Krawusia i Ciszewskiego (wszystkie gole padły w pierwszej połowie). Wojskowi zagrali wówczas w obecności 2000 widzów bez trenera, a ich skład wyglądał następująco: Akimow - Amirowicz, Śliwa, Nowakowski - Terlecki, Łańko, Wójcik, Czech - Przeździecki, Ciszewski, Krawuś. Pierwsze wyjazdowe spotkanie Legii, które odbyło się trzy miesiące później, zakończyło się jedną z najwyższych porażek w historii - warszawianie ulegli rywalom aż 1:8. 7 sierpnia 1927 roku, w pierwszym sezonie istnienia piłkarskiej ligi w Polsce, pierwszy raz doszło także do sytuacji w której bramkarz strzelał rzut karny. Marian Fontowicz obronił w tym spotkaniu strzał z 11 metrów bramkarza Legii Wacława Adamowicza. „Legia ma możność zmniejszenia swej porażki. Sędzia dyktuje strzał karny. Po naradach strzela Adamowicz. Ostro, lecz w ręce bramkarza. Legia przegrywa więc 8:1, ponosząc największą porażkę w mistrzostwach Ligi (...) Adamowicz w bramce, pomimo ośmiu goli, zasłużył na pochwałę, gdyż obronił moc strzałów. Wynik – rzecz jasna – jest za wysoki - ale zwycięstwo gospodarzy różnicą kilku bramek było zasłużone” - pisali dziennikarze „Przeglądu Sportowego”. Ostatni mecz z Wartą legioniści rozegrali ponad 25 lat temu. 11 marca 1995 roku przegrali w Poznaniu 0:1, a po boisku biegali m.in. Jacek Zieliński, Marek Jóźwiak, Adam Fedoruk, Leszek Pisz czy Jerzy Podbrożny. Szkoleniowcem Wojskowych był wówczas Paweł Janas.
Pierwszym stadionem, na którym swoje mecze rozgrywała Warta (i tam odbyły się wszystkie dotychczasowe rywalizacje z Legią) był Stadion im. Edmunda Szyca (wcześniej im. 22 lipca) przy ul. Dolna Wilda. Powstał on w 1929 roku. Kilkukrotnie grała tam nawet reprezentacja Polski, a swoją metę miał jeden z etapów kolarskiego Wyścigu Pokoju - na trybunach zasiadło wówczas... 80 tys. widzów. Dziś stadion przeznaczony jest do rozbiórki. Od momentu, kiedy władze Poznania sprzedały zdewastowany obiekt, siedzibą Warty jest Stadion przy Drodze Dębińskiej (zwany Ogródkiem) na poznańskich Łęgach Dębińskich. Ponieważ jednak nie spełnia on wymogów ekstraklasy, piłkarze z Poznania rozgrywają swoje mecze na stadionie w Grodzisku Wielkopolskim.
Pierwszą wizytę piłkarzy Warty w Grodzisku kroniki odnotowują jednak dużo wcześniej, bo... 9 czerwca 1930 roku. „Podczas 'Zielonych Świątek' na nowo wybudowanym wtedy stadionie powiatowym w Grodzisku zagościła Warta Poznań – Mistrz Polski 1929 w piłce nożnej. Opromieniona sukcesem w ówczesnych rozgrywkach w Polsce, drużyna 'Zielonych' była w okresie międzywojennym pierwszą siłą wielkopolskiego futbolu. Próżno wtedy wśród sportowych potęg szukać 'Lecha', który wypłynął na mistrzowskie sportowe areny dopiero po II wojnie, usilnie forowany przez partyjnych działaczy PZPR, jako emanacja sportowego życia robotników (kolejarzy) i był przeciwstawiany 'mieszczańsko–burżuazyjnej' w Poznaniu – Warcie. (...) Wróćmy jednak do wizyty Warty w Grodzisku. Konfrontacja Mistrzów Polski z Dyskobolią skupiła zainteresowanie kibiców. Na mecz przybyli jednak liczniej kibice z okolicznych względem Grodziska miejscowości. Zawody doszły do skutku za sprawą Jana Wojciechowskiego, piłkarza Warty i reprezentanta Polski w piłce nożnej, na co dzień... pracownika skarbowego w Grodzisku. Jan Wojciechowski społecznie opiekował się zespołem Dyskobolii. Pod jego 'ręką' zespół awansował z klasy 'C' do 'B', uświetniając jubileusz 10-lecia klubu w 1932 roku. Wspomniany mecz z 1930 zakończył się obiecującym dla grodziszczan wynikiem 3:5, co może świadczyć, że Dyskobolia dotrzymywała kroku renomowanemu przeciwnikowi. W skąpej relacji Orędownika Grodziskiego czytamy: '...gra była zacięta i stała na wysokim poziomie. Lepsze przygotowanie fizyczne oraz taktyczne i techniczne zawodników Warty rekompensowała Dyskobolia ambicją i wolą walki'” - czytamy na stronie grodzisk.naszemiasto.pl.
Stadion Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski (dziś występującej w klasie okręgowej) przy ul. Powstańców Chocieszyńskich 52, na którym w niedzielę Zieloni podejmą legionistów, w roku 2004 uznano jednym z najładniejszych i najlepiej wyposażonych obiektów Europy w kategorii do 10 tysięcy w IX edycji Medalu Europejskiego. Obiekt posiada podgrzewaną płytę, oświetlenie o mocy 2555 Lx oraz boisko o wymiarach 105x68 m. Na trybunach może zasiąść 5383 widzów, choć rekordowa frekwencja na tym obiekcie wyniosła 6100 (podczas meczu Dyskobolii z Lechem w 2007 roku). Legioniści rozegrali na tym stadionie 12 meczów z Dyskobolią - odnieśli tam trzy zwycięstwa, pięć razy zremisowali i ponieśli cztery porażki (bilans bramkowy 21:19). W Grodzisku Wielkopolskim legioniści bywali także na letnich zgrupowaniach.
Warta Poznań przeszła do historii polskiej piłki nie tylko z powodu zdobycia dwóch tytułów mistrza Polski (1929, 1947), ale także dlatego, że była pierwszą drużyną w Polsce, która rozegrała mecz przy sztucznym oświetleniu. W 1933 roku w tych niecodziennych okolicznościach Zieloni ulegli... Legii Poznań 1:3. „13 września 1933 roku na Stadionie Miejskim w Poznaniu odbył się pierwszy w Polsce mecz piłkarski przy sztucznym świetle! Doszło do niego w wyniku szczęśliwego zbiegu okoliczności. W Poznaniu odbywał się wtedy XIV Zjazd Lekarzy-Przyrodników Polskich oraz IV Zjazd Związku Lekarzy Słowiańskich. Miasto wyglądało inaczej niż zwykle. 'Kurjer Poznański' donosił: 'Z okazji odbywających się uroczystości Poznań jest wieczorem pięknie iluminowany. Otwarty i iluminowany jest Park Wilsona, gmachy Teatru Wielkiego, Bibljoteka Raczyńskich, statua Higiei na Al. Marcinkowskiego, ratusz, pomnik ułański przy ul. Ludgardy i gmach Wyższej Szkoły Handlowej. (...) Również uruchomione były wszystkie wodotryski miejskie'. Co te wydarzenia miały wspólnego z meczem? Otóż z ich okazji na Stadionie Miejskim zorganizowano pokaz wychowania fizycznego – 'piękne, barwne widowisko', które zaszczycił goszczący wówczas w Poznaniu prezydent Rzeczypospolitej Ignacy Mościcki. 'Dziennik Poznański' donosił nazajutrz: 'Jak nas informują z najbliższego otoczenia Pana Prezydenta Rzplitej, P. Prezydent był bardzo serdecznie wzruszony przyjęciem, jakie mu Poznań zgotował. Dostojny gość naszego miasta specjalnie entuzjazmował się pokazem na stadjonie miejskim, czego najlepszym dowodem jest fakt, że przedłużył swój pobyt na stadjonie o 1/2 godziny'. Wiadomo, że w paradzie przed prezydentem kraju Ignacym Mościckim i prezydentem Poznania Cyrylem Ratajskim uczestniczyli piłkarze Warty Poznań. Nie mieli zresztą wyjścia. 'Zarząd Poznańskiego ZOPN przypomina, że obowiązkiem każdego miejscowego klubu jest wystawić pełną drużynę piłkarską w kompletnym stroju sportowym do piłki włącznie' – przypominano w prasie. Musieli też tam być gracze Legii Poznań. Na piłkarzach efektowne widowisko musiało zrobić wrażenie, a oczami wyobraźni z pewnością widzieli już siebie, grających nazajutrz przy sztucznym oświetleniu, ułożonym z reflektorów wykorzystanych podczas uroczystości na stadionie. Decyzja o tym, że Warta z Legią zagrają sparing przy świetle nie zapadła pod wpływem chwili. Przedstawiciele obu klubów umówili się na mecz wcześniej. 'Belgijskie zwyczaje w Poznaniu' – informował 'Kurjer Poznański' – 'Meczu przy świetle elektrycznem jeszcze w Polsce nie było. Pierwszy raz w Poznaniu będzie miała publiczność sposobność do oglądania takiej imprezy'” - czytamy na oficjalnym portalu klubu z Poznania.
To jeszcze nie wszystkie pionierskie aspekty z udziałem Warty Poznań, które widnieją w annałach rodzimego futbolu. „- Gra pan w piłkę, zna się pan na tym, to my postawimy mikrofony, a pan będzie gadał o tym, co się dzieje na boisku – usłyszał Ludomir Budziński od dyrektora Radia Poznańskiego, Kazimierza Okoniewskiego. Legendarny sprawozdawca zgodził się i 11 sierpnia 1929 roku przeprowadził pierwszą w historii polskiego radia relację na żywo z meczu piłkarskiego - towarzyskiego spotkania Warty Poznań z Philipsem Eindhoven. 'Zieloni' pokonali ówczesnego mistrza Holandii 5:2” - czytamy na oficjalnej stronie klubu. Relacje na żywo z meczów piłkarskich nie były wówczas w radiu popularne. W Anglii pierwszą transmisję na falach właśnie Radio Poznańskie i piłkarze Warty.
W kadrze zespołu z Dolnej Wildy jest ekslegionista Michał Kopczyński. Wychowanek stołecznego klubu przeszedł wszystkie szczeble juniorskie, grał w Młodej Ekstraklasie, a następnie awansował do pierwszego zespołu. Jego rozwój hamowały jednak liczne kontuzje po których długo dochodził do pełnej sprawności. W sezonie 2016/17 był jednak podstawowym piłkarzem w drużynach Besnika Hasiego i Jacka Magiery (występował nawet w meczach Ligi Mistrzów UEFA). Pomocnik Warty Poznań nie zagra jednak z Legią (ani w ogóle w tym roku), gdyż... poddał się zabiegowi rekonstrukcji mięśnia dwugłowego. 28-latek jest jednym z dziewięciu nowych zawodników w ekipie Zielonych, ale jako jedyny nie zadebiutował jeszcze w drużynie. W Legii (2012-2018) „Kopa” rozegrał 77 spotkań, w których strzelił jednego gola.
Wracając na chwilę na stary stadion Warty - ten na Dolnej Wildzie - to legioniści mają z nim także miłe wspomnienia pucharowe. Wojskowi dwukrotnie grali tam w finale Pucharu Polski i dwukrotnie go zdobyli. Najpierw, w roku 1966, pokonali po dogrywce Górnika Zabrze 2:1 (gole Brychczy i Blaut) zdobywając czwarte trofeum w historii, a siedem lat później (w roku 1972) zwyciężyli w rzutach karnych Polonię Bytom i sięgnęli po trofeum Turnieju Tysiąca Drużyn po raz piąty.
Średnia wieku drużyny Warty Poznań to 24,8 lat (w przypadku Legii 26,5). Najmłodszym piłkarzem Zielonych jest 16-letni bramkarz Leo Przybylak, najstarszym zaś 36-letni pomocnik Łukasz Trałka (w Legii analogicznie Ariel Mosór i Artur Boruc). W kadrze drużyny z Poznania jest tylko dwóch obcokrajowców (6,9% składu) - obywatel Finlandii i Rosji Robert Ivanow, a także Hiszpan Mario Rodriguez. W warszawskiej szatni znajdziemy 16 obcokrajowców (44,4% kadry).
Piłkarze z Poznania przebiegają w meczu średnio 113,86 km (6. miejsce w lidze), legioniści zaś 112,95 (8. pozycja). Jeśli chodzi o największy dystans w meczu, to najlepszy z poznaniaków - Mateusz Kupczak - przebiegł w meczu 12,67 km (7. miejsce w stawce), z graczy Wojskowych natomiast Bartosz Slisz - 12,62 km (9. miejsce). Legionista Bartosz Kapustka może pochwalić się najwyższą prędkością w drużynie - 34,41 km/h (2. miejsce w stawce), najszybszym graczem Zielonych był jak to tej pory Jakub Kuzdra - 33,74 km/h (24. pozycja). Jeśli chodzi o średnią sprintów na mecz, to Warta zajmuje siódmą lokatę w lidze (93), Legia zaś pierwszą (110).
41-letni trener Warty Piotr Tworek pracuje na stanowisku od lipca 2019 roku. W tym czasie prowadził zespół w 46 meczach - 24 z nich wygrał, siedem zremisował, a 15 przegrał (bilans 1,72 pkt/mecz). Wcześniej szkoleniowiec pracował m.in. w Chojniczance Chojnice, Termalice Bruk-Bet Nieciecza, Koronie Kielce, Kotwicy Kołobrzeg czy Podbeskidziu Bielsko-Biała. O dziewięć lat starszy trener Legii Czesław Michniewicz ma za sobą pięć spotkań w roli szkoleniowca Wojskowych - bilans to trzy zwycięstwa, jeden remis i jedna porażka (2,00 pkt/mecz).
W miesiącu listopadzie legioniści mierzyli się z Wartą czterokrotnie w całej historii spotkań. Najpierw, 4 listopada 1928 roku, Wojskowi przegrali w Poznaniu 2:6, a trzy lata później (1 listopada 1931 r.) wygrali w Poznaniu w stosunku 3:1. Z kolei 7 listopada 1948 roku ulegli na Dolnej Wildzie rywalom 1:4. Ostatnie listopadowe spotkanie zostało rozegrane trzeciego dnia tego miesiąca w roku 1968 i zakończyło się zwycięstwem Wojskowych 5:1. Wszystkie cztery spotkania legioniści grali na wyjeździe.
Jeśli chodzi o rekordowe serie Legii w meczach z Zielonymi, to najdłuższa była ta z przynajmniej jednym straconym golem - wynosiła 14 spotkań (1930-1949). 11 meczów trwała seria z przynajmniej jednym strzelnym golem (1928-1934), a siedem bez porażki (1949-1974). W pięciu kolejnych meczach legioniści nie wygrywali u siebie (1948-1994), a także nie przegrywali przy Łazienkowskiej (1948-1994).
Autor
Janusz Partyka