
Puchar Niepodległości nie dla hokeistów Legii
Trzy zwycięstwa w czterech meczach nie wystarczyły hokejowej młodzieży Legii Warszawa, by wystartować w finałowym turnieju o Puchar Niepodległości. Drużyna żaków młodszych zajęła trzecie miejsce w turnieju eliminacyjnym w Zgierzu.
Autor: Akademia Hokejowa Legii Warszawa
- Udostępnij
Autor: Akademia Hokejowa Legii Warszawa
Trzy zwycięstwa w czterech meczach nie wystarczyły hokejowej młodzieży Legii Warszawa, by wystartować w finałowym turnieju o Puchar Niepodległości. Drużyna żaków młodszych zajęła trzecie miejsce w turnieju eliminacyjnym w Zgierzu.
Dziwny ten sezon trzeba przyznać. Treningi na sucho przerywane są startami w turniejach, bez rozjeżdżenia, bez codziennej gry w hokeja na lodzie. Otwarcie sezonu nastąpiło przed tygodniem w Nowym Targu, gdzie Legia dostała tęgie lanie. Mimo porażek jednak wracała z Podhala z podniesionymi czołami. W Zgierzu sytuacja jednak miała się już goła inaczej, bo graliśmy już znacznie lepiej i do końca liczyliśmy się w rozgrywce o awans. Po prawdzie skład wystawiliśmy mocniejszy, lecz poszczególne zwycięstwa nie dały nam ostatecznie awansu. Dlaczego? Otóż w hokeju, trochę jak w siatkówce przy pięciosetowych meczach, wygrane są wyceniane inaczej. Jeśli mecz kończy się serią rzutów karnych, wówczas otrzymujemy dwa punkty zamiast trzech. A to robi różnicę, jak się okazało.
W sobotę wygraliśmy wysoko ze Stoczniowcem Gdańsk 10:3. Humory u chłopców od razu się poprawiły, a dobry mecz pozwolił uwierzyć, że wbrew temu co przeżyli tydzień wcześniej w Nowym Targu, po prostu da się wygrywać. Optymizm zatarł nie do końca miłe wspomnienia.
W niedzielę czekały nas trzy mecze, w tym pierwszy już o godzinie 8:20. To oznaczało dla wielu zawodników bardzo wczesną pobudkę, bo trzeba było dojechać z Warszawy do Zgierza. Trener Robert Tchórzewski zapowiadał, że niedziela będzie wyzwaniem: Dzięki za dziś, ale mamy wyzwanie – trzy mecze, a drużyny już trochę mocniejsze. Lecz wierzę w Was. Jutro mogą być zmiany w formacjach, ale pomyślę. Zwycięskiego składu się nie zmienia, jednak w hokeju różnie bywa – mówił na pomeczowej odprawie.
Na pierwszy ogień poszły Sokoły Toruń, zaczęło się od 0:1, potem Legia wyrównała, po czym wygrała w karnych 2:1. O 11:00 pełni energii Legioniści wyjechali na lód by zmierzyć się z Bombersami Malbork. Ten mecz okazał się niezwykle zacięty. Wydawało się, że już łapiemy oddech i delikatną przewagę, ale Krzyżacy budzili się, doganiali, wyrównywali. Niby byliśmy w stanie wyjść na dwie-trzy bramki przewagi, ale zaraz robiło się remisowo. Pierwsza połowa skończyła się wynikiem 5:4, mimo że było już nawet 5:2.
Grano system dwóch 2x20 minut bez zatrzymywanego czasu na zmiany. Przypomnijmy, że tydzień wcześniej sędziowie co minutę gwizdali i następowała zmiana piątek. W Zgierzu zmiany lotne wprowadziły dodatkowy element, którego Legia nie miała przećwiczonego i momentami pojawiała się delikatna dezorganizacja. Jednak to Legioniści zdobyli pierwszego gola w drugiej części gry na 6:4, a Bombersi znów doskoczyli na 6:5. Odpowiedź Legii na 7:5! Na 11 minut do końca meczu było 7:6.
Ta nerwowa końcówka była bardzo eksploatująca. Wysokie tempo gry, otwarta gra, kontrataki, jazda z jednej tercji do drugiej. Malbork wyrównał na 7:7. Ale kolejne dwie minuty dały Legii dobrą grę i dwie kolejne bramki (9:7). Trzy minuty do końca i 9:8. Kończyliśmy w czwórkę, bo jeden z zawodników trafił na ławkę kar – wyrównanie i 9:9. Niestety. To oznaczało kolejne loteryjne rozstrzygnięcie przez pojedynki napastników z bramkarzami. A pojedynki na karne mają to do siebie, że trafiony wygrywa. Zupełnie inaczej niż na Dzikim Zachodzie.
1:0, 1:1, 2:1, 2:2… Legia wygrała, jednak tu pojawia się jedno „ale”. Otóż musieliśmy wygrać ostatnie starcie turnieju z gospodarzami z Łódzkiego Klubu Hojekowego. Mocny zespół. Bombersów ograli 13:2, Stoczniowca 17:2. Nadzieję budziła ich porażka 1:7 z Sokołami. Ostatecznie w tabeli wyników również w rubryce Legii pojawił się wynik bardzo niekorzystny 2:9. Ta wysoka porażka przekreśliła szanse Legionistów na wyjazd na finałowy turniej. Turniej eliminacyjny do Pucharu Niepodległości wygrały Sokoły Toruń, przed ŁKH, z którymi mieliśmy remis punktowy, ale porażkę w rozgrywkach. Rywalom należą się gratulacje. Znaliśmy warunki i jedynym wyjściem były zwycięstwa w regulaminowym czasie gry. Zabrakło bardzo niewiele. Może tych kilku choćby treningów na lodzie.
W następny weekend Legia Warszawa rozpoczyna Ligę Północy od wyjazdowego dwumeczu z Bombersami Malbork. Niestety lodu na Torwarze wciąż nie ma. Kondycja jest, ale braku hokeja nie da się tymczasem zniwelować. COS zapowiada dostępność lodu od 7 listopada. Pierwotnie miał być w połowie października. Czekamy…
W turnieju eliminacyjnym do Pucharu Niepodległości w Zgierzu (14-15 października 2023) zagrali:
Michał Zieliński, Błażej Brzeziński, Mikołaj Staszyński, Aleksandr Kulesz, Antoni Nowak, Kajetan Urbanowicz, Marcel Wieczorek, Xavery Blachnicki, Kajetan Klimas, Aleksander Kowalczyk, Stanisław Rukszan, Antoni Kaliciński, Antoni Zdziarski, Tim Demianienko, Andrej Bohynik. Trener: Robert Tchórzewski.



Autor
Akademia Hokejowa Legii Warszawa