Demonstracja siły. Świątek w półfinale Rolanda Garrosa!
Polska tenisistka (WTA 54) rozgrywa w Paryżu turniej swojego życia. W pojedynku o ½ finału Rolanda Garrosa pokonała 6:3, 6:1 Włoszkę Martinę Treviso.
Autor: Bartosz Zasławski
- Udostępnij
Autor: Bartosz Zasławski
Znana z sympatii do warszawskiej Legii tenisistka (WTA 54) rozgrywa w Paryżu turniej swojego życia. W pojedynku o ½ finału Rolanda Garrosa zdecydowanie pokonała 6:3, 6:1 Włoszkę Martinę Treviso (WTA 159).
Anonsowany na popołudnie mecz rozpoczął się dopiero o 21:00, kiedy debiutujące na tym etapie Wielkiego Szlema zawodniczki wyszły na kort Philippe'a Chartiera po ponad pięciogodzinnym starciu Diego Schwartzmana z Dominikiem Thiemem (Argentyńczyk niespodziewanie wyeliminował finalistę z ostatnich dwóch lat). Po meczu Świątek przyznała, że potrzebowała aż trzech rozgrzewek przed wyjściem na największą arenę paryskiego turnieju.
Pojedynek toczony w trudnych warunkach - w zimnie i przy silnym wietrze – od pierwszych gemów był bardzo zacięty. Obie panie pracowały głównie z głębi kortu, wkładając w uderzenia maksymalną moc. Od stanu 3:3 polska tenisistka przejęła inicjatywę, skracając wymiany i poszerzając repertuar zagrań. - Potrzebowałam kilku gemów, żeby wejść w rytm meczu, a potem złapałam pewność uderzeń. Dostosowałam swoją grę do mocnego wiatru, z czym problem miała rywalka. Zagrałam mądrze, o czym rozmawiałem z trenerem – mówiła Iga przed kamerami Eurosportu.
W drugiej partii leworęczna Włoszka próbowała wywierać presję na 19-letnię Polkę, posyłając dalekie uderzeniami pod linię końcową. Świątek odpowiadała backhandami wzdłuż linii i była bardzo regularna, o czym swiadczy strata zaledwie jednego gema. Po 78 minutach warszawianka mogła zasłużenie cieszyć się z życiowego sukcesu. Statystyki wyrażnie przemiawały na jej korzyść - w całym meczu zdobyła aż o 19 punktów więcej. Polka nadal nie straciła seta na ziemnych kortach Rolanda Garrosa.
- Iga pokazała dużą pewną siebie. Mimo że jest bardzo młoda i jeszcze wiele doświadczy, prezentuje świetny tenis. To już jest bardzo dobra zawodnicza, szczególnie grając z tyłu kortu. W przyszłości może znaleźć się w pierwszej "10" rankingu. Jest bardzo skoncentrowana i wie, co ma zrobić podczas wymiany – komplementowała Świątek na antenie Eursoportu Roberta Vinci, zwyciężczyni Rolanda Garrosa w deblu z 2012 roku.
Iga Świątek, po Jadwidze Jędrzejewskiej i Agnieszce Radwańskiej jest trzecią Polką na szczeblu 1/2 finału turnieju wielkoszlemowego. O finał paryskiej imprezy zagra z niżej notowaną Argentynką o ukaraińskich korzeniach Nadią Podorowską (WTA 131). Mecz zaplanowany jest w czwartek.
Autor
Bartosz Zasławski