AC Milan - Legia. Jak równy z równym z wielkim Milanem na legendarnym San Siro [HISTORIA]
Dokładnie 52 lata temu - 8 listopada 1972 roku - legioniści w rozgrywkach o Puchar Zdobywców Pucharów mierzyli się na San Siro w rewanżowym meczu z AC Milan. Po pierwszym spotkaniu w Warszawie zakończonym remisem 1:1, w rewanżu Wojskowi ulegli rywalom po dogrywce 1:2, tracąc gola na dwie minuty przed końcem meczu. Legia odpadła z dalszych rozgrywek, ale rozegrała jeden z najlepszych pucharowych dwumeczów w historii polskiej piłki. Strzelcem gola dla Legii był Jan Pieszko.
Autor: Janusz Partyka
Fot. Eugeniusz Warmiński/Archiwum Legii
- Udostępnij
Autor: Janusz Partyka
Fot. Eugeniusz Warmiński/Archiwum Legii
Dokładnie 52 lata temu - 8 listopada 1972 roku - legioniści w rozgrywkach o Puchar Zdobywców Pucharów mierzyli się na San Siro w rewanżowym meczu z AC Milan. Po pierwszym spotkaniu w Warszawie zakończonym remisem 1:1, w rewanżu Wojskowi ulegli rywalom po dogrywce 1:2, tracąc gola na dwie minuty przed końcem meczu. Legia odpadła z dalszych rozgrywek, ale rozegrała jeden z najlepszych pucharowych dwumeczów w historii polskiej piłki. Strzelcem gola dla Legii był Jan Pieszko.
Przeciwnikiem Legii w II rundzie rozgrywek o Puchar Zdobywców Pucharów sezonu 1971/1972, był słynny włoski zespół AC Milan – m.in. z wielkim rozgrywającym reprezentacji Włoch Gianni Riverą w składzie. W pierwszym spotkaniu rozegranym dwa tygodnie wcześniej na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie legioniści zremisowali z Włochami 1:1.
W rewanżu – 8 listopada 1972 roku – na Stadionie San Siro w Mediolanie Wojskowi rozegrali doskonałe spotkanie, przegrywając jednak po dogrywce 1:2. Mecz życia rozegrał wówczas Tadeusz Nowak. „Wieczorem, po kolacji, do naszego pokoju, który zajmowałem z Kaziem Deyną, przyszło dwóch ludzi i namawiali nas na grę we włoskim klubie. Chociaż AC Milan to była wielka i uznana firma, nie skorzystaliśmy z oferty i wyprosiliśmy ich z naszego pokoju” – opowiadał na łamach NL „Ferrari”.
Od pierwszych minut to zespół Legii narzucił gospodarzom swój styl gry. Fantastycznie spisywała się szczególnie druga linia legionistów, składająca się z Lesława Ćmikiewicza, Jana Pieszki, Kazimierza Deyny oraz Bernarda Blauta. W 10. minucie stołeczna drużyna przegrywała jednak 0:1, bowiem dobrze grający przez cały mecz Piotr Mowlik dał się pokonać Signolemu sprytnym strzałem w krótki róg. To jednak zdeterminowało Wojskowych do większego naporu, co przyniosło efekt tuż pod koniec pierwszej połowy. Wówczas to Jan Pieszko dobił strzał Roberta Gadochy, po znakomitej akcji Tadeusza Nowaka.
Druga odsłona to dominacja Milanu, zaś legioniści ograniczyli się do kontrataków. Po 90 minutach gry sędzia zarządził dogrywkę, w której również przeważali gospodarze. Kiedy wydawało się, że dojdzie do konkursu rzutów karnych, w 118. minucie meczu stołecznych piłkarzy pogrążył Chiarugi i to Milan awansował do kolejnej rundy. Wojskowi jednak pozostawili po sobie w Mediolanie doskonałe wrażenie. „Zdobywca Pucharu Świata o krok od katastrofy” oraz „Fantastico Włochów dla pokonanych na San Siro” – krzyczały gazety wielkimi tytułami chwaląc postawę Legii.
8 listopada 1972 r., Mediolan, II runda PZP
AC Milan – Legia Warszawa 2:1 (1:1, 1:1) pd.
Bramki: Zignoli (10), Chiarugi (118) – Pieszko (44)
AC Milan: Belli – Zignoli, Schnellinger, Rosato (78' Turone), Dolci (46' Biasiolo) – Anquilletti, Rivera, Bigon, Benetti – Prati, Chiarugi
Legia: Mowlik – Zygmunt, Trzaskowski, Stachurski, B. Blaut – Nowak (112' Stawiszyński), Deyna, Ćmikiewicz, Pieszko – Dąbrowski Gadocha
Sędziował: K. Tschenscher (Niemcy), Widzów: 35 000
Autor
Janusz Partyka