- legia II
- wywiad
- Akademia Legii Warszawa
- Akademia
- akademialegii
- Akademia Legii
- [a]Akademia
- rezerwy
- Rezerwy Legii
- III liga
Filip Raczkowski: Podchodząc do każdego meczu, naszym celem jest zwycięstwo [WIDEO]
Już w najbliższą sobotę legijne rezerwy powracają na boiska w LTC, aby rozpocząć rundę wiosenną zmagań o awans do II ligi. W 19. kolejce Betclic III Ligi legioniści zmierzą się z Bronią Radom. Zapytaliśmy trenera Legii II, Filipa Raczkowskiego o nastawienia i cele na kolejną rundę rozgrywek, zmiany kadrowe i bliską współpracę z pierwszym zespołem Legii oraz podejście do rozwoju zawodników.
Autor: Anna Socha
Fot. Jakub Wydra
- Udostępnij
Autor: Anna Socha
Fot. Jakub Wydra
Już w najbliższą sobotę legijne rezerwy powracają na boiska w LTC, aby rozpocząć rundę wiosenną zmagań o awans do II ligi. W 19. kolejce Betclic III Ligi legioniści zmierzą się z Bronią Radom. Zapytaliśmy trenera Legii II, Filipa Raczkowskiego o nastawienia i cele na kolejną rundę rozgrywek, zmiany kadrowe i bliską współpracę z pierwszym zespołem Legii oraz podejście do rozwoju zawodników.
Powrót Betclic III Ligi zbliża wielkimi krokami. Jest to dobry moment na podsumowanie okresu przygotowawczego przed rundą wiosenną. Czy udało Wam się zrealizować wszystkie postawione na ten czas cele?
Za nami okres intensywnych treningów, o zwiększonej ilości w stosunku do normalnego sezonu, jeżeli chodzi o okres startowy. Chociaż nie był to stricte standardowy okres przygotowawczy. Regularnie rozgrywaliśmy gry kontrolne. Nie były to mecze o punkty, ale mimo tego podchodziliśmy do nich tak samo jak do meczu ligowego. Jeżeli chodzi o nasze cele, to myślę, że weryfikacją tego czy je zrealizowaliśmy będą dopiero rozgrywki ligowe. Możemy powiedzieć, że świetnie pracujemy, staramy się pracować najlepiej jak potrafimy, ale weryfikacja zawsze przychodzi podczas meczu ligowego. Myślę, że po pierwszych kilku spotkaniach o punkty będziemy mogli powiedzieć, czy zrealizowaliśmy te wszystkie cele, które sobie zakładaliśmy.
Jakie jest główne założenie drużynowe na tę nową rundę? A jakie są główne założenia, jeśli chodzi o rozwój indywidualny zawodników?
Jeśli chodzi o założenia drużynowe, to są pewne aspekty taktyczne, które po wnikliwej analizie poprzedniej rundy okazały się obszarami deficytowymi. W szczególności patrząc na fakt, że zespół się zmienia, jeśli chodzi choćby o sam wiek zawodników. Tendencja jest taka, że zespół jest coraz młodszy. Na pewno elementy gry wynikające z - nawet nie tyle braku doświadczenia - co zbierania tych pierwszych doświadczeń na poziomie seniorskim pokazały nam, że są przestrzenie – chociażby obrony i atakowania pola karnego czy organizacji i realizacji stałych fragmentów gry - w których musimy się poprawiać. Myślę, że to były takie główne parametry, na które zwróciliśmy tej zimy największą uwagę. Okres letni był czasem, gdzie wprowadzaliśmy wiele nowości w zespole. Nowy system, nowy sztab, nowi zawodnicy. Natomiast teraz, w okresie zimowym, mogliśmy zwrócić większą uwagę na szczegóły. Jeśli chodzi o kwestie indywidualne, to nasza praca w perspektywie całego sezonu ma charakter ciągły. Jeżeli widzimy, że dany zawodnik poprawił się w danym elemencie, czy to technicznym, czy taktycznym, czy motorycznym, to wyznaczamy mu kolejny cel rozwojowy. Dlatego tutaj ta praca jest ciągła, a myślę, że patrząc indywidualnie największym wyzwaniem w tym okresie jest wprowadzenie nowych jednostek do naszego zespołu.
Wspomniał trener o wieku i o tym, że wiele zawodników łapie te pierwsze doświadczenia. Jak wygląda sytuacja kadrowa po tej przerwie? Wiadomo, że płynność zawodników jest bardzo duża w Akademii. Część zawodników przeszła z drużyny u19 do dwójki. Jak to teraz wygląda?
Jeżeli chodzi o ruchy między drużynami, to one w przypadku drugiego zespołu zawsze były, są i będą. I to trzeba zaakceptować. Po to pracujemy, żeby jak największa liczba zawodników trafiała do pierwszego zespołu. Z ruchów kadrowych jakie zaszły w ostatnim czasie, to zacznę od tych zawodników, których już z nami nie ma. Chciałbym im podziękować. Minas Vassiliadis spędził z nami rundę jesienną, natomiast wspólnie zdecydowaliśmy o rozwiązanie kontraktu. Drugim takim zawodnikiem jest Ramil Mustafaev, którego też już z nami nie ma. Ponadto, dwaj zawodnicy pierwszego zespołu, którzy bardzo dużą część minut rozegrali w naszej drużynie w poprzedniej rundzie, czyli Kuba Adkonis i Jordan Majchrzak udali się tej zimy na wypożyczenia do klubów pierwszoligowych.
Zawodnicy, którzy w perspektywie ostatniej rundy na tyle dobrze funkcjonowali, na tyle się wyróżniali w różnych aspektach, a jednocześnie takie były potrzeby pierwszego zespołu, że włączeni na stałe do kadry jedynki zostali Kuba Zieliński, Pascal Mozie i Oliwier Olewiński. Dokonaliśmy również ruchów przychodzących do naszego zespołu. Pozyskaliśmy - tak naprawdę niejako w miejsce Minasa - Tudora Butucela, środkowego pomocnika. W miejsce tych wypożyczeń do pierwszej ligi pojawił się nasz zawodnik, który wrócił z wypożyczenia z tego poziomu rozgrywkowego, czyli Cyprian Pchełka. Dodatkowym ruchem jest transfer, który był przygotowany od dłuższego czasu, czyli Jeremiah White, który - mamy nadzieję - będzie zastępstwem w przypadku przesunięcia Oliwiera Olewińskiego do pierwszego zespołu. Staraliśmy się uzupełnić ten zespół celowanymi transferami przychodzącymi na pozycjach, na których ponieśliśmy kadrowe straty. Natomiast w przypadku przesunięć z U19 do nas, pojawiło się dwóch zawodników, którzy zimą uczestniczyli w procesie treningowym rezerw, czyli Maciej Ruszkiewicz i Jakub Jendryka.
Jak wygląda sytuacja zdrowotna w zespole przed pierwszym meczem?
Jeśli chodzi o sytuację zdrowotną, to zdajemy sobie sprawę, że bardzo ciężko jest utrzymywać stuprocentową frekwencję w zespole przez cały czas. Na pewno ten okres zimowy i gry kontrolne są takim momentem sezonu, gdy niestety pewne urazy u zawodników się pojawiają i nie udało nam się tego uniknąć. Niektórzy zawodnicy są na etapie powrotu do gry, natomiast na pewno na pierwszą kolejkę ligową nasza sytuacja kadrowa nie będzie w stu procentach optymalna.
Wróćmy jeszcze na chwilę do współpracy z pierwszą drużyną. Wiadomo, że w tym sezonie zobaczyliśmy bardzo dużo debiutów zawodników pierwszej drużynie, którzy wywodzili się i z pana zespołu, i wcześniej z zespołów niższych. Jak to wygląda współpraca z pierwszą drużyną?
W kontekście współpracy Akademii z pierwszą drużyną osobą, która jest najbliżej i która tak naprawdę nadaje jej ton, jest dyrektor Akademii, Marek Śledź. Prowadzimy regularne konsultacje z trenerem Goncalo Feio, jeśli chodzi o drugą drużynę. Jesteśmy zobligowani do tego, by cele sportowe, osiągane wyniki, skutecznie łączyć z przygotowywaniem zawodników do pierwszego zespołu. W jakim stopniu nam to wychodzi, nie mnie to oceniać. W strukturach klubu są inne osoby odpowiedzialne za taką ocenę. We współpracy bardzo ważna jest komunikacja i wzajemne zaufanie co do realizacji ustaleń, jakie są pomiędzy zespołami. Jednym z naszych celów jest by młodzi zawodnicy, którzy trafiają z Akademii do pierwszej drużyny – a nie w przypadku każdego od razu znajdzie się miejsce do systematycznego zbierania minut na poziomie Ekstraklasy - dalej mieli w naszym zespole przestrzeń do ogrywania się w większym wymiarze czasowym na poziomie III ligi, tak by nie tracili cennego czasu na swój dalszy rozwój.
Czy w takim razie model gry drugiej drużyny odzwierciedla jakoś sposób i styl gry pierwszej drużyny, żeby to przejście między drużynami było łatwiejsze dla zawodników?
Sam model gry jest kontynuacją i podsumowaniem działań Akademii, jej założeń oraz planu na drużynę rezerw. W trakcie rundy jesiennej pierwszy zespól zdecydował się na zmianę struktury, akurat na bardzo podobną do tej, w której my funkcjonujemy na co dzień. Wydaje mi się, że to może być wyłącznie z korzyścią dla naszych zawodników. Wierzę też w to, że dzięki podobnemu systemowi graczom, którzy będą schodzić do nas na poszczególne mecze również będzie łatwiej zaadoptować się do naszych założeń. W przypadku tych młodszych zawodników, mieliśmy okazję współpracować również na wcześniejszych etapach w Akademii, co sprawia, że znając nas, trenerów, doskonale znają nasze oczekiwania. Pracując ze sobą pewien czas, zbudowaliśmy między sobą wzajemne zaufanie.
W Legia Training Center wybudowaliśmy niedawno Skills Lab. Chciałam się zapytać trenera, czy planujecie wykorzystywać te zasoby w treningach i przygotowaniach do meczów ligowych?
Na pewno jest to przestrzeń, która umożliwia rozwój. Na dzień dzisiejszy jest to dla nas nowe miejsce, więc na początku dokładnie badamy, jakie będą efekty wykorzystania Skills Labu. Celujemy na start w odpowiednią grupę zawodników do tego, by mogła tam zafunkcjonować. Na pewno może być to przestrzeń również dla piłkarzy wracających po kontuzji, dla zawodników, którzy mają pewne deficyty indywidualne i u których chcemy je poprawić, czy też mają atuty, które chcemy rozwinąć. Na pewno do działań stricte indywidualnych, rozwoju czy wprowadzenia zawodników po kontuzji jest to świetne miejsce do tego, żeby w warunkach pełni kontrolowanych - bo wiadomo, że my możemy zaprogramować ten trening - wprowadzać zawodnika, zmniejszając tym samym ryzyko odniesienia jakiegoś urazu, itd. Natomiast jest to nowy sprzęt, której musimy się jeszcze nauczyć. Stricte za dobór obciążeń odpowiedzialny jest trener przygotowania motorycznego we współpracy z trenerem rozwoju indywidualnego odpowiedzialnym za projekt Champions Skills Lab. Na razie badamy obciążenia i są zawodnicy, którzy już doskonale funkcjonują w CSL, a w perspektywie czasu na pewno chcielibyśmy, żeby jeden lub dwa dni w tygodniu były dedykowane wybranej grupie naszych zawodników.
Na sam koniec chciałam jeszcze zapytać, jaki jest cel sportowy na ten sezon?
Ja podchodzę do tego w taki sposób i zawsze to powtarzam, że celem dla mnie i dla zespołów, które prowadzę wraz ze sztabem, jest to, by każdego tygodnia przygotowywać się na kolejny, najbliższy mecz. Podchodząc w ten sposób do każdego kolejnego spotkania, naszym celem zawsze jest zwycięstwo. Wierzę, że takie podejście powoduje, że nie wybiegamy za bardzo w przyszłość, jeżeli chodzi o oczekiwania, które sobie stawiamy, czy klub przed nami stawia, a co za tym idzie nie tracimy niczego cennego z każdego kolejnego dnia pracy. Jeżeli będziemy za bardzo wybiegać w przyszłość, to być może w tej teraźniejszości o czymś zapomnimy, czegoś nie wykorzystamy na maksimum możliwości. Dlatego takim głównym celem jest dla nas to, by w każdym kolejnym meczu wygrywać i na to się nastawiamy. I żeby ten każdy dzień treningowy był jak najlepiej przez nas wykorzystany.
Autor
Anna Socha